Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexsaskee

kobieta, 40 lat, Oslo

182 cm, 89.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 października 2024 , Komentarze (2)

Chodzila mi po glowie zapiekanka makaronowa. Naogladalam sie przepisow, wiec pozostalo pozmieniac pod siebie - na opcje wege i voila! Wyszlo pyszne. Zrobilam podwojna porcje - kolacja juz z glowy! 

Moge zatem dalej kombinowac jak wypalic gre sprzed 30 lat, skoro emulowanie w dosie nie pomaga... Taa.. nie miala baba Co robic to se wymysla zajecia..

**

Dzis po raz pierwszy sama wlaczylam sobie saune na silowni. Duma rozpiera ze wlazlam za ich biurko, znalazlam gdzie wcisnac I dupsko wygrzalam:)

Wycisnelam tez dzis na nogi 9x10x100 kg!! Czuje to teraz! Do tego dolozylam maszynie smitha gdzie Sam bar wazy 20kg, I udalo mi sie dolozyc jeszcze 10kg na jedna z 3 serii.

***

edit: I juz gram!! Czuje sie znowu na 15 lat. Wspaniale uczucie hahahaah. Gdyby tylko nadgarstek nie bolal potrojnie od klikania to juz byloby niebo, ale widocznie nie mozna miec wszystkiego.

27 października 2024 , Skomentuj

Sobota minela bardzo aktywnie. Spalone niecale 950 kcal!! Daleki spacer potem silka I tak oto nawet nie zauwazylam kiedy sie uzbieralo! Dobilam sie 10min spinningiem. Zakwasy w udach wyszly jak tylko sie polozylam. Probowalam sie zdrzemnac ale mi nie wyszlo. 

***

Zamowilam kilka ksiazek z bibiloteki, czekam az uzbiera sie ich kupka do odbioru zeby nie chodzic w ta I spowrotem. Niby jest okazja zeby sie przejsc, ale tak w kolko lazic? Znowu podrecznik jezykowy. Skoro juz siedze w domu to chwile dziennie w to popatrze..nie chce ale musze. Do mowienia mnie to nie zmusi ale zawsze potrenuje gramatyke i czytanie ze zrozumieniem.

**

Chodzi za mna mysl by isc na basen. Ale z reka nie jest dobrze, a stanie w wodzie jest delikatnie mowiac nudne. Znalazlam silke gdzie za doplata mozna korzystac z basenu ale nie wiem czy to nie chwilowa zachcianka a placic trzeba bedzie co najmniej 6 mcy.. aczkokwiek sam basen 5x w miesiacu zworci mi oplate a idac gdzie indziej jest drogo. Plywanie jest drogie w tym kraju. Pomysle.

***

Wczoraj troche ogarnelam, znienilam posciel i zrobilam budyn jablkowo cynamonowy. Pachnial przepieknie, wiec chlodzi sie w lodowce na dzis na deser.Polek w szafie dalej nie oproznilam bo na sama mysl mi sie odechciewa. Ale powoli staje przed wyborem albo szafa z lumpami albo szafki w kuchni.. i o zgrozo kuchnia jest gorsza. V naprzywozil roznych ziaren, ktore zalegaja na dnie szuflad w siateczkach, ktore sie rozwiazuja.. wiec nie obejdzie sie bez wyciagania wszystkiego, odkurzania.. jak ta kuchnia mnie do szalu doprowadza!!!!

***

Po zmianie czasu sama obudzilam sie po 8ej. Mamy isc na silownie wczesniej niz zwykle wiec czas sie zwlec i zrobic sniadanie. Polskie grzybki marynowane sa wspaniale!! Z kazdym kesem wychwalam mamcie;)

26 października 2024 , Skomentuj


Idzie dobrze. Wbijam sie w ok 1850-2000 kcal. Plus 30min silki codziennie. Sauna Jako bonus I na zachete;)

Jedzeniowo - fantazja:

Bao z vege kurczakiem, grzybami, baklazanem, salatka wakame I zupka miso ( tesknie za japonia!!!!)

Falafel z airfryera, raita I salatka z sosem czosnkowym

Hallumi, roti, azjatycka salatka z ogorka gruntowego z sosem sojowym, olejem sezamowym I prazonym sezamem

Pomidorowka z makaronem

Zupa dyniowa I grzanki serowe

Do lask powrocil losos wedzony z avocado a do tego grzybki marynowane z PL. YUMMY!

