Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexsaskee

kobieta, 40 lat, Oslo

182 cm, 90.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 marca 2025 , Komentarze (2)

Ciesze sie jak dziecko, bo udalo mi sie dorwac waniliowy serek homogenizowany!! Nie wiem ile czekalam na ten moment, ale z radosci zerwalam folie i posmakowalam zaraz po przyjsciu do domu. Serki naturalne sa w 2 marketach pod domem bardzooo powszechne, waniliowego to szukac ze swieca..

Sniadanie pyszne wlecialo, obiad przesmaczny tez - krewetki krolewskie po chinsku! Zrobilam z orzo, wiec wchodzily z poslizgiem hahah:D

Wg fitatu mialo to niecale 30gr bialka I 17gr tluszczy, wiec bajaaa. Do pelni szczescia na dzis brakuje mi jeszcze jakies 50gr protein. Budowanie miesni czy raczej uczucie sytosci na wieczor jest mega przyjemne.

Czwartek, wiec  czas sie zmierzyc! Spadek, spadeczek - sialala! Co innego tak moze ucieszyc z rana?! No chyba tylko podwyzka;)) Przesuwam pasek (-1.2kg!!)  mozolnie, ale jednak w dobra strone! Jeszcze troche i odbije sie od 90, a to juz bedzie krok milowy w mojej glowie.

Dzis jest pieknie. 17 stopni i slonce!!! Wiosna pelna para. Czas na spacerrrr bo usiedziec nie moge! Trzeba korzystac!

5 marca 2025 , Komentarze (1)

Od tygodnia chodzi za mna mieso. Wczorajsza kolacja to salatka z kuraka. Kupilam na promce, juz pociety i usmazony - to takie norweskie - a ze mam ostatnio ciagoty na mieso to odmawiac sobie nie bede. Taka ilosc (z 200gr miesa) bialka - 50gr, cudnie mnie napchala.

Czuje ze nadchodzi @. Niby jeszcze kilka dni ale juz boli mnie cale cialo i czuje sie po prostu nieswojo. Nocka nieprzespana, pobudka ciezka. Mam nadzieje na drzemke pozniej.

Poki co grzecznie zaliczam silke. Byle do piatku. Kroki tez ida niezle, a czy stanie w garach mozna zaliczyc o aktywnosci? Na obiad ostatnio wpadla vege pie. Pierwszy raz z ciastem filo na gorze. To bylo emocjonujace 20min, patrzec czy moja mikrofala z funkcja opiekacza podola zadaniu!! Na szczescie sie udalo! Dobrze ze dalam ciasto tylko na gore..bo nie wiem czy byloby to jadalne a tak smakowalo  bardzo.

Wieczor zlecial na filmie, alkofri Coronie i miseczce popcornu. V wyjadal garsciami i normalnie by dostal po lapach, ale na reke mi bylo - mniej dla mnie zostalo:)

Waga drgnela, ale nie zapeszam bo to humorzaste dziadostwo jest;)

3 marca 2025 , Komentarze (1)

Doczekalam sie i mamy marzec. Trudno uwierzyc ze rok temu pakowalam sie do Japonii, a teraz urodziny spedze w domu. No trudno. Cos, kosztem czegos - oszczedzanie jest bolesne!

Weekend to odpoczynek od silowni, winko i ploteczki. Pogoda szalu nie robila wiec w ndz nawet nie wyszlam z domu.

Jedzeniowo: dalej podchodzi mi pasta rybna z jajkiem i czy to z makrela czy z tunczykiem, wiec kolacje sa nabite bialkiem i tluszczem. 

**

Edzio wpadl I wymienil pochlaniacz! Jak mnie to cieszy! W koncu moge cos usmazyc bez obawy o zalaczenie sie alarmu przeciwpozarowego.

** 

Silka dzis byla cudnie pusta. Wiec robilam nogi. Czuje ten bol juz teraz, ale co mialam to zalatwilam, wiec moge polezec i poczytac. A bylo dzis pieknie! 12 st I slonce! Wracajac od lekarza, zamiast w metro, wrocilam z buta wiec na koniec dnia 12 500 krokow. I git!!

28 lutego 2025 , Komentarze (1)

Pomierzylam sie! I zwazylam. O tyle z obwodow poszlo w 8dni 6 cm, tak z wagi ok.0.5kg. Z cm jestem bardzoooo zadowolona, z wagi mniej, ale generalnie co nas nie zabije to nas wzmocni!! A grunt ze nie przyroslo, to juz powod sam w sobie do radosci!!

