Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Empatyczna kobieta, towarzyska istota, wesoła gaduła... Romantyczka doceniająca piękno pod każdą postacią. Poszukiwacz przygód o wszechstronnych zainteresowaniach. Za
fascynowana
psychologią pozytywną bomba energetyczna :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1201
Komentarzy: 20
Założony: 1 września 2013
Ostatni wpis: 1 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BritishGirl

kobieta, 40 lat,

169 cm, 68.30 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Rok... miesiąc... tydzień... dzień...
...zaczynaj mądrze, a wszystko się ułoży.

Pomiar ciała zrobiony, czarna kawa wypita, zaraz wycisnę cytrynkę i wskakuję na orbitreka.
Potem śniadanie białkowe z warzywami i ułożenie listy planów noworocznych :)

Miłego pierwszego dnia 2014 ! :)


8 września 2013 , Komentarze (4)

Efektywność w odchudzaniu ma miejsce wtedy gdy atakujemy wroga z każdej możliwej strony i nie wahamy się w użyć żadnej możliwej rozsądnej metody by go pokonać.
Wrogiem numer jeden jest oczywiście to co obrasta nasze idealne kształty, które przecież gdzieś tam pod spodem się kryją i tylko czekają na to by wydobyć je na powierzchnię.
Wrogiem numer dwa jest lenistwo na które jedynym lekarstwem jest ruszenie swoich szanownych 4 liter i po prostu działanie.
Mając świadomość powyższego zbieram wszelkie możliwe informacje które mogą sie okazać przydatne, analizuję je, testuję i podejmuję decyzję o tym które z nich stosować ponieważ działają na mnie.

Jak powiedział Robert Krool którego traktuję jako swojego motywacyjnego mentora:
"Słuchaj uważnie co mówią ludzie i wyciągaj wnioski,
...ale rób swoje"

Ze swojego doświadczenia proponuję kilka trików które na co dzień stosuję:
1. Ćwiczenia poranne na-czczo (organizm spala wtedy zgromadzone w ciele zapasy energii a nie dopiero co zjedzony posiłek).
2. Przed nimi można wypić czarną kawę (koniecznie bez mleka i oczywiście cukru, czarna - pobudza i odchudza, ale trzeba uważać z ilością i z częstotliwością picia bo kawa jako taka jest używką i zakwasza organizm).
3. Zaś w trakcie treningu należy pić wodę z sokiem z całej 1 cytryny (oczyszcza organizm i przyspiesza metabolizm, nie ma żadnych skutków ubocznych).
4. Do posiłków warto używać takich przypraw jak cynamon, chilli czy pieprz cayenne - należą one to zacnej rodziny termogeników, ale jak ze wszystkim innym - należy zachować rozsądny umiar. Dla przykładu choć "papryczki chili przyspieszają metabolizm, to nie wolno z nimi przesadzać. Zbyt częste jedzenie ostrych papryczek może negatywnie odbić się na żołądku oraz skórze."
5. Bez umiaru zaś można pić wodę, ale pod warunkiem że nie jest to woda o wysokim nasyceniu mikroelementów - tę należy dozować w zależności od intensywności treningów. Czym jest ich więcej, tym więcej można jej pić (ponieważ wraz z potem tracimy mikroelementy, które trzeba na bieżąco uzupełniać). By była smaczniejsza można z niej zrobić wodę smakową - wrzucając do niej pokrojone owoce i np liść mięty.

---

Dziś rano zaliczyłam poranny godzinny trening na-czczo na orbitreku przy akompaniamencie TMF Jarmix 2004 (wydają te mixy co roku). Gorąco polecam - świetna muza i motywujące teledyski. Gdzie jak gdzie, ale w teledyskach jest bardzo dużo smukłych i wysportowanych kobiet ;)
Ps. Wczorajszy wpis dodałam po północy i pojawił się 8-go sierpnia, dlatego dzisiejszy będzie miał tę samą datę. Piszę o tym by się usprawiedliwić że nie jestem nadgorliwa w temacie ćwiczeń ;) Wszystko rozsądnie i z umiarem.


