W Gdyni majówka udana, pogoda dopisała, nawet o 18:40 świeci słońce. Wczoraj było ciepłej, a ja już się męczyłam podczas spaceru. Ten dzisiejszy był przyjemniejszy. Turystów zjechało sporo, także zagranicznych. Na bulwarze przed 10 w kafejkach pełno. Lubię maj, jego świeżość, zieleń, ptaki i kwiaty w rozkwicie. Gniazdo gołębie za oknem już puste, szybko poszło. Kupiłam do domu lewkonie, pachną obłędnie i przypominają czas I komunii. To były sztandarowe kwiaty na te uroczystość. Dziś 5 km, 7700 kroków, powoli ale systematycznie, bo codziennie. Przed chwilą trochę pedałowałam na rowerku stacjonarnym. Może I późno, lecz poważnie zabrałam się za swoją wagę. Chcę do wyjazdu w czerwcu zrobić trochę zrzutów. Nie podjadam, dużo piję, ograniczyłam węglowodany proste, wprowadziłam więcej warzyw. Sen to 7- 8 godzin, życie bez stresu, może to wystarczy. W sobotę, za tydzień, przyjedzie Panicz. Będziemy świętować wcześniej moje 70 urodziny. Restauracja zamówiona dla 4 osób, bo przyjedzie ze swoja połowa. Spodziewam się prezentu niespodzianki, nie wnikam już, co to może być, bo mąż by się zdradził i po zabawie. Zaczal się sezon na szparagi, na mloda kapustę, zajadamy się nimi. Dziś była do pieczonej perliczka surówka z kapusty, kalarepą i jabłka. Dodałam tylko olej i cytrynę, jakie to smaczne. Jutro siądę, aby zgromadzić dokumenty do szpitala na kwalifikacje, która odbędzie się 5 mają. Już wiem, że w tym roku nie ma szans, trzeba więc przeplanowac jesień. Może jeszcze jakiś wyjazd? Biodro boli ostatnio, ho pogoda co vhwile wariuje. Chwilę brałam znów lek p-bolowy, ale przestałam z uwagi na żołądek. Jak nie jedno, to drugie boli. Na balkonie nie mam roślin, bo 12 jedziemy do Krakowa, potem po Polsce na 2 tygodnie, szkoda byłoby je zmarnować. Zajmę się tym po powrocie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.