Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

znów wróciłam do dawnej wagi ,,,,prawie rok przerwy ale wracam i biore sie ostro za siebie!!!!!do 2 rocznicy śłubu 75 kg!!!!! może byc i na dukanie:P

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 38953
Komentarzy: 312
Założony: 5 września 2010
Ostatni wpis: 23 kwietnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jeanka2

kobieta, 38 lat, Gorzów Wielkopolski

168 cm, 98.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojść do 75 kg do 2 rocznicy ślubu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 maja 2011 , Komentarze (3)
Nie wiem dlaczego jestem taka słaba.
Tak sie starałam a teraz jak krew z nosa.Nie wiem może powinnam się wybrac na mierzenie sukni ślubnej to sie ogarnę.Tak sobie obiecywałam.jest 9 maj juz dawno powinno byv około75 kg tak sobie to zakładałam a jest nie napisze nawet ile bo mi wstyd.
ja sie chyba nie nadaję:((((((
Tak mocno chce ale nie mam jakoś woli.
Bede sie starać ale ta ochota na słodycze po prostu samobójstwo.
Wiem że gdybym chciała to mogłabym i nasiłke i wogóle ale jakos mi sie mega nie chce.
Może jeżdzić wiecej na rowerze?
czuje sie taka ospała ociężała i wogóle.Dukana przekładam z dnia na dzień.
Nie powiem dzisiaj cały dzień samo białko chciałam sobie zrobić 5 dni startu a potem 1/1 ale nie wiem juz sama co robic żeby sie ogarnąć.
Po prostu masakra.Kiedys byłam tu codziennie i każdy czytany wasz wpis motywował mnie a teraz....
:(

4 maja 2011 , Komentarze (2)
no tak swieta praca potem majówka
ciagle po za domem masakra.nie miałam czasu .
 jak przysiąść do kompa i poczytwas troszke.
Ale teraz maj wócił i wraca dieta Dukana....troche sobe w sumie przez dobre 3 tyg pofolgowałamale spoko wracam i bede grzeczna.
Wraca dyscypia i dieta.przytyłam chyba z dobry kilogram...ale cóż....
zaczynam dukana na nowo ale tymrazem tylko 5 dni fazy uderzeniowej albo w sumie to wystarcza 3.A potem ładnie przeprosimy sie z lodówka i powrót do katowania ciała..nie ma to tamto.Jednak ten kto lubi jeśc zawsze będzie miał pokusy i wktórymś momencie wpadnie w wir jedzenia smieciowego...jak to było ze mna..ale przyznaje sie do grzechów i bede juz bardzo grzeczna.Co tydzień bede sie spowiadać z grzechów:))))

20 kwietnia 2011 , Skomentuj
 no tak olałam diete na jakis czas....tzn na pare dni.
nawet słodyczmi małymi nie pogardziłam.....nie wiem ostatnio jakoś sobie olałam dukana.
i to tak dośc efektywnie.
ale od dzis wracam do diety i bede skrupulatna obiecje.
Przecież obiecałamsobie jeszcze te 5 kg mniej moze do lipca mi sie uda.
Napewno schydłabym duzo wiecej gdybym bardziej przestrzegała diety.
Ale czoraj miałam ochote na słodkie i upikłam ciesto dukana..

.faktbylo pycha...dodałam troche drzemu i gtara:))))))
jak sobie olaje spraw to zaraz wstretna 8 wróci,,,a tego przeciez nie chce.
Dobrze dobrze dzis dzien proteinek...i ani deka niczego wiecej.
No musze sie zmobilizowac .
A  w święta wiadomo....i taknie jem duzo wiec tylko jajka . biała z chrzanem  chuda szyneczka i starczy.
Ta wiosna mnie rozleniwia...

