Dziś fryzjer i podolog. Od p.fryzjerki kwiatek za brak jej pamięci. Potem chodziła koło mnie jak koło ekstra klientki. Miło. Podolog zwyczajowo,bo kilka razy w roku, dla zdrowia, estetyki i dla komfortu. Stopy na szczęście mam ładne. Na obiad zupa krem , naleśniki z twarogiem i truskawkami. Spacer koło spraw domowych, zresztą pogoda nie sprzyja aby wyjsc na spacer. Czytam wiadomości o młodym zabójcy z UW i strach mnie ogarnia. Chłopak z "dobrego" domu, świetny uczeń, przyznał się do zaplanowania i wykonania tych planów. Czy został wychowany w domu bez miłości, pełnym pozorów i uwagi dla obrazu zewnętrznego?. Jak trudno ludziom przyzwyczaić się do myśli, że być jest lepsze od mieć. Jutro Panicz, obiad w mieście, potem spotkanie w domu przy winie i przekąskach. W mieszkaniu zimno, odkręciłam kaloryfer, aż nie chce się wierzyć, że to prawie połowa maja. Zaopatrzyłam się dziś w spożywcze art.na czas samotności i pobytu męża w Jantarze. Bede bazować na zupach, szparagach, warzywach i truskawkach. Te świeże kupie po powrocie z Krakowa, mięso zamroziłam. Słucham Bacha, bo za oknem szaro i psa by nie wygonił z ciepła. Mam ochotę na kanapkę, bo zbliża się pora kolacji. To będzie kromka żytnie z łososiem pieczonym, posmarowanym chrzanem. Smacznego!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.