I co? Historia się powtarza. Tyle nauki i nic z tego, o stomatologii mogę pomarzyć. Spierdoliłam ponownie! Tak, właśnie tak. Wkuwanie, nauka logicznego myślenia i odpowiadania pod schemat i nic. Wyniki poprawione, ale nie na tyle żeby się dostać. Są dwie opcje - idę na niestacjonarne i kto wie jak będą wyglądać progi (płacenie 35 tysięcy rocznie... nie wiem czy moi rodzice będą w stanie. Muszą to przemyśleć, ale ten pomysł wydawał się bardziej realny przed ogłoszeniem wyników, kiedy jeszcze była nadzieja, że będę na studiach stacjonarnych) albo wybieram dietetykę i w sumie wracam do Warszawy. Jestem załamana, moi rodzice też. Miałam iść spać, ale tak się składa, że mi się odechciało.
Dzięki za trzymanie kciuków, wy nie zawiodłyście, to ja.
EDIT piszecie żebym składała na inne uczelnie oprócz Wawy - złożyłam wszędzie tylko nie do Wawy i Krakowa bo wiedziałam ze tam nie ma szans. Musiałam napisać po 85% a nie napisałam, aż tak punkty nie spadna. Najwyraźniej nie jestem tak madra jak myślicie ze jestem. Techniki dentystyczne mnie nie satysfakcjonują. Uciekam na parę dni lub dłużej. Kontakt z niektórymi z Was na fejsie lub przez telefon, ewentualnie blog. Muszę znaleźć prace we Wro żeby się czymś zająć, macie cos? Może ktoras z Was jest wlascicielka knajpy i akurat kogoś szuka? :D pa!
breatheme
28 czerwca 2013, 10:33Karola, strasznie mi przykro. Nie zadręczaj się, bo naprawdę to niczego nie zmieni. Wiem, że włożyłaś wiele wysiłku w to, żeby spełnić swoje marzenia o studiach, może jeszcze nie wszystko stracone? Zrób tak, jak radzą dziewczyny, czyli złóż dokumenty na tą stomatologię w różnych miastach Polski. Co roku matura wypada naprawdę różnie, więc może i w tym roku progi wcale nie będą tak wysokie jak Ci się wydaje? Kto nie próbuje ten nie zyskuje! Nie poddawaj się, tylko poprzeglądaj oferty z różnych uczelni. Trzymam mocno kciuki, żeby się jednak udało!
agakam1988
28 czerwca 2013, 10:28Może jednak Ci się uda dostać na wymarzone studia? Nic nie zawaliłaś, dałaś z siebie wszystko!
Lusiaaaaa
28 czerwca 2013, 10:22dietetyka to tez fajna sprawa:)
misskitten
28 czerwca 2013, 09:50Trzymaj się ciepło i się nie zadręczaj...zrobiłaś przecież co mogłaś...ale rozumiem Twój żal, tyle pracy a efekt Cię nie zadowolił...szkoda.
ptysiektysiek
28 czerwca 2013, 09:42mogłabyś po roku niestacjonarnych przenieść się na stacjo, pewnie warunki zależą od tego jaką uczelnię wybierzesz, ale znam sporo przypadków
zosienka63
28 czerwca 2013, 09:37Tylko nie myśl ,że zawiodłaś , starałaś się , uśmiechnij się .
Turczynkaa
28 czerwca 2013, 09:03Ja na twoim miejscu bym sie nie poddala. Sprobuj skladac papiery na stomatoligie w rozne miejsca, nie tylko na te uwazane za prestizowe. W takich miejscach progi sa nizsze, a jakosc ksztalcenia wcale nie gorsza! Zawsze mozesz sie przeniesc! Nie piddawaj sie! Walcz! Na studia platne zawsze jest czas
borowahela
28 czerwca 2013, 08:56Karolka, myśle że zrobiłaś wszytsko co można było, nie możesz sobie zarzucić że sie nie uczyłas nie wkuwałaś...nie miej do siebie pretensji czasem takie zdarzenia są niezależna od naszych strań...co do wyborów to zawsze trudne jest- ale jeśli sercem bliżej do stomatologi to może poróbuj za rok? teraz jakieś długie wakacje w europie:) nie ma co sie łamać, pamiętaj po odpływie zawsze przychodzi przypływ:)buziaki
SLIM2BE
28 czerwca 2013, 08:50Przykro mi! Ale nie mozesz miec do siebie pretensji!!!! Przeciez sie uczylas!!! Moze to znak, ze stomatologia to nie jest dobry dla Ciebie kierunek.
