Cześć Słonka moje Kochane! mam nadzieję, że sobotka była wymarzona:-) Moja w miarę OK. Dziś się zważyłam i o rety... Spadek o całe 200 gram...(ogólnie od października mam -12,7 kg, w tempie mega żółwim) Szału nie ma, ale sama chyba sobie winna jestem. Na pewno gdybym bardziej rygorystycznie michę ogarniała to efekty byłyby lepsze. Jednakże wracać do 92kg nie mam najmniejszej ochoty oczywiście! :-))) Muszę zacząć jeść więcej warzyw. A teraz święta idą, myślę nad menu, i aż głowa boli... Bo jak tu zrobić rzeczy by było dietetycznie i smacznie.. średnio mi to wyjdzie... A nie chcę po świętach wracać do "8mki" z przodu... Będę miała dwie babcie na święta, moich chłopaków, i dla nich wszystkich trzeba normalnego jedzenia... Sobie coś z kuraka wymyślę, i jakiś chuuuudy serniczek...Ale właśnie dziś już dużo myślałam o menu, i jeszcze jak weszłam na www.mojewypieki.pl to aż głodna się zrobiłam Ale mam postanowienie nie przekraczać swoich limitów w święta i już. Kropka i koniec. I ćwiczyć, tym bardziej, że osób do Jaśka będzie a będzie, także wyrwać się na rower będzie jak:-)
Co do aktywności to dzień w miarę spokojny był, robiłam prania, sprzątanie, obiad, Jaśkowanie, przejrzałam troszkę prasy na rowerku, poczytałam Wasze pamiętniki jak Jasiek spał:-) (pięknie sobie radzicie, motywujecie do działania). Ogólnie to pojeździłam na rowerku stacjonarnym 42 minuty, wyświetlił 202 kcl, ale chyba troszkę więcej powinno być (stary ten mój rowerek może mu się co sypie w "przewodach")
Rodzinka w miarę zdrowa (ufffffffffffffff) ale jeszcze piesunia nie doszła do siebie, i ma ciągle jakiś kłopot z trawieniem. Bardzo delikatne rzeczy musi jeść żeby nie wymiotować...Ale to "kosmetyka" przy tym co przeszła do tej pory;-)
A jadłam tak:
konkretne śniadanie:-))) (na chlebie razowym oczywiście)
na II śniadanie: batonik twarogowy (zdjęcie batonika z netu)
plus
na obiad pęczak, 100gr kurczaka gotowanego, surówka z sałaty lodowej, papryki,ogórka kisz, marchewki i płatków migdałów:-)
mój baton musli:-)
i "porządna" kolacja:-)
Także moi mili, smacznie jem nadal:-))) Muszę tylko spiąć pośladki by nie urosły ani one ani waga po świętach, co na pewno łatwe nie będzie;-) Ale będę/będziemy walczyć Walczymy o nowe ja:-))))
Pozdrawiam Wszystkich i życzę udanej niedzieli, mam nadzieję że przyjdzie i nas ucałuje promieniami:-)))
buziaki serdeczne
Ania
Endzi_85
1 kwietnia 2016, 16:08ciekawi mnie dlaczego ludzie piszą że schudli 5 kilogramów, ale gramów to już jest 200 gram...
Touta
25 marca 2016, 16:28Ale kolorowo!