Wczoraj na silce lapy i brzuch. Wiec godzina zleciala raz dwa. Przybylo wiecej ludzi, wiec czulam sie troche nieswojo, no ale zaliczone - a to najwazniejsze.

Spacer na 12 000 zrobiony. Deficyt byl i to bez bolu i chcicy na zarcie;)

**

 Zepsuty silnik pochlaniacza mial byc dzis wymieniony ale Edzio przepadl. Wczoraj spoznil sie 4.5h. V para z nosa i ust szla, wiec ja pana przyjelam i nawet - uwaga wyjasnilam mu co i jak po norwesku. No siedzialam potem dumna z siebie jak paw!! Dzis napisal ze nie moze przyjsc i bedzie w pon. Znajac go poki co pewnie znowu cos mu wypadnie..

**

Wlasnie wracam z wycieczki z ikeii. Poszlo sprawnie, vege hotdoga zjadlam, co mialam kupilam. Pogoda jest piekna!!!

Niebawem silka, male zakupki lodowkowe i zaczyna sie weekend!!!

27 lutego 2025 , Komentarze (1)

Z rana pobudka bo mial przyjsc zlota raczka z agencji zobaczyc silnik w pochlaniaczu.. spoznil sie. Ale plus taki ze juz kuchnie ogarnelam, na szybko odkurzylam na szybko co by nie wszedl w syf i siedze zadowolona sama z siebie.

Na sniadanie idea byla taka:

Czyli onigiri ale bez ryzu! Masa bialka i tluszczy. Wczoraj juz robilam i wyszlo yummy, wiec doslownie odliczalam minuty by znowu zjesc. Z wedzonym na cieplo lososiem, jajkiem, avocado,  sriracha jogurtem I ogorkiem. Pysznosci!!!

26 lutego 2025 , Komentarze (2)

Zaczelam kolejna ksiazke Cobena - The match. Od rana miedzy jedna a druga kawa juz ponad 100 stron za mna. Bo znowu dospac nie moglam...nabralam prochow ale nic nie dalo, bark i szyje dalej czuje;/ plus taki ze sniadanko bylo przepyszne, niestety polska wedlina sie skonczyla... warta kazdych pieniedzy bo to co tu ma napis szynka gotowana to chyba nawet kolo swini/ kurczaka/ indyka nie leza

W pon na silce nogi, a do teraz nie moge dobrze na lozku/ kiblu usiasc. Czyli chyba wszystkie mozliwe miesnie obudzilam i przebodzcowalam;))

**

Ukladam sobie w glowie plan na oszczedzanie. Poki co odmowilam sobie wyjazdu na urodziny do Paryza i tygodnia w polsce zaraz po. Powiedzialam tez V, ze w tym roku albo on placi za wakacje albo nigdzie nie jade. Tylko czy wytrzymam tu z dupskiem na miejscu tak dlugo?? No nie wiem... ale moze te dzialania zatrzymaja kase na koncie dluzej.. taka jest nadzieja.

Probuje przyciac wydatki a tu prosze prezent od losu - rozwalil sie silnik w pochlaniaczu w kuchni!!! Zgloszone juz do agencji najmu, ale kiedy kogos przysla i wymienia to niewiada... plus trzeba zaplacic, jakby to z mojej winy szlag ten zlom trafil. No ale co zrobisz.. 

***

Chcialam sie dzis zmierzyc ( i z niechecia zwazyc) ale ze ostatnio kazdy posilek ma duzo bialka a widocznie za malo blonnika to nie ma dzis sensu...;)

24 lutego 2025 , Skomentuj

Zaczal sie dzis, w teorii wczoraj. Choc ja zawsze licze poniedzialek jak poczatek tyg. Silka zaliczona. Dzien na nogi, bo bylo cudnie pusto. Probowalam robic tez martwy ciag z 25kg zeby sie nie spocic, ale prawidlowa postawa wymaga wielu prob, co mnie deprymuje.. zobaczymy

Pogoda do bani, ale zmusilam sie do wyjscia z domu. Brakowalo kilku skladnikow na obiad. Zmoklam jak kura a kurtka suszyla sie pol popoludnia.. aczkolwiek wysilek byl warty bo nowosc w produktach mrozonych - mozzarella sticks nam podeszla, szczegolnie do vegeburgerow i zapiekanych warzyw:)

Chata ogarnieta, pranko sie kreci. Umylam sie nawet parapet, bo zaraz juz wiosna i szykuje sie mycie okien. Nie moge juz na te smugi patrzec..

*

Zaczelam ogladac na YT poradnik odnosnie inwestowania.. ile to dosc oszczedzonej kasy by sie nie martwic ale jednoczesnie inwestowac i spac spokojnie.. to dobre pytanie..