Rozumiee
28 czerwca 2013, 08:47Przykro mi :( trzymaj sie dzielnie:(:(:*
milenka1987
28 czerwca 2013, 08:37Moja znajoma dostała się na stomatologię w Lublinie w zeszłym roku, ale jej wyniki maturalne nie były wcale powalające, więc może jest jeszcze jakaś szansa...
niedostepnaa
28 czerwca 2013, 08:24Karolciu, nikogo nie zawiodłaś! Naprawdę! Domyślam się jak się czujesz, bo zapewne za chwilę będę się czuła tak samo. Nie uważaj tego roku za zmarnowany, w końcu Twoje marzenia się spełnią! Ile miałaś?
C-U-D
28 czerwca 2013, 08:24Przykro mi... Też zmuszona byłam zacząć studia niestacjonarne (nie stomatologię) - w trakcie przeniosłam się na studia dzienne. Przeniesienie się ze studiów niestacjonarnych na stacjonarne (i na odwrót) jest możliwe - warunkiem są bardzo dobre wyniki w nauce. W grę wchodzi także przeniesienie się na inną uczelnię, ale to też dopiero po roku studiów. Wybór kierunku studiów to ciężka i ważna sprawa, bo dotyczy Twojej przyszłości... A jeśli są to studia stricte specjalistyczne to już w ogóle, bo warunkują to, kim konkretnie będziesz i czym będziesz się zajmować. Rozważ na spokojnie każdy z możliwych scenariuszy. Jeśli coś nie daje Ci pełni szczęścia, nie warto tego kontynuować... No chyba, że innych możliwości brak. I przede wszystkim się nie obwiniaj! Ani to niczego nie zmieni, ani nie będzie Ci z tym łatwiej. Trzymam kciuki! :*
vitalianoczykowianeczka
28 czerwca 2013, 08:07Karola a jakie masz wyniki?
fiore1987
28 czerwca 2013, 08:04i tak składaj papiery. Może to matura w tym roku była tak beznadziejnia i wszystkim nie poszło tak jak w poprzednich latach? :) Twoi rodzicie na pewno są z Ciebie dumni, dałaś z siebie najwięcej ile mogłaś! pomyśl o jakiś alternatywach, pogadaj z nimi bo widze że liczy się dla Ciebie ich zdanie. Będzie dobrze! :)
minnie1985
28 czerwca 2013, 07:19Nikogo nie zawiodłaś, bo jesteś mądrą i pracowitą dziewczyną! A to jest najważniejsze! Wiedzy, jaką zdobyłaś, nikt Ci nie ukradnie. A to, że nie wbiłaś się w durne klucze... cóż... życie nie jest z reguły sprawiedliwe. Na pewno wspólnie z rodzicami coś wymyślicie.. Nie łam się, już nic nie zmienisz. I pamiętaj, że mimo wszystko musisz znać swoją wartość!!
olik123a
28 czerwca 2013, 07:15KOCHANA może masz za wysokie oczekiwania i za dużo wymagasz od siebie...a ile miałaś?
grafka
28 czerwca 2013, 06:55Moja siostra tez zalamana, rodzice tez, nie jestes sama
Nonnai
28 czerwca 2013, 06:54Karola, specjalnie weszłam rano na vitalię żeby zobaczyć jak u Ciebie. Słonko, nikogo nie zawiodłaś! Wiadomo jak jest z kluczami i maturami. Czasami nie wystarczy wiedza, a trzeba mieć dużo szczęścia. Dałaś z siebie wszystko- to najważniejsze! Podziwiam Cię!
Ladynn
28 czerwca 2013, 06:34Zrobiłas wszystko, probowalas ze wszystkich sił zrealizować cel, nie możesz mieć do siebie pretensji!