Cześć dziewczyny, ochłonęłam trochę po wczorajszych emocjach. Były ogromne, naprawdę, wyobraziłam sobie, że za 2 tygodnie mogłabym mieć kolejne 6 kilo w dół. No ale będę się cieszyć z każdego spadku mojej wagi.
Dzisiaj w ramach tej wielkiej radochy poszłam i kupiłam sobie w lumpeksie 2 pary spodni, jedne takie szarawo-czarnawe :D a drugie zielonkawe. BOSKIE SĄ.
Weszłam w polską rozmiarówkę 44 ;) Oczywiście one są rozciągane a nie taki typowy jeans, Ale i tak mnie cieszy spadek z rozmiaru 48 ;) I jak widać po liczbach te spodnie, które teraz mam to są na mnie po prostu za duże. Pas nie daje rady bo obleśnie to wygląda jak mi takie spodnie zwisają z tyłka, no i przypominają mi o tym, że byłam 13 kilo cięższa i opuchnięta.
Każdy sposób na motywację jest teraz dobry, szczególnie, że taki szmat drogi mam już za sobą i te 13 kilo w dół. Marzę o sobie w 80 kg, później 75 i jak będę ok wyglądać to na tym poprzestanę. Odkąd pamiętam - a to jest ok 10 lat - jestem gruba. Ale pamiętam też, że wchodziłam w rozmiar 38. Chciałabym do niego wrócić - ale nie za wszelką cenę. Wiem, że za rok w kwietniu mogłabym taki wynik osiągnąć i będę do niego dążyć. Co do jest rok? To jest nic. Szczególnie, że przez ostatnie 10 lat nie wyglądałam bosko.
Marzę również o tym by swojemu byłemu pokazać, że stracił mnie przez swoją własną głupotę, że mówiąc mi, że ktoś inny jest lepszy ode mnie tylko dlatego, że lepiej wygląda to mu pokażę, że nie tylko lepiej wyglądam ale i jestem mądrzejsza. Bo wartości osobiste zostaną we mnie takie same... Rozczarowujące były takie słowa po 5 latach związku...
Nie psując sobie humoru, jak spodnie upiorę to wam pokażę zdjęcia jeansów za dużych i tych, które kupiłam teraz ;) Będą mi się opinać na brzuchu ale chodzi o to, że trzymają się mnie same w sobie i stykną do następnych 10 kilo mniej :) I dałam za nie razem 29 złotych a wyglądają jak nowe! Więc mam w planach kupić jeszcze jedne i styknie :)
Jestem podekscytowana, mój były wraca z anglii w połowie października - mam zamiar do tego czasu wyglądać lepiej! Trzymajcie kciuki!