I co to dla ciebie znaczy? Cóż.. Wychowano mnie w duchu patriotycznym. Uczono pieśni i znaczenia kraju dla człowieka. Jednak coś poszło nie tak. Wydaje mi się, że mój patriotyzm zabili politycy. Kraj wydaje się tyle silny ile jego władza, a ta jest straszna. W klasie takich dzieci unikałam. W życiu i takich ludzi unikam. A tymczasem oni mają wpływ na najważniejsze decyzje w życiach nas wszystkich. Jestem zawiedziona i na pewno nie jestem patriotą. Dla mnie Polska mogłaby spłonąć. Wiem, że to mocne słowa, ale takie są też moje uczucia. Moje doświadczenie życiowe, moje starania, moje zmagania tylko dały mi do zrozumienia, że Polska zbudowana jest w oparciu o system, który żeruje na pracy i dorobku swoich obywateli. Nic nie działa. Podatki są wysokie, a pieniądze z nich idą na głupie łapówki po rodzinach polityków. Teraz nawet tego łapówkami nie nazywają tylko rozdawnictwem. Wille temu, fundusze unijne tamtemu… nic dziwnego że Unia nie chce dać kasy z funduszu odbudowy. Obajtkowi na kolejne domy? Kaczyńskiemu na kolejne radiowozy pod domem czy innej żonie czy pociotku polityka na państwowej posadce. Kraj, o jakim mnie uczono za dzieciaka nie istnieje. Tamten kraj może kochałam. Od tego wyjechałam. I nie wrócę, bo nie ma do czego wracać. Na mieszkanie w Polsce nigdy nie będzie mnie stać, chyba że będę i tak tyrać za granicą. Więc wolę i tu mieć swój dom. Ogranicza się wolność reprodukcyjną kobiet, a czuje się kobietą i sama do tego kato-talibanu nie pojadę. Pracowałam po 8-14 godzin dziennie, pracowałam na polu od 11 roku życia, skończyłam studia, znam języki, a w Polsce nie czeka mnie nic. Praca na kasie. Użeranie się z babciami kradnącymi bułki i awanturującymi się klientami.
A gdybym miała mówić o patriotyzmie względem Holandii? Wątpię by taki istniał. Fascynuje mnie ona, dała mi dom i pracę, ale jestem tu ze względów praktycznych a nie emocjonalnych. jest mi tu dobrze i wygodnie, nie czuję, żeby moje starania szły jak krew w piach.
Dwa dni składałam szklarenkę kupioną w Lidlu w Niemczech. Słońce zachodzi już koło 18-tej i choć to i tak półtorej godziny później niż jeszcze dwa miesiące temu, to nadal robi się szybko ciemno i zimno. Pierwszego dnia postawiłam stelaż, zamontowałam półki.
We wtorek zaś przekopałam ogródek, wykopałam floksa i go przeniosłam w inne miejsce. Wykopałam też dalię i wkopałam ją w grunt wewnątrz szklarni. Przeniosłam ją we właściwe miejsce – ledwo się zmieściła – i ułożyłam mini chodnik wewnątrz. Taki tylko, aby stanąć i nie broczyć w błocie. Dodatkowo półki dociążyłam workami z 40 litrami ziemi ogrodowej. Mam nadzieję, ze pomoże to dociążyć szklarnię i ona nie odleci. Ponadto wbiłam śledzie i przywiązałam ją do płotu.
Boje się, że wichur nie wytrzyma. Ale wstępne wrażenie jest bardzo dobre. Konstrukcja jest aluminiowa z plastikowymi kątownikami. Materiał z którego jest poszycie jest gruby i przeplatany sznurkami, więc powinien się tak łatwo nie podrzeć. Brzegi szklarni podsypałam ziemią, więc nie powinny mi wchodzić żadne szkodniki. Wejście obłożyłam cegłami, aby mój mruczący szkodnik mi nie wlazł. Muszę tam zerknąć jutro, jeśli będzie słonecznie, aby zobaczyć, czy jest ciepło. Za dnia może być dość cieplutko wewnątrz, jednak boje się nocy, bo wciąż są przymrozki. Zastanawiam się nad rozsadzeniem truskawek. Mam je w doniczkach malutkich i myślę nad zrobieniem dziurek w workach z ziemią i włożeniu rozsad do nich przez te dziurki.
