niezmiennie
tyle samo w szklanym oku. Niech to licho! To nie był sen! Wypracowałam sobie to w ubiegłym tygodniu solidnie. Teraz równie solidnie, choć z o wiele większym wysiłkiem muszę się tego pozbyć.
czarny z łososiem 170, kawa 40 - 210
jogurt 60, z brzoskwinią 70, kawa 15, musli 100 = 245
zupka z makaronem 200
jogurt 110 + dżem 60 + kawa 40 + 2 krówki 80 = 290
razowce 300 + lecho 150 = 450
jabłko, banan - 150
kcal 1545
"hiper szok"
i "mega żart"... zrobiła sobie ze mnie panna szklane oczko. Myf nabita w butelkę, zrobiona W (bądz nadmuchana jak) BALON.
73,3
Zatroiło się podwójnie-trójnie...
Zawirowało...
Od przybytku zabolała głowa...
Ogarnij się kobieto! Łapki precz od torcika!!!
Figa z makiem, życzenia urodzinowe były, a na imieniny mama dostanie przez telefon.
I o!
Wracam do własnego domu i jem co ma przygotowane skrupulatnie licząc!
2 razowce z łososiem i sałatą - 300 + 30, kawa 40 = 370
serek homo bt 100, kawa 15 = 115
a potem PĄCZEK którego przyniosła zaprzyjaźniona kobietka do pracy, zawsze tak jest gdy zabieram się ostro za siebie... 290
zupka 200
budyń 140, jogurt z brzoskwinią 60 + 100 = 300
jabłko 50, marchewka 10, migdały 140 = 200
czarny kromal z łososiem + surówki = 200 (po treningu z Cindy - pierwszym od baaardzo dawna)
1675 kcal
łososiowo
mmm
pyszne śniadanko :)
Ponownie odkryłam łososia i pakowany super czarny ukochany chlebek.
Wracam na dietowe tory. @ w toku, ale już bliżej niż dalej...mam nadzieję. 3 dniowe migreny, ciii, żeby nie zapeszyć - ustąpiły. Wdech, wydech - oooo, właśnie w tym momencie zaświeciło słonko zza czarnych chmur :) Powiało optymizmem, yuppii! To jeszcze mantra, będę chuda, będę chuda :)
300 razowiec + łosoś w plastrach 100 + suróweczki 40, kawka 30 = 470
baton musli 180, kawa 30 = 210
zupka wielowarzywna (czysta) z odrobiną makaronu - 100
lecho 150, chleb 150 = 300
jabłko 50, budyń bez cukru 100 = 150
monte+ jogurt naturalny + rodzynki 80 = 280
sporo już.... a gdzie jeszcze kolacja? Do tego idę do rodziców. A więc postanawiam - u rodziców max 2 kromy ciemnego chlebka i ew. jakiś owoc!
suma = 1510 kcal
cdn
kryzysowo
zero woli wytrwania w choćby jednym dniu wg licznika kalorii
Po co liczę skoro zjadam właściwie ile chcę? Teraz nawet nie liczę...
Wczoraj kupiłam pieczywo idąc do pracy - miało być na śniadanie i kolację... a sięgałam po nie co chwilę... Dobrze, że coś zostało na później.
ZERO kontroli.
Ciało balonowato-galaretowe (idzie @). Kręgosłup wola o pomstę za bezruch!
Niech mnie ktoś kopnie w.... siedzenie!!!!!!!!!!!!!!
kanapkowo 300 + 70 + 40 = 410
kawa 15, jabłko małe 50 = 65
poniedziałek...
czyli dobry dzień by coś zacząć :)
Agaszek każe spiąć pośladki, więc spinam je, prostuję obolały kręgosłup i biorę się do roboty - choćby dla niego!
razowiec i dodatki - 200 + 50 + 40 kawa = 290
kawa 15, jabłko 50 = 75
poniedziałkowo
twarożek k z rzodkiewką 100 , parówki łososiowe 230 , kawa 40 - 370
serek homo 110, kawa 15 - 125
jabłko 70, banan 100 = 170
warzywa duszone 260
kawa 40, ciasto 300 = 340
1265 kcal
335
niedziela...
i obiadek u mamusi
i desererek
i wizyta u babci
itd
nigdy ni schudnę...
nie mam ostatnio siły by wytrwać choćby jeden dzień wg planu...
nie mam ostatnio siły by cokolwiek robić aktywnie po powrocie z pracy... zero ruchu...
Czuje totalne zmęczenie i apatię.. więc nie mam sił na ruch...
Choć wiem doskonale, że ta apatia i zmęczenie - to przez brak ruchu...
Błędne koło...
Jak je przerwać...?
sobota - nie dam się!
Nie po to walczę w pocie czoła odmawiam sobie tego i tamtego, żeby się dzisiaj nawtryniać!
No way!
kawa 40, razowiec 260, dodatki (pasta z borowików, wege paprykarz, rzodkiewka) 70 = 370
jogurt naturalny + dodatki , kawa 30 = 230
makaron szpinakowy 360, z białym serem 100 + jajko 100, oliwa i przyprawy 50 = 610 (to zaszalałam z obiadem...)
potem niestety było tylko gorzej...
pełne, niemałe posiłki, zdrowe i bogate w różne cenne składniki... ale niekoniecznie w takiej ilości i rozmaitości dla kogoś na diecie...
dzień drugi
może będzie wg jakiś zasad? A może nie...
razowce z rzodkiewka i ogórkiem - 280 + kawa 40 = 320
jabłko 65, kawa 15 = 80
zupka warzywna 200, bułka razowa 270 = 470
2 parówki z łososia 150, buraczki 30, ser 80 = 260
kawa 30
1160 kcal
Pierwszy dzień pseudo-onz...
chyba... :)
Więc dziś pora na 3 posiłki węglowodanowe i jeden węgl-białkowy.
START diety z waga 72 kg (od 2 nieszczesnych dni taki wynk! ZWALAM TO NA KARB WAŻENIA O 6 RANO...)
300 + 40+ +20 = 360 W
70 W
200 + 100 + 120 + 80 + 40 = 540
440 + 50 + 200 = 690
1660 kcal