Może to dlatego, że początek roku, ale udało mi się sporo zdrowotnych spraw załatwić. W poz wystawiono mi skierowania, umówiłam się do ortopedy (marzec), badania krwi, lipidogram itd też tam. Na maj mam termin usg tarczycy I usg jamy brzusznej. Byłam u stomatologa, za tydzień kolejna wizyta. A gastroskopie zrobię w szpitalu, tylko muszę tam zadzwonić. Najlepiej rano, bo potem to cudu trzeba, aby ktoś odebrał. Pogoda licha, ale ciepło. Zrobiłam zakupy, po drodze załatwiając usg. Na obiad dziś zupa krem brokulowa i paszteciki, faszerowana cukinia, troszkę ryżu i dużo surówki z pekińskiej, marchwi I jabłka. Dziś tłusty czwartek, zjedliśmy po jednym paczku, aby zachować tradycję. Przed piekarniami i cukierniami kolejki jak po kawę lub po mieso w czasach komuny. Polacy są bardzo tradycyjni, lubią celebrowac różne okazje. Spałam kiepsko, ból nóg i bioder dawał się we znaki. Remontowi dziś cicho na szczęście, ale w nocy znów pracowali. Jutro chce wypić kawę w łóżku, poczytać troszkę, wygrzać się. Wyjdę do miasta, nie wiem na jak długo, bo to zależy od pogody. Coraz wcześniej rano słychać gołębie i synogarlice. Oby to oznaką wiosny.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.