W ogrodzie mam już pierwszego tulipana. I trzeci kolor krokusów – fioletowe.
A to nasza nowa sąsiadka – Pluimje. Piórko.
Joanna19651965
2 marca 2023, 20:45Przykro się czyta, że Polska mogłaby spłonąć. Pisza to osoby, które wyjechały z Polski, wychowane i wykształcone tutaj. Jest takie powiedzenie "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma". Żyjecie w Niderlandach, Niemczech i innych krajach i wydaje się Wam, że żyjecie w raju na ziemi, tylko tam jest demokracja, a politycy, to anioły w ludzkich ciałach. Nie chcę Was rozczarować - nie ma ideałów, może po prostu o pewnych rzeczach nie wiecie, nie interesuje Was to, nie dostrzegacie problemów. Powiedzcie uczciwie ile z was przyjeżdża do Polski do dentysty, do lekarza. Jak śledzę Wasze wpisy, to sporo. Ile z Was przekracza w Polsce szybkość podczas gdy za granicą jeździcie zgodnie z przepisami? Nie oczekuję od Was patriotyzmu, wybrałyście inny kraj na nową ojczyznę, ale zróbcie drugi krok - zrezygnujcie z polskiego obywatelstwa (np. nie bierzcie udziału w wyborach w Polsce, bo to nie Wasz kraj), przyjmijcie nowej ojczyzny ze wszystkimi prawami i obowiązkami. Tak będzie uczciwie.
Babok.Kukurydz!anka
3 marca 2023, 06:04mylisz się, jestem świadoma również złych stron tutaj. Mam prawa wyborcze i będę wkrótce brać udział tutaj w wyborach. Lekarzy mam też tutaj, bo w końcu płacę ubezpieczenie zdrowotne. Jeśli wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma, to Polska powinna być rajem. Pomyślę o tym przy kolejnym proteście kobiet. A wykształcenie? Póki co na nic mi się nie przydało - mój dyplom nie jest tutaj nawet honorowany - mogłabym równie dobrze mieć podstawówkę. Do lekarza do polski jadą ci co języków nie znają lub nie orientują się w systemie zdrowotnym lub się po prostu boją. O prędkości jazdy w Polsce napisałam jakiś czas temu - boje się po Polsce jeździć, bo agresja drogowa mnie przeraża. Wymuszanie długimi światłami, aby jechać za szybko i łamać przepisy. Gdybyś mnie czytała, wiedziałabyś, że zrzekłam się polskiego obywatelstwa, jednak Polska zawsze będzie krajem, z którego pochodzę. Mam prawo go nie kochać jak wszystkiego innego i każdego innego na świecie. Nie wierzę, że w Polsce wydarzy się jeszcze coś dobrego. bierność obywateli i besczelność polityków, na których ci obywatele patrzą z niemocą i brakiem zainteresowania by cokolwiek zmienić - nie daje nadziei, by się coś zmieniło na lepsze. Dlatego napisałam to, co napisałam. Czasem trzeba po prostu coś zaorać i zasiać na nowo, nie da się pielić w nieskończoność. A przez orką można wypalić dla pewności.
Joanna19651965
3 marca 2023, 15:43Jeżeli podjęłaś decyzję o definitywnym rozstaniu z Polska, to o.k. Szanuję. Jednak jesteś w mniejszości, większość żyje w rozkroku korzystając z Polski. Ja akurat mam inne zdanie nt. Polski i Polaków. Mieszkam tu, chociaż mogłabym mieszkać w dowolnym miejscu na świecie (co zresztą miało miejsce) i nie zamierzam tego zmieniać. I przykro mi słuchać takie narzekania podczas gdy wielu cudzoziemców, którzy mieszkają w Polsce na stałe bardzo sobie chwali życie w Polsce. Czasami warto ich posłuchać/poczytać i może trochę inaczej spojrzeć na własny kraj.
