Pochylam się dziś nad tłuszczem. Kiedyś, za dawnych czasów stosowałam dietę niskotłuszczową. No, pierwsza moja dieta to była w ogóle nisko-wszystko i doprowadziła mnie do wyniszczenia i anoreksji. Ale wtedy miałam 16 lat i byłam bardzo zdesperowana i głupia.
Kolejna moja niskotłuszczowa dieta dała mi szybki i wysoki spadek. Jadłam sporo, wtedy jeszcze mięso, chude, warzywa, węgle. W pół roku schudłam i... zaczęły się problemy hormonalne. Które leczyłam jeszcze długo. Na szczęście mam tak cudowny organizm, że udało się mu wrócić do zdrowia pomimo mojej głupoty.
Moja córka chudła powoli, 2 i pół roku jej zajęło, nie falami, sukcesywnie. Praktycznie bez żadnej aktywności poza tańcami - i byłoby wszystko dobrze, gdyby nie zaczęła na pewnym etapie ograniczać tłuszczu w diecie. Efekt? Kamica woreczka żółciowego. Stan ostry, operacja na cito. Udało się znaleźć lekarza, który wyleczył ją lekami, długo i z tykającą bombą pod tyłkiem. Woreczek ma, ale prawie 10 tysięcy poszło na wizyty, badania i leki. To jednak nic w porównaniu do stresu, bólu i niepewności. Teraz ma przykazane 2 łyżki oliwy dziennie.
Tak więc, jeśli redukcja, to broń Boże z tłuszczu. Jeśli cokolwiek ciąć, to niepotrzebne puste węgle. Oczywiście z zachowaniem tych złożonych.
Cargulena
5 listopada 2021, 23:58https://youtu.be/91rz3EMt8lY Tu jest link właśnie o spożywaniu 2 łyżek oliwy dziennie dla zdrowia. Jeśli link usuną to dr Bartek Kulczyński na YT o oliwie (i innych ciekawostkach).
ggeisha
6 listopada 2021, 07:19Dzięki, zerknę.
izabela19681
5 listopada 2021, 11:15A ja od jakiegoś czasu mam fazę na smalec. Kupuję w małych słoiczkach w Aldim. Do tego półbagietka i ogórek lub papryka konserwowa lub czerwona cebulka ewentualnie szczypiorek. Wiele lat nie jadłam smalcu bo źle się po nim czułam, a teraz super mi wchodzi :D i smakuj lepiej od jakichkolwiek wędlin. Smarowideł z soczewicy czy innych wegańskich nie lubię, ewentualnie czasami kupię wegański smalczyk ale to i tak nie ten smak.
ggeisha
5 listopada 2021, 11:19Ja na wegetariańskiej diecie ratuję się oliwą i orzechami. No i masło orzechowe w hurtowych ilościach. Plus tłusty twaróg i żółty ser.
deszcz_slonce
5 listopada 2021, 10:38A ja zawsze myślałam, że kamienie w woreczku to sprawa właśnie tłuszczy 🤔
ggeisha
5 listopada 2021, 11:18Nie tylko, oczywiście. Ale te kamienie cholesterolowe, powstałe w wyniku zagęszczenia żółci w pevherzyku (bo żółć zalega, jeśli jest niepotrzebna do trawienia), są na skutek ubogotłuszczowej diety.
eszaa
5 listopada 2021, 10:10myslisz, ze dieta ubogotłuszczowa jest powodem kamicy zółciowej? chyba wręcz odwrotnie
ggeisha
5 listopada 2021, 11:16Jest. Nie mam jak tu wkleić, ale od lekarza takie informacje dostałam. Chodzi o zagęszczanie żółci w pecherzyku i niemożliwość jej wyrzutu. Bo żółć wydostaje się, jeśli dieta jest bogata w tłuszcz.
ognik1958
5 listopada 2021, 09:58Komentarz został usunięty
zakrecona_zona
5 listopada 2021, 09:46Dokładnie. Kiedyś było przeświadczenie że to od tłuszczu tyjemy a to jest bzdura. Teraz jest inne podejście do zdrowego chudnięcia. Ale trzeba to samemu przepracować. Ja np wiem że z węgli nie umiem zrezygnować całkiem. Kiedyś mi się udało 3 tyg bez węgli liczenie kalorii dwa syte posiłki bogate w tłuszcz i białko no i zeszło prawie 5 kg ale szybko mi wróciło bo nie dałam rady na takim jedzeniu. Za bardzo lubię chleb kasze makarony itp. pozdrawiam
Milosniczka!
5 listopada 2021, 09:56W latach 80 koncerny produkujące żywność lobbowały (kasa na badania naukowe pod siebie itp) i wygrała ta wersja, że przyczyną nadwagi i chorob jest tłuszcz. Stąd moda na żywność bez tłuszczu i diety bez tłuszczu. Teraz na szczęście społeczeństwo ma większą świadomość, że pewna ilość tłuszczu jest niezbędna, a cukier tuczy i szkodzi i nie jest potrzebny.
ggeisha
5 listopada 2021, 11:22Ja też nie wyobrażam sobie życia bez węgli. Nawet tych prostych. Myślę o owocach, niekoniecznie landrynkach, hehe.