Hejka. Jest strasznie późno, ale dopiero skończyłam pracę i zdam relację.
Co się udało:
- 6 posiłków
-0 słodyczy
-1 godzina marszu
- nie podjadałam
Reszta jutro. Poszperam po waszych pamiętnikach, dzisiaj jestem padnięta. Dumna jestem z siebie.
Pozdrawiam Pa Pa
dorotamala02
9 kwietnia 2015, 17:11Masz pełne prawo do wielkiej dumy.W chwilach słabości ja popijam maślankę małymi łykami ,bardzo syci na długo a za słodycze bardzo lubię kapustę kiszoną ale z dobrego źródła.Pa Pa.
aska1277
9 kwietnia 2015, 08:41super :)
nicky13
9 kwietnia 2015, 03:53Ładnie! Tak trzymaj. :)