Papatka-78
22 marca 2016, 10:35Fajnie. Wazne ze w dół. Ladnie jadasz i po świętach też będzie dobrze buziaki
Weronika.1974
21 marca 2016, 09:44nie ma co narzekać, każdy gram na minus jest fajny!!! :-) pomyśl tylko co by było gdybyś w tym październiku nie zaczęła chudnąć??? do tej wagi co miałaś śmiało możesz sobie dopisać 5 kg, to byłby dramat, prawda??? Pozdrawiam :-))
Elzbieta.Elzbieta2016
20 marca 2016, 21:44Anulka, piękne te przysmaki sobie robisz. Aż miło popatrzeć. Tez postanowiłam się nie dać, tym bardziej, że w zeszłym tygodniu miałam ambitne... – 100 g. Dobrze, że nie +. Ale słabiutko, słabiutko. Za to trochę ruchu zażyłam przy prasowaniu i innych porządkach. W swoim pamiętniku wypisałam, ile kalorii pochłaniają poszczególne prace domowe. W sumie, to całkiem sporo. Mąż się cieszy, bo ostatnio nie stronię od odkurzacza :-)
Anulka_81
20 marca 2016, 22:36Hahaha, Odkurzacz to jest to:-))) Nie dajemy się i już:-)))
mamciaaa
20 marca 2016, 20:55pięknie Ci idzie i każdy spadek jest na miarę złota!!! Święta szybko zlecą a wiosna pomoże w realizacji pięknej sylwetki :)
Anulka_81
20 marca 2016, 22:33Dziękuję pięknie:-)))
Maratha
20 marca 2016, 18:49Pysznie i kolorowo :) a waga szybko nie wzrosa wiec szybko nie spadnie, przynajmniej skora ma szac sie dostosowac do nowej sytuacji i sie ladnie kurczyc :)
Maratha
20 marca 2016, 18:49szac?... czas mial byc :D
Anulka_81
20 marca 2016, 18:54:-)))) mi też klawiatura dotykowa płata figle:-) też wolę wolno ale trwale:-) kiedyś schudłam szybko 17 kg i szybko wróciło z nawiązką:-( buziaki!!!
cambiolavita
20 marca 2016, 18:30Najwazniejsze, ze waga spada, a w jakim tempie to juz malo istotne. Masz tyle rzeczy na glowie, wiec i tak swietnie sobie radzisz. ZYcze powodzenia w trzymaniu sie w ryzach w Swieta. Nie bedzie latwo, ale na pewno dasz rade!
Anulka_81
20 marca 2016, 18:52Oj nie będzie,ale jak nie my to kto???!!!:-))))***
Anika2101
20 marca 2016, 15:03Nie ważne jak szybko ważne że idzie w dół, a ty strasz się pogodzić wszysko razem i pięknie ci to wychodzi. Mega podziw udanej niedzieli Ci życzę x
Anulka_81
20 marca 2016, 18:51Dziękuję i buziaki serdeczne!!!!
Nejtiri
20 marca 2016, 12:19kochana, u mnie waga spada rownie powoli.. choc dla niektorych to moze wydawac sie szybko (tyle, zenei przy mojej wadzE)..ale waga, wagą, wazne, ze zmieniamy siebie, swoje nastawienie, nawyki.. zdrowie! Troszke cierpliwosci i pewnego dnia obudzimy sie nie tylko zdrowe, pelne anergii, ale i szczuple :D
Anulka_81
20 marca 2016, 18:51Oj tak:-) nowe my:-))) jemy regularnie,ćwiczymy,ogarniamy michę;-)
mania_zajadania
20 marca 2016, 11:56Hej Anulko, a jak robisz ten baton? Daktyle z bakaliami miksujesz? Ostatnio słodkości mnie prześladują więc moze czas zrobić jakiegoś zdrowego słodycza. Kiedyś robiłam takie pralinki własnie. Daktyle, migdały, morele i słonecznik zmiksowane
Anulka_81
20 marca 2016, 18:50Kochana,jakiś czss temu dawałam przepis,ogólnie to bakalie, płatki owsiane,rozpuszczony miód i jaja (inaczej bez nich mi się rozsypywało).mieszałam gniotłam wykładałam na duża blachę,piekłam,potem kroiłam na batony.plus jest taki że długo leżą i nie psują się:-) a przecież bez konserwantów;-) buziaki!
mania_zajadania
20 marca 2016, 22:12Odnalazłam i dopisałam do kategorii "do wypróbowania". Zapomniałam napisać ze 13 kg to duży sukces- nie ważne w jakim czasie. Mi się wydaje, ze takie dłużej zrzucane kg dłużej się utrzymują, a nie że schudniesz 10 kg w 5 tygodniu a po miesiącu masz je zpowrotem. Mogłabyś nic nie robić, a jednak ogarniasz to wszytsko i jest Cię mniej.
chrupkaaaa
20 marca 2016, 11:50Brawo za spadek. Świetnie się trzymaasz serio. Dołączam do Ciebie i walczę o nowe JA. Miłej niedzieli :)
Anulka_81
20 marca 2016, 18:46Buziaki serdeczne,dobrze że jesteś!
fitball
20 marca 2016, 11:13no troszku u mnie to słoneczko nie chce świecić... ale może jutro wyjdzie?
