Obiecałam, że do poprzedniej listy, dodam jeszcze zdjęcia produktów, które najczęściej w sklepie wybieram.
Więc zaczynamy :)
1. Jogurty lub serki naturalne. Najbardziej lubię jogurty naturalne firmy Zott, a jeśli chodzi o serki naturalne, to bardzo odpowiada mi Vitello z Biedronki (choć czasami kupuję też jakieś inne serki homogenizowane naturalne).
2. Twaróg chudy . Tu nie mam swojego faworyta, często kupuję z Łowicza, ale zdarza się mi kupić inny. Akurat tu składy są podobne w większości serów.
3. Mleko. Kupuję zazwyczaj w Biedronce i wybieram te w butelkach, które trzeba trzymać w lodówce. Uważam, że są zdrowsze niż te w kartonie, które mogą leżeć miesiącami. Najbardziej odpowiada mi 2%.
4. Jajka. Tylko i wyłącznie wiejskie, mam to szczęście, że kupuję u Pani, która ma swoje kurki i na pewno te jaja są dużo lepsze od tych supermarketowych.
5. Masło extra. Tylko i wyłącznie masło, żadne mixy i inne tego typu rzeczy. Co do wyboru marki, to akurat nie ma znaczenia. Biorę te, które jest w promocji :) - oczywiście jeśli ma normalną datę przydatności.
6. Ser parmezan lub inny twardy. Najczęściej kupuję ser Parmino, dostępny w wielu supermarketach, jest całkiem smaczny, niedrogi i gotowy do posypania.
7. Dżemy. To akurat produkt, w którym mam dwóch faworytów. Są to dżemy St.Dalfour (bez cukru, słodzone sokiem z winogron), oraz Łowicz 100% owoców. Czasami (głównie kiwi z agrestem) kupuję także Owocową Rozkosz.
8. Syrop z agawy. Najczęściej kupuję w Rossmannie na dziale zdrowej żywności (często jest w promocji), lub w supermarkecie marki Sunny Bio (ten wychodzi drożej).
9. Gorzka czekolada. Mam takie, które kupuję najczęściej (Alpen Gold z orzechami-ta z okienkiem, Alpen Gold nadziewana wiśniami lub malinami, Ritter Sport, Magnat z Biedronki ze skórką pomarańczową, Equador z Lidla z kawałkami karmelu lub malinami, i z Rossmanna z migdałami i karmelem). Lubię też Lindt, ale te niestety są droższe trochę ;) Ale generalnie lubię też kupować inne, których jeszcze nie jadłam, szczególnie nowe smaki (dodatki). Generalnie uwielbiam gorzką czekoladę :)
10. Masło orzechowe. Moim zdaniem najlepsze jest Sante lub Felix. Choć muszę spróbować te z Rossmanna, bo słyszałam dobre opinie.
11. Płatki i otręby owsiane. Te które są dostępne w sklepie. Nie ma tu różnic w składzie.
12. Dobre pieczywo orkiszowe. Zazwyczaj kupuje je w lokalnej piekarni, ale zdarza mi się kupić w Lidlu. Nie uznaję pieczywa pakowanego i przydatnego do spożycia kilkanaście dni. Uważajcie na pieczywo, które udaje razowe, a jest barwione karmelem.
13. Makaron pełnoziarnisty. Najczęściej kupuję Lubella, Goliard i Biedronkowy. Czasami wybieram też jakiś jasny makaron (jakieś duże muszle, rurki itp), ale musi być on z semoliny durum.
14. Kasza lub ryż brązowy. Tu także nie ma większych różnic w składzie, więc wybieram ten, który jest tańszy :)
15. Mąka pełnoziarnista. Wybieram Lubelli, bądź Gdańskie Młyny, bo są one najczęściej dostępne w większych sklepach.
16. Ksylitol. Najczęściej zamawiam w sklepach internetowych lub na allegro. Ten w sklepach sprzedawany jest po 250g. i wychodzi dużo drożej niż przez internet.
17. Suszone owoce. Często kupujemy w Auchan na wagę lub paczkowane po 0,5kg. Największą uwagę przywiązuję do śliwek, bo nie lubię tych suszonych co śmierdzą dymem ;) Najlepsze śliwki, to te, które M. kupuje mi na stoiskach z żywnością i chemią niemiecką. Te śliwki dostępne też są na allegro. Są bardzo wilgotne i smaczne.
18. Orzechy, pestki słonecznika i dyni. Najkorzystniej cenowo wychodzą te sprzedawane w sklepach na wagę.
19. Sałaty. Najczęściej kupuję w Biedronce, paczkowane rukole i roszponki lub mixy sałat.
20. Warzywa. Najczęściej kupuję na targu, który mam szczęście mieć koło domu :)
21. Pomidory w puszce lub sos pomidorowy. Pomidory koniecznie krojone bez skór, patrzę, czy w składzie nie ma dodatków cukru. Podobnie z sosami, choć najbardziej lubię typu Passata.
22. Owoce. Podobnie jak warzywa, najczęściej kupuję na targu. Ale czasami także w markecie lub Biedronce jeśli są ładne.
23. Warzywa na patelnię. Moje ulubione to Hortex i Frosta, rzadko kupuję inne.
24. Ryby. Tuńczyk w puszce w kawałkach w sosie własnym (różne firmy, patrzę na skład i zawartość ryby w puszce), łosoś z Biedronki, zarówno plastry, jak i kawałki wędzone na gorąco.