Niechodzenie do pracy ma Taki plus ze nie jem ryb. Idac na miasto wezme krewetki ale na ryby ochoty nie mam. Zreszta kto by mial skoro dostawalam to na obiad w pracy prawie dzien w dzien? Nawet najlepsze ciasto, podawane czesto moze zbrzydnac.

Jest ponuro. Dzis musze podejsc do kumpeli na chwile a pogoda skutecznie zniecheca. No ale mamy isc na wyprzedaz ciuchow zimowych kolo jej domu wiec jest szansa ze jakas kurtke kupie.. Ona mieszka ok 5km od mnie wiec szykuje sie niezly spacer..

23 października 2024 , Komentarze (1)

Taki widok obudzil mnie rano. Bylo przepieknie!! Dalej juz spac nie moglam. Chyba z wrazenia. Wiec po sniadaniu - hello polskie parowki! - zebralam sie na zakupy ciuchowe. I uwaga - kupilam spodnie  i koszule, w ktorych czuje sie jak million dolcow! Nie wiedzialam ze brudny roz nagle tak do mnie pasuje! Zaskoczenie pelne!

Dzien dobrze zaczety, kontynuowal sie tez super - dostalam info z tutejszego zusu ze przeliczyli mi chorobowe I pierwsza wyplata nadchodzi wkrotce! I jak sie okazalo przez moje tyranie, wypracowalam sobie niezla srednia na podstawie ktorej wyliczyli mi teraz chorobowe. Wiec posiedze, popachne a zarobie wiecej juz przy obecnym martwym okresie, plus nie musze ich ogladac;)

**

Jak to zrobic zeby nie zrec?

Jak zwykle to samo pytanie I ta sama odpowiedz - zapisywac co sie je. Tak wiec niczym corka marnotrawna powracam na fitatu..nowy telefon, znowu sciagam appke. Zobaczymy jak pojdzie tym razem. Cuda sie nie zdarzaja ale mozna  szczesciu pomoc przeciez...:) Na kolacje bao z udawanym schabowym I kimchi. Wpadlam do chinczyka po bulki i wakame wiec bedzie pysznie! Potem wbije w appke.

22 października 2024 , Skomentuj

Wrocilam od lekarza ze skierowaniem na tomograf reki. I kolejnym zwolnieniem. Jutro powinnam isc do pracy sie pokazac bo many spotkanie pracownicze ale bedac na chorobowym nie moge sie odbic wiec mam tam siedziec za darmo? Z jakiej racji. Wiec przemysle czy sie pojawie czy nie. Napisalam do debila czy naprawde musze ale on jak to on, nie uznal za stosowne odpisac.

Po lekarzu I malych zakupach obiadowych poszlismy na silownie. Ja wpadlam tylko na chwile a potem ... sauna!! Dziesiec cudownych minut w samotnosci z wlasnymi myslami w klebach pary. Cudowne uczucie!!! Czuje sie zrelaksowana, wygotowana. 

Akurat zeby sie zdrzemnac a nie pranko wstawiac.

21 października 2024 , Komentarze (1)

Lecac ostatnio z gdanska nie zauwazylam nowinki technicznej na bramkach powyzej 24 - nowa kontrola paszportowa do spoza shengen. Nowoczesnosc pierwsza klasa!!Krotki urlop w PL konczy sie dzis ,jutro rano lekarz. Reka w ortezie dalej. Mrowienie i cierpniecie nie znika. Chcialam pomyc Im okna ale po odkurzaniu 100m mieszkania I  mopowaniu kuchni - reki podniesc nie moglam, wiec niestety nic z tego.

Nadzieja na zakupy ciuchowe, zostala tylko nadzieja. Wykupilam priorytet zeby dodatkowa torbe zlapac a tymczasem - bieda. Moze to znak? Otylosc nie jest fajna. Przez ten tydz udalo mi sie zrzucic niecaly 1kg. Jakis to zawsze poczatek.

W tym tyg szykuje sie wyjscie do knajpy I wizyta u kolezanki. Wiec dwa akcenty radosci pomiedzy szarymi, deszczowymi dniami..