Babok.Kukurydz!anka
3 marca 2023, 19:10Próbowałam ustatkować się w psce. To nie jest tak że wyjechałam mają 18 lat i życia nie znam. Obywatelstwo holenderskie przyjęłam, bo tutaj mieszkam i nie wracam do Polski. Chcę moc głosować, stanowić o siebie. Być u siebie. Nie będę jak większość tu żyć marzeniami o pięknej Polsce, która na żywo nie jest taka. Wracają po kilku latach w kraju z powrotem do Holandii. Bo życie za drogie, bo praca się nie opłaca, bo rodzina naciska, bo wszystko i nic. Opisałam são emigrację jakiś miesiąc temu. Jakie były powody i jak do tego podchodzę. Mam odmienne zdanie niż Ty, ale nie znaczy to że ja czy ty się mylimy. Moje zdanie o Polsce nie jest atakiem na Ciebie. Więcej tłumaczyć się nie będę.
Kaliaaaaa
2 marca 2023, 09:25Ja przez lata byłam patriotką ale przeszło mi jak urodziłam dziecko/albo z wiekiem. Teraz priorytetem jest rodzina. A z wartości cenię sobie bardzo wolność - ale nie niepodleglosc ale tolerancję, wolność wyboru wyznania, stylu życia, wyboru partnera itd. Tego w Polsce od dawna nie ma. Wyjeżdżając z Polski 11 lat temu miałam nadzieję wrócić i budować "lepsza przyszłość" z doświadczeniami z zagranicy(i pieniędzmi:). Serio , byłam idealistka:) Potem PiS wygrał wybory i doszły do głosu te wszystkie niefajne ideologie. To w polskim społeczeństwie zawsze było, jest też w niemieckim ale zgody w przestrzeni publicznej na pewne rzeczy nie ma. Polska zawróciła z drogi do Europy, ja szanuje demokrację i wybór większości społeczeństwa . Ale cenie też swoją wolność - dokonałam wyboru dla siebie i córki. I nie żałuję:) Ale tak mocnych słów bym nie uzyla- los Polski nie jest mi obojętny, mimowszystko jej kibicuje. Doceniam swoje dziedzictwo, dbam o to by córka miała mocne korzenie. W sumie to łatwiejsze bo wybieram to co pozytywne- literaturę, język, kuchnie...Na wakacje jeździmy- turystycznie jest bardzo fajnie. Niemcy odrobiły lekcje z II wojny światowej, i choć parę rzeczy mnie drażni (np naiwność w stosunku do Rosji) to cenie kulture życia politycznego, tolerancję ...Kwestie poziomu życia oczywiście też mają znaczenie. Tyle że nie są decydujace- dałabym radę zbudować dobre materialnie życie w Polsce- ale potem myślę a co jak zachoruje moje dziecko? I wtedy wolę niemiecka sluzbe zdrowia. I co z edukacja- puszczać córkę do szkoły a potem prostować poglądy na LGBTQ? Itd ....
Kaliaaaaa
2 marca 2023, 09:28Inna sprawa że ja lubię życie emigrantki- czuje się bogatsza- o drugi język, druga kulturę, perspektywę... To czasem jest trudne ale częściej ciekawe;) Lubię moje miasto, z jego wszystkimi wadami... Pierwszy raz w życiu nie marzę o życiu gdzieś indziej. Lokalny patriotyzm, to mój wybór;)
Babok.Kukurydz!anka
2 marca 2023, 09:54Moja złość na Polskę to głównie zawiedzione uczycie. Uczucie nieodwzajemnione. Rodzice uczyli nas, że trzeba ciężko się starać i pracować oraz dobrze uczyć. Sami nadal pracują I są ludźmi inteligentnymi na tle swoich rówieśników. I nic z tego nie mają. Choroby, postępujące niepełnosprawności, niedocenienie, brak dobrej opieki medycznej, choć mama pracuje w służbie zdrowia i oboje są zasłużonymi honorowymi dawcami krwi. Tata ma medal zasługi od prezydenta. I nie mają nic. Dosłownie nic. Bieda i brak nadziei na przyszłość. Wyjechałam, bo bałam się skończyć jak oni. Przepracowani, chorzy, popadający w alkoholizm. Jestem wściekła, bo widzę że jest gorzej niż kiedy wyjechałam, a nikomu chyba nie zależy by poprawić. Są zbyt zajęci kłóceniem się między sobą.