Anulka_81
20 marca 2016, 11:22Musi i już :-))))))) ***
iwonaanna2014
20 marca 2016, 10:59Jakie apetyczne jedzonko :)
Anulka_81
20 marca 2016, 11:22Dzięki,buziaki!
emcia.emilia
20 marca 2016, 10:10Jesteś Ikona Cierpliwości. Nie wiem czy ktokolwiek walczył by tak długo jak Ty, przy tym nie kombinując by waga szybciej spadała.
Anulka_81
20 marca 2016, 11:22Hashaha dzięki! Buziaki!
Annanadiecie
20 marca 2016, 09:16Tez się zastanawiam nad świątecznym menu. Myślałam o galarecie z kurczaka- dobre i nie specjalnie kaloryczne. Dla dzieci żurek bo uwielbiają. Sałatka warzywna ale bez wielkiej ilości majonezu. I sernik na zimno a la pasha. Dla smerfa w baba, dla męża rogaliki może nie specjalnie tradycyjne ale ulubione...
Anulka_81
20 marca 2016, 11:20Ładne menu,też myślę o serniku na zimno:-) myślę nad chudym pasztetem z kurczaka;-) z żurawiną- bardziej dla mnie:-) dla nich klops i karkówka;-) buziaki
xwxexrxoxnxixkxa
20 marca 2016, 09:02W ksiazce dieta bez diety najlepiej polecaja sernik na zimno ❤hehe to slodycz ale to najbardziej polecaja na diecie.....ja tez bede jadla ale w moich godzinach ....mmmmniam jakie Ty wszystko masz smaczne ! To juz dobrze jak sie dobrze czuja ❤bo choroba czasami strasznie wykancza wszystkich....ale teraz niestety taka pogoda do d....raz ciepko raz zimno pozniej snieg hehe to wesole bedziesz miala swieta ❤
Anulka_81
20 marca 2016, 11:19Oj będzie się działo;-) buziaki!
EwaFit
20 marca 2016, 08:44Ważne że spada i to się liczy. Niech się nazywa nawet ślimacze tempo--jak u mnie, ale po ślimaczemu jest trend spadający :) Masz już pomysł na świeta, ja jeszcze zastanawiam się nad drugim daniem, musze dzisiaj wymysleć :)
Anulka_81
20 marca 2016, 11:18Myślę że ortyginaslna nie będę piuersi z indyka lub kurczaka pieczone choć chodzi za mną również łosoś;-) buziaki!
JuStQa1404
20 marca 2016, 08:17Super Ci idzie:-) A ponad 12 kg spadku to super wynik :-) Lepiej pomalutku żeby kilogramy leciały, bo będą na stałe i zaraz nie będziesz mieć efektu jojo i przede wszystkim smacznie jesz a nie katujesz się rygorystycznymi dietami po ktorych kilogramy wracają jak bumerang. Ja już sobie rozpisałam co jem w święta i jak mam czarno na białym napisane co i kiedy myślę, że dotrwam omijając słodkości:-)
Anulka_81
20 marca 2016, 11:16Wow,braweo za piękne postanoweienia!!!buziaski
lapaz80
20 marca 2016, 07:39Ja korzystam ze strony z wypiekami domowe-wypieki.pl . Kobietka dodaje niesamowite przepisy. Bardzo szczegółowe. Nie było przepisu żeby mi nid wyszedł. Też mam gości w święta. W sumie z nami będzie 12 osób na obiedzie. Menu już mam prawie opracowane. Pozdrawiam
Anulka_81
20 marca 2016, 11:16Wow,to czeka cię nie ladas wyzwanie:-))) buziaki!