Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania podchodzę kolejny raz, chciałabym być znowu szczupła żeby czuć się dobrze z samą sobą.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1052
Komentarzy: 8
Założony: 12 kwietnia 2016
Ostatni wpis: 17 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Brocolli

kobieta, 36 lat,

165 cm, 75.90 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Znowu poczuć się dobrze we własnym ciele!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 maja 2016 , Komentarze (4)

Postanowiłam zadbać nie tylko o ciało ale także o włosy, które ostatnio spędzają mi sen z powiek. Mam z natury włosy kręcone i suche. Dodatkowo moja pielęgnacja opiera się w większości na nałożeniu jedynie maski proteinowej. 

Wskoczyłam więc w wir blogów włosomaniaczek i sama zaczęłam brać się za swoje włosy. Zaczęłam więc od nakładania olei, na sucho, mokro i na odżywkę. Chyba najlepiej u mnie sprawdza się sposób na sucho. Po nakładaniu na mokro i na odżywkę włosy wydawały się jeszcze bardziej przesuszone i zniszczone. Po nałożeniu oleju na sucho były ładnie wygładzone. Ale może to i wina olei? Bo nakładam wszystko jak mam i nie wiem, co jest dla mnie najlepsze.... Porowatość włosa określiłabym jako średnio-wysoką (?). Olej kokosowy nie jest więc najlepszy ale za to ładnie pachnie i jest dosyć wydajny.


Najlepiej moje włosy lubią olej arganowy ale i serum z Frizz Ease. Zaczęłam też kombinować z olejem sezamowym, macadamia i olejkiem ze słodkich migdałów.
Domówiłam też masło kakaowe nierafinowane, olejek jojoba i żel aloesowy. Świetnie sprawdza się też maseczka macadamia natural oil, którą uwielbiam. Od razu kupiłam sobie litrowe opakowanie, bo moje włosy po prostu ją jedzą.:)


Póki co moje włosy zaraz z rana wyglądają tak:


Po umyciu, nałożeniu maski i olejku, wysuszeniu na szczotkę są takie:



Niestety, pierwsza lepsza wilgoć czy mżawka, a zaczynają się puszyć. :<  W dodatku są matowe i z tym chciałabym powalczyć.
Następnym krokiem w pielęgnacji włosów będzie:
-usystematyzowanie pielęgnacji - używanie jednego olejku na raz i sprawdzenie/zapisanie efektów - w celu wybrania najlepszego
- podcięcie rozdwojonych i zniszczonych końcówek - muszę kupić jakieś ostre nożyczki, nie chcę używać tych które mam w domu
- robienie olejowania na gorąco
- ograniczenie gorącej stylizacji i kupno ceramicznej okrągłej szczotki.

24 kwietnia 2016 , Skomentuj

Chciałabym się skupić tylko na tym, że jestem gruba ale nie mogę. Jak już tylko zmotywowałam się do tego żeby poćwiczyć, to w trakcie 11 a 14 brzuszka pokłóciłam się ze swoim facetem u którego mieszkam. Za granicą. Od słowa do słowa okazało się, że mam się wyprowadzić. Więc nie dość, że jestem gruba to jeszcze niechciana, nieatrakcyjna, nie warta zachodu i nie mam gdzie mieszkać. Bo nie mam tu nikogo innego. Oszczędności też marne, bo byłam w Polsce na weekend, a poza tym jestem nieoszczędna. Rozbeczana nie dokończyłam ćwiczeń, zwinęłam matę i zapakowałam większość swoich ubrań, zostało jeszcze kilkadziesiąt rzeczy na których nie mam nawet walizki. Mam za to dość. Bo to nie pierwszy raz i nie tak to miało wyglądać. Nie tak miało być.
Wszystkie żale wyplułam do koleżanki z pracy i okazało się, że ona też nie chce mieszkać już z rodzicami i chętnie wynajmie mieszkanie ze mną na spółę. Niestety jest aktualnie na urlopie w jakimś drogim i ładnym kraju z białą plażą więc muszę poczekać aż wróci żeby zacząć poszukiwania. Do tej pory muszę zostać tutaj. Wypaliłam kilkadziesiąt papierosów, otarłam łzy, wzięłam kąpiel i piszę tutaj. 

Równie dobrze mogę skupić się więc na grubości. A jest na czym się skupiać.


Nie wiem kiedy jeszcze odważę się zrobić więcej brzuszków, bo kto wie jak to się skończy następnym razem. A przydałyby się. Zostaje bieganie, dużo biegania. Skakanka i inne takie. Żeby tylko nastroju mi starczyło.
Nie wiem, może postanowiłam być z NIM dlatego, że bałam się zostać sama, bo wyjeżdżałam do kraju w którym nikogo nie znałam i chciałam tu zostać, a tęskni się mniej jak jest się z kimś. A może bałam się być sama bo nie czułam się atrakcyjnie, a nie czułam się atrakcyjnie przez swoją grubość. Więc muszę biegać, skakać i chudnąć. 

A z drugiej strony... druga strona jest o uczuciach i to już o wiele bardziej skomplikowane...

22 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Bardzo ciężko jest mi znaleźć teraz motywację. Niby spojrzenie na moje zdjęcia powinno być wystarczające ale... potem zapalę papierosa i dalej siedzę na kanapie w nastroju nostalgiczno-leniwym. Może powinnam do papierosa dołączyć kawę żeby poczuć dodatkowego kopa?

Do moich urodzin zostało 138 dni i wiem, że dieta sama w sobie mi nie pomoże. Zatrzyma pewnie wagę w tym samym albo na nieco niższym poziomie ale nic więcej się nie wydarzy. Chyba, że ziemia się poruszy i wypuści tysiące nici z wnętrza i jakoś mnie poniesie na fali swoich odnóży. Ale lets be real jestem gruba i nie zmieni się to przez noc. Muszę się skupić na swoim celu Skupić. Skupić. Skupić.

Zrobię lepiej kawę i pomyślę nad sensem istnienia i poszukam dalszej motywacji.

12 kwietnia 2016 , Komentarze (2)


Długo chodziły za mną francuskie tosty. Cały poranek, a może i dłużej. Chciałam już się złamać ale potem zapaliło się we mnie małe światełko, że może jeszcze nie teraz. A mimo to wyjęłam chleb z chlebaka, położyłam na desce i zastanawiałam się, czy może dodać jedną kromkę więcej, czy zrobić jedną kromkę mniej... Nie zrobiłam żadnej, bo gdy otworzyłam lodówkę to zobaczyłam małą paczkę warzyw gotowych do wrzucenia na patelnię. 
Mój amatorski wok kupiłam jakieś dwa miesiące temu w nadziei, że będę przygotowywać pyszne, zdrowe i kolorowe dania. W rzeczywistości użyłam go dopiero dwa razy.
Dzisiaj przyszedł trzeci raz. Wrzuciłam warzywa na patelnie, gdzie wcześniej rozgrzałam odrobinę oleju. Zaskwierczało, wymieszałam, dodałam przypraw, podarłam kawałki pełnoziarnistego wrappa i w 5 minut miałam gotowe danie, którego nie byłam w stanie dokończyć.
Marchewka zrobiła się przyjemnie słodka, kukurydza chrupiąca i brokuły cieplutkie. Na francuskie tosty przeszła mi ochota kompletnie, została tylko motywacja i te poczucie że mogę. Bo mogę.

Poniżej zdjęcia tego co zostało z mojego talerza.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.