Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyprawka do pierwszej klasy + pióro - jakie?.

Plus jest aktualnie taki, że sytuacja na rynku daje naprawdę fajne warunki do szukania zatrudnienia i jak popatrzcie po [url]http://www.gowork.pl/praca/krakow;l[/url] to każdy coś znajdzie. Prawda jest taka, że gdybym nie zmieniła pracy, to akurat u nas by różowo nie było. Moglibyśmy nie dać rady utrzymać rodzinę.

U mojego syna w klasie pierwszej dzieci w ogóle nie używały piór ani długopisów - tylko ołówki.

To pióro które pokazałaś jest przecież strasznie "masywne", i zupełnie nieprzystosowane do dziecięcej dłoni. Też w podstawówce pisałam parkerami, nie uważam, żeby to była jakaś firma z mega wyższej półki, żeby się tak oburzać jak niektórzy :P Co do kolorowej wyprawki- co kto lubi. Tylko faktycznie za rok dziewczynki mogą być fankami nowej bajki i wtedy co? Cała wyprawka na nowo? Piórnik z wyposażeniem to bezsens, doliczają niebotyczne kwoity a te kredki wcale z reguły nie są dobre... farbel castel ma dobre. Plecak kupiłabym neutralny, a dodatki jak taka fascynacja to może faktycznie to Monster High, taniej wymienić potem bidon czy piórnik na nowszą fascynację ;-)

miałam wieczne pióro od pierwszej klasy szkoły podstawowej aż do klasy maturalnej. zawsze to samo :). uważam, ze dla dziecka to najlepszy wybór, ponieważ po pewnym czasie pióro jakby "dostosowuje się" do charakteru pisma dziecka i "samo" pisze. ważne jest tylko, aby pióra nikomu nie pożyczać. ja miałam zwykłe chińskie pióro nabijane, nie na naboje. parker ma pióra bardzo ładne, lecz ciężkie. dla takiego malucha zdecydowanie lepsze będzie pióro lżejsze, plastikowe. pióra za 10zł odradzam, zwykle stalówka szarpie, zamiast pisać gładko. właściwie przy zakupie pióra najważniejsze jest zwrócenie uwagi na stalówkę, ponieważ to ona nadaje indywidualny i niepowtarzalny charakter pisma :). pozdrawiam!

DZIEWCZYNO LECZ SIĘ .......................

uważam że na początek wystarczy pióro zwykłe za 10zl, tak zasugerowała nam wychowawczyni mojej córki jak była w pierwszej klasie. I miała rację. Nie ma sensu kupować drogiego pióra bo w sumie po co? Bo marka? Ma slużyć do nauki pisania . A i jak zgubi to żal nie będzie.

Wg mnie za drogie to pióro dla malucha. U mojej corki pół roku dzieci pisaly ołówkiem a potem po kolei zezwalała pani dzieciom pisac zmazywalnym piórem jak to u Aniki dziecka było.

Moja córka jeszcze dwa lata w przedszkolu ale zdarza mi się już śledzić wątki szkolne i jak dla mnie na pierwszym miejscu są plecaki szkolne firmy TOPGAL - waga 0,84kg. Z piórnika z wyposażeniem też bym zrezygnowała. Dla takich maluchów wg mnie lepszy piórnik a'la sztywna kosmetyczka z przegródkami gdzie można wrzucić potrzebne rzeczy. Dla dzieci to wygodniejsze niż wkładanie każdej kredki do gumki w piórniku. Jeśli chodzi o pióro - też uważam, że tak małe dzieci lepiej jak na początku będą pisać ołówkiem, choć przyznam szczerze nie wiem jakie wymogi będą w szkole jak moja pójdzie. Kiedyś pracowałam w sklepie z akcesoriami szkolnymi i z doświadczenia w sprzedaży wiem, że pióra Parkera są najlepsze - nie ma opcji by dziecko używając je prawidłowo się poplamiło itp no i komfort użytkowania. Inne pióra tańsze - z każdym klienci przychodzili wkurzeni, że coś nie tak np zalewa albo przerywa przy pisaniu.

Mój syn od 2 semestru I klasy pisał długopisem wymazywalnym Pilot Frixion, tak też było w 2 klasie i ma być w 3.Pani twierdzi, że dzieciaki mogę łatwo poprawiać błędy, a uczą się pisać długopisem.

Od pierwszej klasy pióro ? - dla mnie to głupi pomysł , Pani nauczycielki . Zresztą po raz pierwszy z takim pomysłem się spotykam :D Mój syn w I i II klasie - TYLKO ołówek ( jedynie co Pani od j.niemieckiego i j.angielskiego od II klasy pozwoliła wprowadzić długopis) . A tak na stałe długopis zagościł u nas dopiero w III klasie.

Polecam produkty firmy Herlitz- kupowałam w ubiegłym roku i byłam mega zadowolona i najważniejsze ,że mała też. Lepiej kupić wzór neutralny bo za pól roku Monster nie będzie już na topie i córka nie będzie chciała w nim chodzić .Pióra tej firmy tez są świetne dla pierwszaka .I koniecznie proszę kupić zeszyty Oxford - ma bardzo dobrą gramaturę i jakość papieru : nie przebijają . http://allegro.pl/tornister-piornik-herlitz-smart-3w1-worek-gratisy-i5509233806.html

też miałam taki dylemat. widziałam plecak odpinany w połowie na zamek tak, że połowa mogła zostać w domu, gdy dziecko miało mało lekcji. Szkoda , że takiego nie kupiłam swoim dzieciom. osobiście kupiłam Topgala( nie chce tu reklamy robić), ale znajoma poleciła, kupiła a ja mogłam obadać go sama- spodobał mi się . praktyczny, dużo kieszeni, przegrody. teraz dzieci idą do 4 klasy i dalej go mają, o dziwo nic nie zniszczyły!!!// pióro kupiłam takie za 10 zł , te za 4 zł strasznie przepuszczały atrament, albo nie pisały wcale, najlepiej dzieci pisały ołówkiem takim 2b, w 3 klasie nikt już juz nie trzeba było pisać piórem, tylko długopisem ( to chyba zależy od nauczyciela). bardziej zestresowana byłam ja niż moje dzieci. wiem tylko, że znajome mamy bardzo psioczyły na tornistry, bo wszystko było w jednej przegrodzie i dziecko wrzucało wszystko razem , gniotło się , a jak były jeszcze owoce i warzywa w szkole i mleko to już to wszystko razem ładnie wyglądało. powodzenia

Tornister ok, ale moim zdaniem przez pierwsze 2 lata dziecko powinno posac ołówkiem. Tak jest zdrowiej i wygodniej. Co do zakupu drogich gadżetów to bez sensu. Dzieci niszczą,gubią-a wtedy rozpacz. Bidon i piornik z wyposażeniem też odradzam. Mój syn idzie do 4. klasy i uważam, że im lżejszy plecak ty lepszy.

z własnych doświadczeń (coś tam jeszcze pamiętam z dawnych czasów ;)) tornistry same w sobie są dużo cięższe niż plecaki, zazwyczaj mają dużo plastiku, a przecież dziecko będzie miało ten tornister wyładowany. I nie polecam pióra - to problem dla dziecka, często się wylewa, dziecko ma brudną rączkę itd. Polecam zainwestowanie w długopis, który jest dość ciężki i stawia odpowiedni opór przy pisaniu - żeby nie "bazgrolić" ale żeby ręka się nie męczyła.