8 września 2013 , Skomentuj

Waga może być naszym sprzymierzeńcem lub wrogiem. Dlaczego?
Ważenie się w bardzo krótkich odstępach czasu może demotywować. Podczas odchudzania masa ciała często waha się nie tylko w dół ale w górę i nie ma to koniecznie powiązania z naszymi błędami dietetycznymi. Może być to kwestia hormonów czy też zatrzymywania się wody w ciele. Poza tym organizm uczy się jak poradzić sobie z nowym systemem przemiany materii do którego wcześniej nie był przyzwyczajony. By pomóc mu w adaptacji koniecznie nie należy dopuszczać do wilczego głodu. Jak to mawiała moja mama (doświadczona we wszelkiego rodzaju dietach): "śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi". Sens wypowiedzi jest taki, że wraz z kolejnymi godzinami dnia warto ograniczać wielkość posiłków. Powinny być one w regularnych odstępach czasu. W godzinach wieczornych zaś warto jeść wyłącznie owoce o niskim poziomie glikemicznym oraz wysokim współczynniku termogenezy takie jak np. jabłka czy grejfruty.
Wracając zaś do tematu wagi - ja uważam, że nie należy ważyć się częściej niż raz w tygodniu. I to rano przed jedzeniem i bez ciuchów.
Prawidłowy spadek wagi zaś to około 1 kg na tydzień. Szybszy najczęściej pojawia się tylko na początku diety. Regularne efekty zaś najlepiej widać po ubraniach które stają się coraz luźniejsze.

---

Aktualnie jestem chora i miałam 2 dni przestoju w ćwiczeniach, ale dziś wróciłam na dobre tory i znów mam za sobą godzinny trening na orbitreku.
Absolutnie nie odpuszczam sobie ani racjonalnego odżywiania, ani sportu.
Tak się zawzięłam tym razem że nie ma bata by coś mnie zatrzymało.




3 września 2013 , Komentarze (3)

Za wysiłek włożony w pracę nad figurą koniecznie trzeba siebie nagradzać.
Zamiast słodyczy i innych niepotrzebnych produktów można oszczędzoną kasę wydać na ciuchy.
Działa to niezwykle motywująco i utwierdza w przekonaniu, że nowy styl życia jest właściwy.
Nie ma większej satysfakcji niż nowe mniejsze dżinsy idealnie przylegające do coraz to zgrabniejszych kobiecych kształtów...

---

Dziś rano zrobiłam serię brzuszków, a za chwilę wskakuję na godzinę na orbitreka.
Rano poczyniłam przyjemne odkrycie - ważę już 73 kg. Kolejne 2 kg bliżej do mojego celu...


2 września 2013 , Komentarze (4)

"Nie istnieje żadna perfekcyjna metoda,
ale istnieje perfekcyjna strategia -
jest nią regularność" - Robert Kroll

Czyli parafrazując - wybrana przez nas strategia w osiągnięciu jakiegokolwiek celu
jest tak dobra jak nasza regularność w jej stosowaniu.

Ja podchodzę do mojego celu kompleksowo:
1. Motywacja
2. Wizualizacja
3. Cel + termin
4. Deklaracja
5. Wsparcie
6. Zmiana odżywiania
7. Aktywność fizyczna
+ REGULARNOŚĆ

---

Dzisiaj dzień zaczęłam od serii brzuszków,
a zakończę go godzinnym treningiem na orbitreku.


1 września 2013 , Komentarze (7)

Od 15 czerwca tego roku wzięłam się za siebie i z rozmiaru 16 (44) zeszłam do 12 (40).
Moim celem jest 6 (34). Mam zamiar osiągnąć wagę 55 kg w swoje 30te urodziny, tj za 5 i pół mca.

Zmieniłam sposób odżywiania - jem głównie produkty termogeniczne - oraz dołączyłam codzienną aktywność fizyczną - rolki, jogging, orbitrek. Od października zacznę też chodzić na siłownię.

Zakładam ten pamiętnik by pomógł mi on wytrwać w ambitnym postanowieniu ;)


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.