18 października 2024 , Komentarze (2)

Przyjazd do domu to byla dobra decyzja. Zdziwienie na ich twarzach - bezcenne! Po drodze jeszcze kupilam bukiet kwiatow, wiec wyszlo bardzo fajnie.

Wczoraj probowalam kupic jakies ciuchy. Chcialam nowy zestawy kolorystyczny - cos z bordowymi spodniami... Ale spodnie byly troche za ciasne.. Wiec z gory ciuchow, wzielam tylko 2 rzeczy. Niestety. Ale lepsze to niz nic.

Fryzjer zaliczony. Pogadalismy, posmialam sie jak zawsze. Chodzenie tam dziala jak terapia. Zawsze pomaga.

Tymczasem polskie specjaly ogorki kiszone, grzybki marynowane, salatka i naleweczka. I tak milo mija czas.

16 października 2024 , Skomentuj

Silka wczoraj zaliczona, pranie wstawione.ostropest na watrobe sukcesywnie od tygodnia pity. Gotowal teraz V, Wiec lezalam I czytalam ksiazke po dluzszej przerwie..I dalej jest fajna!

Lece do PL na kilka dni. Moze uda sie jakies zakupy ciuchowe zrobic ( nadzieja matka glupich?) Bo wywalilam wielki wor szmat. Czuje wewnetrzne zadowolenie z uzyskanej przestrzeni. Nie jest to jeszcze koniec. Zostalo mi kilka polek ale najgorsze juz chyba za mna. Miec puste wieszaki w szafie - to jest nowosc!!

Takze Sama za siebie trzymam kciuka za udane zakupy I niespodzianke przyjazdowa bo nikt nie wie ze sie pojawiam..

14 października 2024 , Komentarze (1)

Szal na greajfruty trwa. Wczoraj wpadly 3!

Cholerna hulajnoga zniknela. W koncu.Poobijane palce zostaly.. Po x h oczekiwania od rana do 22ej. Przyjade, bede, pozniej ... Ashhhrrr... Naczekalam sie a ja nie lubie czekac! Umawiam sie na czas I jestem na czas, jesli nie przed.

Dzis kolejny paskudny dzien. Okazalo sie ze V ma wolne, wiec moze wyjdziemy na miasto cos zjesc. Nie mam sily siedziec w domu..znowu mnie nosi.

Musze zaczac obdzwaniac fizjoterapeutow I gdzies sie umowic z nadgarskiem. Ciekawe kiedy pierwszy dostepny termin..

Nie wiem, moze jakies przegladanie szmat, wywalanie a potem zakupy? Klatka zwana kawalerka nie ma pojemnosci w szafie .. niestety:(

Wypad na silownie w planach okoloobiadowych.


10 października 2024 , Skomentuj

Nowe odkrycie to chipsy zrobione z cieciorki. Na 100gr produktu, AZ 14 gr bialka. Piste az bo w koncu to chipsy a nie batonik proteinowy. Takze dobrze wiedziec, ze chwile slabosci nie sa najgorszym wyborem.

Slaboscia to dzis beda gyoza z tofu I pieczarkami. Mam kiszona kapuste dla siebie I kimchi dla V, bo nie wiem czy mu polski produkt podejdzie... czekam az wrapy sie rozmroza I bedzie gotowanko! Z ciastem do pierogow w Tej malej kuchni I z bolaca reka babrac sie nie bede. Nie ma opcji.

V sprezentowal mi nowy telefon. Samsung! Jest piekny ale w nowej pancernej obudowie jest ciezki i reka dretwieje mi zanim napisze sms.. takze taka to troche radosc okupowana cierpieniem;)

**

Jutro organizuje babskie popoludnie. Przychodza 2 kolezanki wiec mysle o polskich przekaskach, salatce z surimi I faszerowanych jajkach. Dla kilku osob to juz warto cos wiecej niz paluszki na stol postawic;)

Nie mam szklanek do Wina, wytluklam. Zostala jedna, samotna takze dzis z racji chwilowej poprawy pogody musze isc cos kupic...

Czuje lenia. W jesienne, paskudne dni uruchamia mi sie opcja lez I zryj. Na Cieplo cos najchetniej, ale zimnym tez nie pogardze..  niebezpieczne zjawisko;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.