Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

do odchudzania skłoniła mnie świadomość ze moj mężczyzna zdradził mnie przez to ze sie strasznie "zaniedbałam"....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10297
Komentarzy: 51
Założony: 3 grudnia 2011
Ostatni wpis: 11 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
evek19

kobieta, 34 lat, Sieradz

169 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 listopada 2015 , Komentarze (6)

Nie 19 bo już 25 :) Nie "k" bo nadal "d" :D

To tak dla mnie i dla mojej świadomości :)

Wszystko się zmienia a moja waga stoi w miejscu :D

Nadal 80 a mogło już być dawno idealnie:)

Nie wiem czemu jest to dla mnie takie trudne ... Sama siebie nie rozumiem :)

Ale przecież po milionie upadek w końcu nadejdzie taki dzień, w którym wstanę i pójdę prosto. 

Mam słomiany zapał i to moja najgorsza wada.

Mogłabym mieć wszystko ... ;)

A mam tylko tyle na ile pozowli mi mój leń :)

TERAZ CZAS NA DZIAŁANIE :D

Bez ściemniania :D

GO ! GO ! :D

Ewelina do boju :D

22 listopada 2014 , Komentarze (2)

i znowu tu jestem :D i znowu ta przeklęta 80 :D

no ale cóż :D

Trzeba myśleć pozytywnie :D

Mam do zrzucenia jedynie 25 kg :D co to na tak zajebistą osobę jak ja :D

"mogę mieć takie życie 

jak inni mają sen.. " 

:D :D :D

Miłego wieczoru :D

4 lutego 2014, Skomentuj
krokomierz,266,2,18,291,133,1391523003
Dodaj komentarz

4 lutego 2014, Skomentuj
krokomierz,317,3,22,630,159,1391520376
Dodaj komentarz

4 lutego 2014, Skomentuj
krokomierz,203,2,14,465,102,1391519725
Dodaj komentarz

4 lutego 2014, Skomentuj
krokomierz,216,2,15,450,108,1391518795
Dodaj komentarz

4 lutego 2014, Skomentuj
krokomierz,34,0,2,137,17,1391518116
Dodaj komentarz

30 stycznia 2013 , Komentarze (11)

Już nie raz zaczynałam. Ale moja motywacja jest ulotna jak para wodna..:)
za to dziś dla odmiany, wstałam i poczułam ŻE MOGĘ! ŻE CHCĘ! ŻE POTRAFIĘ!
W nocy miałam bardzo dziwny sen. Widziałam swoje życie z perspektywy obserwatora. widziałam swoją przyszłość. Widziałam siebie trzymającą na rękach dziecko- swoje! ;) Ale wcale nie czułam się szczęśliwa. Tzn. czułam się szczęśliwa jako matka ale nie jako kobieta. Moje ciało było okropne, buzia okrągła, spuchnięta. Brzuch wylewał mi się zza podkoszulki. Tragedia. I to nie tak, że byłam zaraz po porodzie. Myślę że to było po jakimś czasie. Widziałam też mojego obecnego narzeczonego, w śnie chyba już męża. Patrzyła na mnie z takim obrzydzeniem, jakby pretensjami. Czułam się strasznie. Czułam mega nie moc.
Może potrzebny był mi taki zimny prysznic?
Przed wyjazdem rozmawiając z moim W. zapewniłam go, że jak wróci ja będę już piękna i szczupła.. A on odpowiedział, że piękna to na pewno, ale czy szczupła to wątpi bo zna mój słomiany zapal. Zastanawiam się dlaczego kiedyś potrafiłam się zmotywować a teraz mi to nie wychodzi. Zamiary i plany mam dobre.. Ba! Nawet idealne. Ale do tej pory brakowało mi siły i motywacji. AŻ DO DZIŚ!:)
Dziś jest pierwszy dzień mojego nowego życia!
I robię to dla siebie, żeby ten sens nie stał się jawą:)

7 listopada 2012 , Komentarze (16)

samo odchudzanie tzn spadek kg-nagradzam...
a jak się zmotywować do ćwiczeń? ponieważ mam grubą warstwę sadła najpierw areoby...biegać nie będę ale moze chociaż skakanka?:P
a jak by to sobie punktować i nagradzać?
powiedzmy że tydzień skakanki to 1punkt( 1000 podskoków na dzień)
dodatkowo przysiady aby mieć ładną dupkę przez 7 dni 0,5 punkta ( 30 na dzień)

jeśli uzyskam 10p. to wtedy kupię sobie nową wagę elektroniczną !:)  bo stara waga powoli umiera..;p i ma mega wahania

7 listopada 2012 , Skomentuj

tak sobie pomyślałam właśnie czytając jeden z Waszych pamiętników, że dawniej odchudzając się wyznaczałam sobie nagrody...:P nie wiem czy tym razem zadziała ale może warto spróbować.
Tak więc- nie wiem ile teraz dokładnie ważę bo moja waga się coś psuje ale myślę że około 68-67kg.
 Pierwsza nagroda musi pojawić się dość szybko żebym mogła się zmotywować więc ustalam ją sobie w granicy 64 kg.Hmm.;p teraz muszę się jeszcze zastanowić co to ma być. Musi to być coś w miarę taniego bo nadal nie mam pracy...
 Drugą nagrodę wręczę sobie osiągając wagę 61 kg. To mam nadzieję nastąpi gdzieś w okolicy Sylwestra:) Myślę, że sprezentuję sobie wtedy taką cudowną spódniczkę baskinkę :)
No chyba że mój W. kupi mi ją na święta bo wspominałam mu jak to bardzo mi się podoba...
Ale nie wiem czy obczaił tą aluzję:) niestety kosztowała 75 zł wiec jeszcze nie wiem czy będę mogła sobie na nią pozwolić:D a jeśli nie, to kupie wtedy baskinkę bluzkę  w Galerii Mody bo były chyba za niecałe 40 dychy:D

Trzecia nagroda magiczne 58 kg- to moja najniższa waga jaką udało mi się uzyskać w dorosłym życiu... i długo się nią nie cieszyłam :(  Myślę że tyle ważyć będę pod koniec stycznia 2013r. Co do prezentu- no jeszcze tego nie wiem ale może jakaś niesamowita sukienka:) taka mała czarna:P

no i ostatni mój wymarzony cel ( śniące mi się po nocach) 55 kg MÓJ CEL!!
tutaj już nagrody nie potrzebuję, gdyż to moja idealna sylwetka będzie nagrodą sama w sobie..:)
to tyle...;*







© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.