Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W drodze


Niepodzianka z rana byl spadek wagi! Oszukany troche bo to odwodnienie po wczorajszym alkowieczorze, ale mimo wszystko ucieszylo mnie to:D Wpadla tez siostra podrzucic syna o 6 30 wiec maly od rana juz biegal.. chcac czy nie i tak sie nie wyspalam ale chociaz wzielam go ze soba po bulki. 

Ostatnim razem jadac na lotnisko robilam testy na egzamin, teraz nie musze robic nic. Wspaniale uczucie siedziec i spogladac za okno. Spakowane zarcie kusilo i nawet polowy nie ujechalam a juz watrobke podjadalam. Od jakiegos czasu straszna mam na nia ochote. W NO nie kupuje, ale w PL zawsze!! Caly wagon sie jej nawachal, pieczonych jablek i cebulki! Wiem ze nie kazdy lubi, ale ludzie maja rozne gusta.

**

Ogladalam w PL powtorke finalu Kanapowcow i Powrot do Szkoly. Motywacja do odchudzania powrocila! Ich przemiana i zmiana nawykow pokazuje ze mozna. Zawsze chudne jak opre sie winie, ale moja silna wolna kuleje ostatnio. I to niestety odbija sie na wadze. No ale coz. Niedlugo lato - wypadaloby sie wziac za siebie. To tylko jakies 10% masy ciala, tragedii nie ma;)

Trzymajcie kciuki za wyniki rezonansu jutro, bo jak znowu nic nie wyjdzie to zostanie mi dopraszanie sie o wizyte u neurologa ... i super,  tylko czy moj zus sie zgodzi...te komplikacje zdrowortne ciagna sie za mna jak smrod po gaciach ostatnio..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.