Dawno mnie tu nie było... Jestem ciekawa czy ktoś jeszcze czeka na mój wpis?
Waga 86,7 kg w ciągu ostatnich 2 tygodni minus 1,4 kg,,,
E pracuje od lutego. Po pierwszym dniu w pracy musieliśmy jechać na pogotowie-zapalenie płuc...przy jego rozedmie płuc to niebezpieczne.Ale na szczęście już lepiej i w pracy mu się podoba.Dokładnie 19 lutego było 37 lat jak zmarła moja mama....i niespodziewanie tego roku zmarł ojciec E,,,, szok dla wszystkich...znaleziono go leżącego w salonie -mieszkał sam. Co za paradoks leżał pod figurą klauna który patrzy w dół i gra na skrzypcach.... Opa miał wiele klaunów w domu...Prawdopodobnie zawał....Jeszcze w grudniu zdążył wydać 3 tomik swojej Poezji Cha Cha,,,,,Szok dla wszystkich no i dla Luśki... Jesteśmy już po pogrzebie... Trzeba wszytko ogarnąć...niestety My z E nie mamy zdolności kredytowej by przejąć te mieszkanie.....Jeszcze jest jego siostra do podziału.... Opa napisał cały program swego pogrzebu i testament w którym też wspomniał też o mnie,,,,,już w 2019 napisał go.....Wiecie nie miałam pojęcia,że jego śmierć też odbije się na mnie -pierwsze kilka dni też płakałam,, chociaż nie byliśmy zbyt blisko...ale jednak był dziadkiem Łuśki. Wydaje nam się ,że opa chciał sam już umrzeć,ostatnie jego wiersze to o jego zmarłej żonie i o śmierci.Nic nam nie mówił jeszcze dokładnie miesiąc temu wspominał,ze to może jego ostatnie urodziny. Dziwne..Kilka dni przed śniło mi się że zmarł ale nic E nie wspomniałam... w noc śmierci jego taty on mu się też śnił...W poniedziałek opa zrobił przegląd samochodu.... co dziwne ja wstępnie umówiłam się na dodatkowe jazdy bo chciałam sobie auto kupić.....a mimo prawka 7 lat nie jeździłam nigdy tu w Nl. Teraz jest auto ja go nie chcę ,siostra E też ale E uważa,że powinniśmy wziąść to auto dla mnie na początek no i tu już sama nie wiem co robić. A z drugiej strony auto by mi się przydało. Ciężo z tym wszystkim...dla Luśki też miała jedynego dziadka ale z drugiej strony na jej wiek sporo rozumie,,
Kolejna zła wiadomość jakiś miesiąc temu urwał się kontakt z moją przyjaciółką. Odezwała się w końcu i napisała,że miała operację na głowę....niby woda....ale nie dawało mi to spokoju bo nic nie pisała,,,,zadzwoniłam do niej odebrał jej mąż.... Jest źle miała 2 guzy od dzisiaj naświetlania ale jest b.źle....już nie wiem