Wczoraj się zważyłam po dwóch tygodniach i jest 1 kg tłuszczu mniej :) Super :) Mam 11 kg tkanki tłuszczowej a chce mieć 8 czyli jeszcze 3 kg.
Wczoraj wróciłam bardzo późno więc ćwiczeń niestety nie dało się zrobić..mogłaby,m je zrobić w łazience w ukryciu o 23 ale stwierdziłam że bez przesady...będą na mnie patrzeć jak na psychola :P Dziś na spokojnie sobie poćwiczę, a rano było bieganie jak to w piątek.
Na obiad mam to co teściowa zrobi a to było niestety spaghetii :( czyli dużo węgli o 22.00 :/ ale wzięłam naprawdę malutko i do tego zupę krem z marchewki.
Niestety dziś z rana źle się czułam, katar, ból głowy, ból brzucha (@) i węzły powiększone. Ale na siłowni było już lepiej po czym w pracy znów nie ciekawie :( Super, jak się rozchoduje na jedyne 2 dni wolne :(
W sobotę będzie ciężko (jedno spotkanie mam o 5 rano po mszy, potem wracam do domu i jem śniadanie z teściami ok 10.00, potem jadę na śniadanie do babci na 12.00, potem na podwieczorek do drugiej babci która gotuje optymanie a potem znów do teściów bo przyjeżdża szwagier więc możliwe że znów ciasto wleci). Za to w poniedziałek na spokojnie w domu z mężem jak zwykła niedziela (tylko ze dużo więcej jedzenia).
Nie wiem jak to będzie ćwiczeniowo i jedzeniowo...będę się starała jeść zdrowo i smacznie :) A muszę przyznać że nie mam już takiej ochoty na słodycze i ciasta..nie muszę ze sobą walczyć żeby ich nie zjeść i to mnie cieszy najbardziej. No a drugie co mnie cieszy ten spadek - osiągnęłam I cel! Teraz drugi cel 54 kg planuję na połowę maja a 52 kg na koniec czerwca i będę super laska na lipiec
Śniadanie: bułka fitness z jajkiem, rzeżuchą i pomidorem
2 Śniadanie: babeczka z dżemem, jogurt kozi
Lunch: bułka fitness z serem żółtym, warzywami, herbata
Przekąska: sok śliwkowy
Kolacja: jeszcze nie wiem
Poniedziałek | Wtorek | Środę | Czwartek | Piątek | Sobota | Niedziela | |
3 posiłki główne/2 przekąski | zrealizowano | zrealizowano | zrealizowano | zrealizowano | zrealizowano | ||
3-4 godzinny pomiędzy posiłkami | zrealizowano | zrealizowano | zrealizowano | zrealizowano | zrealizowano | ||
ok. 2 litry płynów | zrealizowano | trochę za mało | zrealizowano ale nadal trochę mało | zrealizowano | zrealizowano | ||
2-3 owoce dziennie | zrealizowano | zrealizowano | zrealizowano | zrealizowano | zrealizowano | ||
dzień bez słodyczy | zrealizowano | zrealizowano | zrealizowano | nie zreal. | zrealizowano | ||
dzień bez alkoholu/kawy | zrealizowano | zrealizowano | zrealizowano | nie zreal. | zrealizowano | ||
TRENING | |||||||
trening areobowy | zrealizowano | -- | zrealizowano | zrealizowano | |||
trening siłowy | --- | zrealizowano | nie zreal. | zrealizowano |
Dzień 1 | 1500 kcal | -600 kcal | Dzień 4 | 1500 kcal | o kcal :( | Dzień 7 | Dzień 10 | Dzień 13 | ||||||
Dzień 2 | 1380 kcal | -250 kcal | Dzień 5 | Dzień 8 | Dzień 11 | Dzień 14 | ||||||||
Dzień 3 | 1600 kcal | - 600 kcal | Dzień 6 | Dzień 9 | Dzień 12 | Dzień 15 |
chubby90
20 kwietnia 2014, 22:40Gratuluję osiągnięcia celu :)
CzekoladowaSilje
20 kwietnia 2014, 14:31Oh!! Jak to wspaniale wygląda w tej tabelce "zrealizowano" tyle razy i oh i ah !!! Gratuluję! ;D
grubasek005
19 kwietnia 2014, 21:47Super sobie radzisz, trzymaj się :)
winter_beats
19 kwietnia 2014, 11:27świetnie Ci idzie :) też zauważyłam, że mnie w ogóle nie ciągnie do słodyczy... fajne uczucie :)
completed
18 kwietnia 2014, 16:45Ja Cię podziwiam, że Ty o 23 w ogóle jeszcze myślisz o ćwiczeniach :D A spaghetti... moje ulubione danie, ale o 22 to rzeczywiście nienajlepszy pomysł :P Chociaż... raz się żyje!
piatek55
18 kwietnia 2014, 12:29No najważniejsze że jest spadek Gratuluję! ;)
chrupkaaaa
18 kwietnia 2014, 12:09Same dobre wiadomości. Gratuluję i życzę wesołych Świat