Kolejny start. Ostatnie to były falstarty. Staruję z wagą 95kg.
Dzisiaj micha czysta.
Wczoraj przeczytałam sobie moje stare wpisy i powiem - zbudowały mnie. Lubiłam siebie. Bardzo. Za siłę i wiarę w swoje możliwości. I nadal siebie lubię - poza moją rozlazłością i tym że pozwoliłam na osiądnięcie na laurach trzymania reżimu jedzeniowo-wagowego. Teraz robię to dla siebie i dla zdrowia