.taka jestem jakaś spiczniała.
Wczoraj na szczeście pojeżdziłam rowerkiem i od dziś bo juz jest ciepło do pracy heja na rowerek.o 21 jeszcze nie jesttak zimno wiec przezyje:)))))
mam ciagle straszna ochote cos sobie kupić..szukam po lumnie i jakoś nie ma nic pieknego dla mnie:(((((
Pytanie jak by tu sie w świeta ubrać????
Kompletnie nie mam weny ani żadnego pomysłu.....wiem ze to trzeba elegancko ale tez bez przesady ...lubie czuc sie komfortowo i wygodnie...ubierac sie po to zeby było nie wygodnie to nie dla mnie!!!
Cos wymysle:)))))
a póki co to ide do lidla po zakupki proteinowe...pije kawusie i na 14 30 do pracki.
na szczescie od 14 30 do 21 leci bardzo szybko wiec te 3 dni przefruna   frrrrrrrrrrrrrrrr szybciutko i juz beda 3 dni freeeee.....a potem tylko wtorek środa i urlopppppppp.
CAŁA MAJÓWKA JEST DLA MNIE.

CHYBA ZABIORE CZARNEGO NA WYPRAWE ROWEROWA:)))))))

16 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

TO JEST WŁAŚNIE IDENTYCZNY JAK TEN KTÓRY KUPIŁAM:))))

 

16 kwietnia 2011 , Komentarze (4)

HEJ HEJ LASECZKI

Tak więc staram się skupic na bruchu który mi ise naprawde nie podoba.

kupiłam sobie dzisiaj serum Eveline termoaktywne serum wyszczuplające z efektem rozgrzewającym.

Kiedys tzn. wczesniej miałam taki zielono biały...ale on chłodził a ja nie lubie tych chłodzących.

Zobaczymy co to z tego będzie.

mam nadzieję ze w miare ulecenia centymetrów i brzuch sie jakos wymodeluje.

Najgorszym znakiem dla mnie yły 2 rozstepy na boku brzucha wtedy to był znak że naprawde tyję i nie panuję nad własnym ciałem tylko sie objadam o 22 wieczorem co jest kategorycznym błędem.

masakra.....nie chce juz zeby tak było...dlatego pilnuję się mimo wszystko.

Gdzieś kiedys na foru czytałam że ptzy niedoczynności jestśmy skazane na pozbawianiu się słodkiej pryjemności juz do konca zycie a ta która chce zachowac szczupła sylwetke musi nauczyc sie przeogromnej samodyscypliny.

Tak więc chcac nie chcąc muszę bardzo bardzo się pilnować.

Ale czasmi jakis łakoć dla każdego jest wskazany:)))) co nie????

Az tak srupulatnym i przesdnym nie ma co byc:P

pije sobie moje 2 esspreso i jakos z deka obudzic sie nie mogę:))))

 

a teraz pokaże wam jaki lakier sobie kupiłam identyko laki ma na pazurkach khloe...jest śliczniusiiii za 5,49 w douglasie na strefie essences:))))

 

podoba mi sie mega a wam????

Khloe Kardashian flaunts her varying nail polish shades.

 

Jeszcze dzisiaj niech miszybciutko minie dzionek i juz będzie troszeczke wolnego 1,5 dnia.:P

Pewnie minie bardzo jak to zawsze niedziela mija .

 

15 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

No teraz mam chwile żeby cos skrobnąć o samopoczuciu:))))

A co najleprze jeszcze dostałam okres i taka waga z rana jestem w szoku:P.

Ale co tam nic tylko się cieszyć...z radości kupiłam sobie 2 pyszne sałatki na obiad...troszkę majonezu ale to nic:

Może nawet bedzie jeszcze mniej po okresie.....gheheheheheh ale jestem happy...nawet nie wiecie...czekałam na te cyfrę tak długo że rano 4 razy wchodziłam na wage i sprawdzałam czy dobrze widze

Nie ma to tamto jest do przodu.

Już nigdy nie chce widzieć tej wstretnej parszywej 8 (ewentualnie jak bede w ciązy)

Pięknie....wynagrodziłam sama siebie i kupiłam sobie spodnie w hausie.

