Byłam wczoraj na rowerkach. Pomimo bólu w szyi i ramionach (źle spałam) ćwiczyłam całym ciałem. W nocy obudził mnie skurcz w ręku. Od szyi po łokieć. Rano rozciągałam i przez cały dzień. Masowałam. Ale nie przechodzi. Nie wiem jak się tego pozbyć.
Na udzie robił mi się taki od biegania. Chyba z braku dobrego rozciągania. A tutaj nie wiem która cześć rozciągnąć, aby pomogło. Na razie jest dupa.
Dzis dzień wolny od siłowni. Siedzę w kinie. Za chwilę seans Ballady ptaków i węży
beaataa
23 listopada 2023, 21:32Myślałam, że skurcz to tylko w łydce może być...
Babok.Kukurydz!anka
24 listopada 2023, 05:41A czkawka? 😉
beaataa
24 listopada 2023, 07:46czkawka to taki tik bardziej 😉