....hehehehehhe....jestescie skazane na ogladanie fotek....chorutka jestem ...siedze w domku i nabijam sobie punkty za vita-aktywnosc....
dzis rano znowu zbudzil mnie ten okropny bol....nie chce tak sie meczyc....zakupilam sobie wiec kuracje alveo....wiem, ze przynosi niesamowite efekty....jest kosztowna, ale skuteczna....moze po prostu potrzebuje takiego przefiltrowania organizmu.....jakos gdzies mi sie tam w glowie tlucze, ze to wszystko dieta Dukana....od niej zaczely sie wszystkie moje zdrowotne problemy....nie utozsamialam ich wczesniej z odchudzaniem, ale zapewne tak jest....teraz jem o wiele wiecej, zdrowiej i bardziej kolorowo....i nie tyje....wiec mozna :)))
a wiec teraz obiecana porcja zdjec.....na sam poczatek Minack Theatre....teatr wykuty w skalach nad brzegiem oceanu.....mialam to szczescie, ze na dlugo przed wyjazdem udalo mi sie zakupic bilety na sztuke....niesamowite przezycie....:)))
.....i ponizej kilka pieknych widoczkow z Penzance i Boscastle
hoffnungsvoll
12 sierpnia 2011, 13:54Pewnie, że Cię rozumiem DOSKONALE i biorę przykład z mądrej kobitki!!! A powiedz ile lat ma teraz Twój syn? Starszy jest od mojego Janka ( 10 lat ), chyba tak, co? Mój referatów jeszcze nie pisze. A jak brzuch, bóle przeszły? Buziolki!
advula
11 sierpnia 2011, 08:29cudnie tam miałaś :) a co do treningów to Ty chyba w tym temacie doktorat napisałaś :P zobacz, ćwiczę bardzo, bardzo dużo a waga spada tak powoli 0,1 kg dziennie, chociaż jeszcze jest z czego... Twoim zdaniem to cały czas ta h2o? czy może powinnam wyluzować trochę z tymi treningami? chociaż wolałabym nie , bo bardzo to lubię :P
alinan1
8 sierpnia 2011, 19:26a czego Tobie chudzinko gule skaczą???? Toć Ty chuda jesteś i nie chudniesz, bo i nie masz z czego!!! Ty tam się odstresowuj pod fachowym okiem, bo Ci to najbardziej chyba potrzebne!! A co Twój Cez sądzi o medycynie chińskiej?
calineczkazbajki
8 sierpnia 2011, 18:18w moosonie ceny nawet po przecenie potrafia zwalic z nog
Kenzo1976
4 sierpnia 2011, 23:55przecudne miejsce na ziemi , być tam , gdzie ty byłas , marzenie moje :)))) ja również jem zdrowo , nie tyję , psychicznie czuję się dobrze, zdrowie najważniejsze, ty to wiesz, ja to wiem, dbajmy o siebie zawsze i żyjmy w zdrowiu, bez nałogowego jedzenia , sciskma :)
alinan1
4 sierpnia 2011, 18:03CUDNE zdjęcia, cudne miejsca, i cudna Ty... Ja też Cie podziwiam za zero lęku wysokości. Ja bym tak odważnie nie stała na tej skale:):):). Ten teatr niesamowity!!! Wyobrażam sobie to przeżycie:)...Super, że możesz być w takich miejscach. Super, że są takie miejsca:) ad. bólu...no tak-trudno leczyć "nie wiadomo co". Ale skoro fizjologicznie wsZystko z Tobą ok, to może Twój Cez ma rację? W końcu on jest chyba tym "lekarzem dusz"-tak? A Ty, niestety....swoje w życiu przeszłaś.. Na pewno to zostawia w człowieku blizny..Trzymaj się jakoś dzielnie i nie dawaj się demonom przeszłości!! Teraz jest pięknie i będzie tylko lepiej!! Tego się będziemy trzymać! PA!!
deepgreen
4 sierpnia 2011, 16:46Piekne fotki,piekna Ty!A na te skale to bym na czworakach wlazla...jakby mi ktos dobrze zaplacil,bo inczej to nie:-)
hoffnungsvoll
4 sierpnia 2011, 16:06A to trzecie i czwarte od dołu nic tylko ukazuje mi brak lęku wysokości u Ciebie. Nie każdy by tak stanął nad przepaścią;) Kuruj się, kuruj. Jak wczoraj przeczytałam pierwszy raz, że to brzuch, to wiesz, pomyślałam sobie: przecież w brzuchu jest strach. No tak gdzieś kiedyś słyszałam o umiejscawianiu emocji w ciele. Może pomogę Ci choć trochę tą informacją? A może Ty to już sama wiesz? Ale wolę napisać! Buziaki!
salfi1980
4 sierpnia 2011, 16:01Zdjęcia, aż dech zapiera....super !!!