beaataa
2 marca 2023, 07:16Podoba mi się fotka kota. Bardzo:)
Babok.Kukurydz!anka
2 marca 2023, 08:08Śliczna kicia jest. Niestety równie ciekawa obiektywu jak chyba każdy kot. Więc na 6 zdjęć wyszło jedno. Bo kicia musiała się przeciągnąć i szybko przyjść na mizianie. Ponoć wczoraj wieczorem czekała pod naszymi drzwiami wejściowymi. Kiedy stawiałam szklarnie weszła nam do Bijkeuken i przez drzwiczki zerkała na naszą, która bawiła się piłka.
Cargulena
2 marca 2023, 00:35Jestem dumną Polką. Patriotką kochającą moją Ojczyznę. Cieszę się że Ty i podobnie myślący wyjechali z Polski i nie wrócą. Oby! Żyjcie po swojemu tam gdzie jesteście. A Polskę zostawcie w spokoju. Nie wycierajcie sobie nią butów. Rządy są zmienne. Wy nie potrzebujecie Polski. Polska za którą ludzie oddawali życie, nie potrzebuje Was. Ludzi którzy mówią że dla niego może spłonąć. No i nie rób z Holandii takiego kryształowego kraju. Nie bez powodu każą się teraz nazywać Niderlandami, by nie kojarzyć się z Holandią. Widzę że nie jesteś w temacie tamtejszych afer i historii.
Babok.Kukurydz!anka
2 marca 2023, 05:40Tyle ciepłych słów. Typowe.
ruda.lisiczka
2 marca 2023, 06:22To jest właśnie to o czym pisałam. Niektórym patriotyzm rzuca się na mózg. I dlatego jest szkodliwy.
Babok.Kukurydz!anka
3 marca 2023, 06:04No to wyżej masz jeszcze, że imigranci powinni zrzec się obywatelstwa jak wolą zagranicę.
Naturalna! (Redaktor)
1 marca 2023, 21:25Nie wiem czy pamiętasz z lekcji historii lub polskiego (nie wiem co bardziej lubiłaś), ale obraz polskiej szlachty przypominał poczynania rządzących obecnie polityków, więc zdaje się, że to dla Polski dość typowe niestety. Polski nie było przez 123 lata na mapie Europy, trzy zabory próbowały wykrzewić nasze tradycje, język, tożsamość narodową, a mimo tego Polska powstała z kolan i daliśmy radę. Wiesz, w naszym kraju nie dzieje się obecnie dobrze i generalnie ludziom poza granicami Polski żyje się czasem zdecydowanie lepiej, to losy ojczyzny nie powinny być totalnie obojętne. Twoje słowa o tym, że Polska mogłaby spłonąć, a na Tobie nie zrobiłoby to wrażenia są co najmniej nie tyle ostre, co absurdalnie egocentryczne. Nie jestem patriotką, ale nigdy przenigdy nie wypowiedziałabym/ nie napisała w taki sposób jak Ty ze względu na innych ludzi, Polaków: rodzinę, znajomych, ludzi ze świata mediów, kultury a także tych wszystkich małych, słabych, ale i przedsiębiorczych i pracujących dzielnie pomimo przeciwności, dziwnego prawa i polityki. Tak, urodziłam się w Polsce i choć generalnie mogłabym mieszkać wszędzie i być szczęśliwa poza granicami Polski, to nigdy, przenigdy nie wyklęłabym, nie przekreśliła tego kraju, bo Polska to nie nieudolni i przekupni politycy, ale ludzie, którzy zasługują na szacunek, bo żyją i pracują w tym kraju, pomimo iż za jego granicami panuje takie Eldorado. A Holandię bardzo lubię i mogłabym tam też mieszkać 😉
Babok.Kukurydz!anka
2 marca 2023, 05:39Znam historie. Nie cała, ale tak. Korzystam z mojego prawa do wolności słowa. Uważam, że Polacy nie potrafią grać zespołowo i na wielu polach polska ponosi fiasko. Oczywiście kibicuje polskim naukowcom, ale męczy mnie ze kraj nie wspiera ich potencjału. Miał być polski grafen i PiS sprzedał cały sprzęt z laboratoriów i zostało marzenie, które się nigdy już nie ziści.