25. Pesto. Zawsze mam słoiczek w szafce, bo wraz z makaronem i parmezanem tworzą błyskawiczny obiad. W Lidlu mają przyzwoite pesto, oczywiście najlepsze jest to zrobione samemu, ale nie zawsze jest na to czas ;)
26. Oliwa z oliwek. Kupuję tą, która akurat jest w promocji.
27. Herbata zielona. Mój zdecydowany numer 1, to Teekanne Opuncja, lubię także z Biedronki ananasową i cytrynową, oraz Teekenne z żurawiną (dopiero ją odkryłam;)
28. Kawa. Oczywiście najlepsza świeżo mielona z ekspresu, ale takiego się jeszcze nie dorobiłam ;) więc w domu najbardziej lubię Jacobs Cronat Gold lun Inka z błonnikiem :)
29. Woda lekko gazowana. Nie przepadam za niegazowaną, więc pijam taką. Najczęściej kupuję w Lidlu lub Cisowiankę :)
30. Przyprawy i zioła. Nie wyobrażam sobie dań bez przypraw, dlatego mam ich całą szufladę i ciągle dokupuję ;) zawsze też przywożę ze sobą z wakacji :)
Pamiętajcie jedno, zawsze czytajcie etykiety i sprawdzajcie co jest w składzie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
martini244
12 lutego 2014, 16:10Widze,ze mamy podobne listy zakupow,tylko innych marek bo nie mieszkam w Pl;)
Klaudia121444
12 lutego 2014, 15:28jogurt naturalny u mnie to DANONE jest tak dobry tak pyszny mmmmm , mam podobne zakupy ale jeszce brakuje mi płatków kukurydz hehe
kattja80
12 lutego 2014, 13:39Gdybyś czytała etykiety, nigdy byś nie kupiła masła orzechowego firmy Sante lub Felix ;-)
Kora1986
12 lutego 2014, 13:24Z Twojej listy nie kupuję tylko ksylitolu i syropu z agawy. Ani ja ani Mąż nie słodzimy, więc w sumie kupujemy tylko brązowy cukier dla gości i starcza nam na baaardzo długo:)
kleopatrra
12 lutego 2014, 13:04smacznie :)
Big-women-outside
12 lutego 2014, 12:53to mi sie podoba-samo zdrowie :)
gwizdowa
12 lutego 2014, 12:36bardzo pożyteczny wpis!
mokasia
12 lutego 2014, 12:04Zakupy bardzo podobne do moich :-) Oprócz jogurtów Zott kupuję lokalne w sklepie przy mleczarni i tam też twaróg, mleko, masło. Jaja od znajomego, kurczaki też :-) Słodzę miodem, ksylitolem, syropem z agawy, czasem cukrem trzcinowym. Dżemy, pomidory, przetwory, masło orzechowe, granola jest produkcji własnej :-) Herbata liściasta na wagę. Pozostałe produkty prawie identyczne :-)
xwxexrxoxnxixkxa
12 lutego 2014, 12:00Pyszotka :)
Tiramisuu
12 lutego 2014, 11:28fajny wpis!!!:)
sQzmeee.
12 lutego 2014, 10:56zawsze czytam skład :) też piję zielone herbaty z lidla mój faworyt to właśnie z ananasem :D
breatheme
12 lutego 2014, 10:50Mogłabym się u Ciebie stołować, bo jadasz wszystko co lubię :))
michasia86
12 lutego 2014, 09:44uwielbiam biedronkowskie zielone ;] wlasnie popijam z cytrynka :) powodzenia i wytrwalosci :)
wiolla89
12 lutego 2014, 09:24taaaaaaaak. teekane zielone + opuncja!! kocham! :)
kingoje82
12 lutego 2014, 09:14Ladne i zdrowe zestawienie. Jesli chodzi o oliwe z oliwek to najlepsza jest extra virgin, a te w promocji czesta bywaja mieszankami zwyklej oliwy i extra virgin.
dostepnatylkonarecepte
12 lutego 2014, 01:18Bardzo mi się podoba :)
BulkaAmerykanka
12 lutego 2014, 00:55wszystko super... W ogole jak czlowiek mieszka za granica to docenia smaki polskich produktow :):):)
ksiezniczka
11 lutego 2014, 22:16Jogurt też uwielbiam zott, warzywa na patelnie lubie też te biedronkowe, ale najtańsze kupuję w polomakecie duża paczka 750g w cenie innych 400gramowych, mam zasadę - warzyw i owoców w folii nie kupuję. A etykiety czytam ale muszę przyznać ze czasem polegam, ale lepiej czasem niż zawsze. I fakt większa cześć chlebów niby razowych jest barwiona
ascara
11 lutego 2014, 21:42A propos mieszanek sałat, ja ich nie kupuję, bo podejrzanie długo potrafią leżeć w lodówce, czyli muszą być czymś opryskiwane. Oczywiście bez uprzedniego umycia lepiej nie jeść. To samo jest z mytymi ziemniakami, ja kupuję brudne :) na targach.
ascara
11 lutego 2014, 21:35Czytanie etykiet już mam we krwi :)). Tyle teraz syfu pakują do jedzenia, że naprawdę trzeba uważać na to co się kupuje.