Macie tak, że nie chcecie kupować sobie nowych ubrań, bo jesteście grube, ale jak już kupicie to szkoda wam schudnąć, bo szkoda ubrań 😹😹
Znów się obkupiłam. Wrzucę fotki jutro.
Dieta utrzymana, 1700kcal, 10tys kroków, 5km spacer.
Lunch - leczo i banan
Obiad - pierogi z tofu i sałatka
Kawa z mlekiem w jednym z moich ulubionych kubków 😻🐈⬛️🐈
Kolacja - kanapki z "tuńczykiem" wegetariańskim, pierwszy raz jadłam i jest pycha 😋🐟🐟💜 na pewno kupię kolejny raz. Do tego owoce.
K1985
22 maja 2024, 13:08Nigdy mi nie jest szkoda kasy na nowe mniejsze ubrania ;-)
czerwona_kuropatwa
22 maja 2024, 19:36Wsumie nie tyle kasy mi szkoda, co fajnego wzoru/kroju, którego już nie będzie jak schudnę 😑 a jak kupię mniejszy rozmiar to będzie wisieć w szafie niewiadomo jak długo.
Marieke
22 maja 2024, 12:40Gdybym w trakcie odchudzania kupiła nowe ubrania, to pewnie szkoda by mi było, dlatego długo czekałam aż zmieszczę się w docelowe 38. Ale ja nie przepadam za zakupami ubraniowymi 😉 Jedzonko pysznie wygląda, te pierogi to takie giganty, czy talerzyk mały?
czerwona_kuropatwa
22 maja 2024, 19:34Pierogi giganty ale w cieście z mąki ryżowej, ok 100kcal na pieroga 😽 mi do 38 jeszcze daleko, pamiętam jak tyle miałam i narzekałam, że gruba jestem...człowiek to był głupi 🙈
FreeMilka
22 maja 2024, 10:25oj z ubraniami mam podobnie ;) kupię, szkoda chudnąć, a może by tak dopiero coś kupić jak się schudnie? - oby tylko za długo nie trzeba było czekać ;)
czerwona_kuropatwa
22 maja 2024, 19:21Tak źle i tak niedobrze 😹 no nic, trzeba żyć i wziąć poprawkę, że waga może wrócić, wtedy będą większe ubrania czekały 😁
ognik1958
22 maja 2024, 09:08Hmm..jak juz zliczasz wszustko ale wyrywkowo to warto by bylo to splentowac ile tego jest po wsiem czy w bilansie jestes na plusie czy na minusie i..ile tego jest i wtedy wszystko jasne ile bedziesz chudnac ...oby a wiec kolezanko bierzesz twoje kalorie jadla i od tego odejmujesz PPM x pal .i..wszystko jasne ..mozna to robic uproszczony ale jednak powodzenia tomek
czerwona_kuropatwa
22 maja 2024, 19:19Zegarek liczy mi spalone kalorie więc przy 1700kcal dziennie jestem zawsze na minusie, czasem więcej, czasem mniej, no ale nie zawsze uda się poćwiczyć. Generalnie moje zero kaloryczne to 2tys, codziennie mam ok 2200kcal spalone więc -500kcal, co daje pół kg tygodniowo 😀
ognik1958
22 maja 2024, 20:03Uściślijmy.. deficyt to...jadlo -PPM x PAL -ćwiczenia o ile PAL dotyczy tylko pracy i twojego metabolizmu i podstaw proszę... pod to Twoje dane na przykład na dziś a PAL to z tabeli w zależności jaka masz prace
PACZEK100
22 maja 2024, 09:07Mam.podobnie z ciuchami, ale jak już w końcu porządnie schudnę to i tak z przyjemnością się obkupie:D
czerwona_kuropatwa
22 maja 2024, 19:14Ja już z 5 lat tak odkładam, niby kupuję jak mi się coś spodoba ale zawsze mam wyrzuty sumienia, że może lepiej poczekać i kupić po zrzuceniu kg.
Yokomok
22 maja 2024, 08:07Jak te pierogi wygladaja!!!! O matko! :) Złoto. Dawaj fotki! Czekam bardzo!:)
czerwona_kuropatwa
22 maja 2024, 19:10Na pewno dodam fotki a pierogi pyszne są 💜 nadziane warzywami i tofu, takie a 'la od chińczyka
BurzauJarmuza
22 maja 2024, 06:31Z czego ten tunczyk?
czerwona_kuropatwa
22 maja 2024, 08:29Firma Squeaky Beans: Water, Textured Wheat Protein (29%) (Wheat Protein, Wheat Flour), Rapeseed Oil, Natural Flavourings, Dextrose, Acidity Regulator: Citric Acid, Salt, Radish Concentrate, Malted Barley, Carrot Concentrate
Laura2014
21 maja 2024, 22:39Trzymam kciuki.♥︎ i Czekam jutro na fotki.🥰
czerwona_kuropatwa
21 maja 2024, 23:36Dzięki 💜 Na pewno wrzucę, bo lubię robić zdjęcia 😽
CzasNaDiete
21 maja 2024, 22:37Twoje posiłki wyglądają mega apetycznie. :) Z ubraniami mam dokładnie tak samo, ale ostatnio i tak zdecydowałam się zrobić porządny przegląd szafy i na razie pozbyć się ubrań w których i tak nie będę chodzić (niezależnie od tego czy schudnę czy nie). Z nowymi zakupami wstrzymałam się jeszcze, ale jak już uznam, że mogę szaleć, to zaszaleję! No i ofc, gratuluje ładnego licznika kroczków.
czerwona_kuropatwa
21 maja 2024, 23:40Dzięki, jestem estetycznym smakoszem 😹😹 jak jest brzydko na talerzu, to mi nie smakuje.