*

Czas na kolacje. Znowu powtorka salatki z tunczykiem, jajkami, oliwkami i dressingiem z jogurtu i srirachy.. yumm 😋 

23 lutego 2025 , Komentarze (1)

Bol szyji spotengowal sie do tego stopnia ze lykam naproxen i weekend minal na lezaco. Po robieniu brzucha w czw i piatek, co nie trwalo wcale dlugo zakwasy czulam dwa dni.. wiec odpoczynek wskazany. Jutro juz wracam na silke - taka przynajmniej jest nadzieja.

Bylam na badaniu krwii, gdzie gnilam w kolejce 49 minut agrrrr..... wyniki juz mam - do lekarza za tydzien..

Na zakupach w pl sklepie dorwalam schab od szwagra wiec moja nowa grilowana kanapka co rano to smazone jajo, plaster schabu, ser,  sos masala zamiast masla i salata. Ten smaaaak!!! Cos wspanialego!

Tymczasem ogladam Bridget Jones i jak zawsze kibicuje Mr Darcy;) i uwielbiam koncowa piosenke! Btw, trudno mi uwierzyc ze ten film ma juz 24 lata!!! Kiedy to zlecialo??

19 lutego 2025 , Komentarze (1)

Bylam jednak  tylko zobaczyc lodowisko w plenerze. Wyszedl z tego niezly spacer, ale na szczescie zalozylam getry bo odczuwalna znowu ponizej 10. Jezdzic sie jednak nie zdecydowalam. Innym razem.  Spektakularne przypominanie sobie chyba lepiej zostawic na dopoludnia i brak wielkich reflektorow:)

**

Od wczoraj I  po spacerze trzymaja mnie zakwasy w nogach i boli kolano. Przydalby sie jakis kisiel, ale zapomnialam dzis kupic.

Jedzeniowo - wzorowo poki co - podzerania zero - a juz zaraz 20, wiec moze sie to utrzyma. 

Sn:Chleb zytni z lososiem, serem zoltym, ciupka majo i do tego jajko w koszulkach.

Lunjs: vege tacos z tofu, fasola, kukurydza i avocado, podane na tackach. Nie wiem czy takie sa w PL, ale w NO tacosy sa w trzech formach- tacek, lodeczek i zwyklych malych wrapkow. Niewazne jaka forma, dobrze zrobione to i oczy I zoladek sie uciesza. Moj sie ucieszyl BARDZO;))

A na kolacje bedzie salatka ,z udek kurczaka, penne, kukurydza, jogurtem i gruszka, bo taka podeszla mi tydzien tenu, wiec powtorka!!

Wzielam tabsy przeciwbolowe, choc podobno po 40 to normalne ze boli? Slowa mojego fizjo..

**

Wczoraj obejrzalam na netflixie La Palma - bardzoooo fajny. Polecam kazdemu, kto lubi filmy katastroficzne. Troche zrobiony na wzor Fali, ale ze obejrzalam fale 2 razy to mi sie podobal;D

**

Dzis ambitny plan szybciej isc spac bo rano na badanie krwii.. punkt pobran przeniesli wiec musze go jeszcze na czczo znalezc..a czlowiek glodny, to czlowiek zly..


18 lutego 2025 , Komentarze (2)

Chodza mi po glowie lyzwy. Poki trwa zima i tafle zrobione przez miasto sa darmowe. Dzis sie chyba przejde zobaczyc jak to sie wyglada i ile kosztuje wypozyczenie. Nie jezdzilam na lyzwach chyba z 25lat. Czy ja sie nie polamie? Zobaczymy jak sie checi przeloza na zamiary.

Bialkowe sniadanie zaliczone - w jajka sadzone i kromka z serkiem topionym z borowikami. Pozniej silka, a po wpadl proteinowy jogurt z ziarnami chia i swiezym kiwi. Alez to bylo smaczne!! Na obiad spacer po pizze. Kiedys zamawialam z Dominos, teraz biore pod domem. Cenowo podobnie ale ma 50 a nie 40cm i donosze jeszcze goraca. Grunt ze nie musialam nic gotowac i zostalo jeszcze na wieczor. Zrobilam tez salatke z wakame, imbiru w zalewie i swiezej kapusty. Przyjemnie chrupalo i zapchalo zoladek zielenina;)

Chce mi sie dzis strasznie spac, zakwasy juz wyszly ( dzis byl orbi, rower, abs i triceps) wiec wspaniale ze nie musze juz nic robic;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.