No,tak czuję się zmęczona..
Dużo pracy ,sprzątanie mieszkania po teściu i jazdy..
Ostatnio mnie mój instruktor pochwal, że całkiem sobie dobrze radzę na autostradzie ..miło to słyszeć. Przywiozłam swoje auto już pod dom i zaczynam sama jeździć po okolicy...omijam narazie trasę szybkiego ruchu i centrum miasta..
Z instruktorem całkiem dobrze mi idzie ale samej jeszcze trochę się stosuje...Wiadomo nie znam wszystkich tras jeszcze i czuję die jeszcze nie pewnie...Mam nadzieję, że z czasem mi to minie..Trzymajcie kciuki...mam fajnego induktora, które nie stresuje a motywuje...Ważne jeszcze kilka godzin z elka L a po urlopie z godzinę jazdy moim autem...Parkowanie tak sobie idzie muszę ogarnąć lepiej pparkowanie tyłem.
Jeszcze ponad tydzień pracy i jedziemy do Parku Landal na tydzień dzieci też mają wakacje świąteczne połączone z wakacjami majowymi.
Potrzebuję odpoczynku,Ostatnio też znowu źle sypiam.W sobotę ważenie w klubie ale nie liczę na spadek w ciągu ostatnich tygodni...Bo jak w ciągu tygodnia dieta idzie super to zawslam ja w weekend...I na dodatek waga nic nie idzie ku dołowi...ciężko.. Nawet czasu Ostatnio mam mało na siłownię..
To chyba na tyle pozdrawiam