aska1277
1 marca 2023, 20:19Myślałam nad taką szklarnią.. póki nie będziemy mieli ogródka, ale nie bardzo mam mam gdzie ją postawić. Niby dużo miejsca mamy... ale samochody zajmują również dużo miejsca. Pomyślę, bo kusi hihihi a chciałabym mieć swoje owoce, czy warzywa
Babok.Kukurydz!anka
1 marca 2023, 21:16Male rozsądni i foliowe można kupić na balkon. Kolega tak w Warszawie miał swoje pomidory
aska1277
1 marca 2023, 22:45My nie mamy balkonu 😉Ale chcemy taka kuchnie otwartą zrobic,zaszkloną...nie pamiętam jak to się nazywa
Babok.Kukurydz!anka
2 marca 2023, 08:10Ja to nazywam ogród zimowy. Można posiedzieć w zimowe słoneczne dni i trzymać tam rośliny, które w ogrodzie by zmarzły. Marzy mi się takie coś, ale mam tyle remontów do zrobienia i tak mały ogród że raczej nie da rady. Moja FIA musi mi st tarczyc dla roślinek i leżaczek i kocyk do byczenia się.
clio
1 marca 2023, 09:50Nie jestem, moją największą wartością jest rodzina. Mogę być byle gdzie byle by mieć najbliższych koło siebie. Gdyby płonął ten kraj na pewno bym nie stanęła o niego do walki tylko starała się uciekać z najbliższymi tam gdzie był się czuła bezpiecznie. Dom można stworzyć wszędzie.
ruda.lisiczka
1 marca 2023, 07:48Nie jestem patriotką. Na pewno nie utożsamiam się z patriotyzmem tak jak to widzą rządzący. Ogólnie uważam, że patriotyzm jest dosycyszkodliwy, ale to temat na inną rozmowę. Gdybym miała możliwość już by mnie nie było w tym pseudo kraju:)
PACZEK100
1 marca 2023, 06:58Ciężkie pytanie. Jeszcze 10lat temu za żadne skarby bym się nie wyprowadziła za granicę. Teraz coraz częściej mam już serdecznie dość i chciałabym uciec..jednak zapuszczone korzenie są tak głębokie że raczej tego nie zrobimy. Więc tak trochę z musu. Ale jak Krummel kibicuje naszym (prócz piłki nożnej) i uważam że niektórzy Polacy są fantastyczni. Widzę że u ciebie powoli wiosna w ogrodzie:)
CuraDomaticus
1 marca 2023, 06:24Kwiat wykluwa się z tych tulipanów od koleżanki, na których kolorystykę czekamy bo nikt nie wie które są które? 🙂
Babok.Kukurydz!anka
1 marca 2023, 10:02Nie. To inna odmiana. Sprawdzę domu która. Od koleżanki rosną między liliami i w donicy.
Krummel
1 marca 2023, 05:45Do patrioty mi daleko. Jedynie co, to kibicuję naszym rodakom, gdy biorą udział w olimpiadzie, mistrzostwach itd. Ostatnio miałam Ci pisać, że zmieniły się przepisy, i znów można miec podwójne obywatelstwo.
Krummel
1 marca 2023, 05:46W Niemczech oczywiście (zapomniałam dopisać)
Babok.Kukurydz!anka
2 marca 2023, 08:10Myślałam że wciąż można było mieć. Mam znajomych, którzy dostali podwójne bo rodzice kiedyś w raichu robili.