Wczoraj upieczone ciasto dziś jest wspaniałe! Będę powtarzać, bo proste i smaczne. Mąż zachwycony, lubi takie wilgotne wypieki. Dziś ciepłej niż wczoraj, to i spacer był całkiem, całkiem. Bulwar cały tym razem, co po raz pierwszy po operacji. Dwa przystanki takie na wodę, na przyglądanie się łabędziom, wodzie, horyzontowi. W Parku Centralnym cebulice się niebieszcza, żonkile za chwilę rozkwitną, cudnie jest. Znów 5km i 7700 kroków. W drodze powrotnej odebrałam zamówione buty sportowe, mąż zażyczył sobie takie meskie. Zamówiłam. Po powrocie rosół z makaronem, a potem zabrałam się za pasztet. Wątróbka kupiona z rana, wszystko zemlone, tymi recami wymieszane. Właśnie wyłączyłam piekarnik, jeszcze chwilkę tam posiedzi, nabierze kolorów. To zamiast wędliny do chleba, bo te że sklepu to koszmar. Na obiad tradycyjne kotlety z polędwiczki indyczej, młodą kapusta I ziemniaki z koperkiem. Do popicia kefir i sok pomidorowy. Tradycja mocno się trzyma. Na spacerze wspominaliśmy ostatnie 7 lat, bo podobno co tyle los człowieka się odmienia. 2018r.-zalanie mieszkania, totalna katastrofa, życie w wilgoci cały czerwiec do września, opieka nad rodzicami coraz czesciej. 2019- śmierć ojca, początek awantur z bratem, gdy się dowiedział, że mama wszystko dziedziczy. Pogrzeb, sprawy grobu, banków, telefonii, itd. W grudniu, na tydzień przed świętami mąż łamie V palec śródstopia. Mama coraz bardziej potrzebuje pomocy, wszystko spada na mnie. 2020 - mama 2x w szpitalu, lapie sepse,umiera mama, jest pandemia, dalsze awantury spadkowe, bo brat chce wszystko. 2021- sprzedaż mieszkania po rodzicach, darowizna dla Panicza na zakup większego w Poznaniu, wyposażanie. 2022 - sanatorium, pobyt skrócony bo oboje złapaliśmy Covid. We wrześniu totalny remont łazienki, wyjazd poza Gdynię, tulanie się przez 4 tygodnie. 2023 pierwszy pobyt męża w szpitalu, powrót po 5 dniach, bo robot coś nie styka. 2024- drugi pobyt męża w szpitalu, operacja, rehabilitacja. 2025- drugie kolano operowane. To chyba wystarczy i mam nadzieję, że długi czas będzie spokojnie. Wprawdzie politycznie sytuacja jest niepewna, ale jestem mimo wszystko optymistka, z niewielka doza pesymizmu.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.