Co najsmieszniejsze wbiłam sie w L.

Macie pojecie:)))))Nic teraz i cisnąć dalej.

Będe katować moje ciała żeby mu pokazac ze w ja tu rządze heheh.

Dzisj piatek jutro miałam mieć wolne ale niestety musze iśc do pracki.

Co zrobić taki juz nasz los...ale nie ma tego złego:)))))

No to zostało mi iecałe 10 kg do zrzucenia ciekawa jestem ile zrzuce do wrzesnia.

Latem szybciej się zrzuca bo jest cieplej pije sie więcej wody i wogóle...wicej się pływa uprawia wodnego sportu.Jak ja nie mogę sie doczekać tych upalnych dni.

Mając coraz mniej kilogramów cżłowiek czuję sie tak zadowolony że aż cięzko to opisać.

Myslę żę dla mnie optymalna waga to będzie właśnie te 70-72 kg.

Strace wtedy ten okropny brzuch( mimo że jest i tak mniejszy...jest on moim największym utrapieniem) nie chce go mieć...głupia opona która jak siadasz wypływa do przodu.

Blehhhhh.Wiecie o co mi chodzi laseczki.

Do wyboru sukni zostało mi jakieś 4 miesice wiec licze na spadek około tych 6 kg.A spadek tylu kilo naprawde widac na osobie.

I wtedy każdy będzie mówił ooooo schudłaś???

A nie tak jak  było Aga chyba ci sie przytyło co????

A ja tak bo mam chora terczycę i normuje dawke....inni i ta tego nie czaja ...wazne ze przytyłas ale jakie sa tego skutki nie obchodzi nikogo!!!

jestem naprawdę ardzo z siebie dumna i zadowolona.

JAK TU NIE KOCHAĆ DUKANA???

Żadna dieta nie wpłyneła na mnie tak szybko.Nawet ćwicząc 5 razy w tyg po 2 godziny nie było takich efektów!!!A teraz sa i dosłownie z dnia na dzień do tego 1/1 wcale nie jest cięzki.

Co innego 5/5 które osobiście uważam za katorgę.Bo na samych białkach fakt czujesz sie

mega lekko ale tak jakoś ospale a gdy dochodza warzywka yhhhhhhhmmmm

bosko bosko bosko:))))))

Mam nadzieje że dzień minie szybko i sprawnie i bedzie dobrze.

A jutro to juz jakcik.Wieczorek zamierzam się zrelaksować u boku mojego kochanego narzeczonego...codziennie sie mijamy...widzimy póznymi wieczorami...

Wesele to bardzo ciężka  sprawa.

Ale mam nadzieję że efekt będzie niezapomniany do końca życia:)))))

Coraz bardziej nie moge się doczekać....

A pozostało juz coraz mniej.

BĘDĘ PRZEPIEKNA PANNA MŁODĄ....i pochwale wam się póżniej zdjeciami....warto walczyc z własnym ciałem żeby olśnic wszystkich....

 

miłego dzionka wam zyczę i super humorku:)))) takiego jak ja dziś

causki

15 kwietnia 2011 , Komentarze (7)
NIE BEDE NA RAZIE NIC PISAC TYLKO WAM POKAŻĘ:))))))

JEST TO NAJLEPRZY PREZENT 
ODEMNIE DLA MNIE

:)))))))


POC

14 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

  PRZEPIS NA MARCHWIACZEK NA 1 OSOBE

wychodzi około 5 kawałków , polecam z jogurtem naturalnym i posypany słodzikiem:))))

PYCHAAAAAA

*1 jajko
* 1 marchewke
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 1 łyżeczka mąki kukurydzianej
* 2 łyżeczki otrąb pszennych
* 0,5 łyżki przyprawy do piernika(ew.więcej)
* 5 łyżeczek słodziku

Marcherke trzemy na drobnych oczkach, dodajemy żółtko, make, proszek, przyprawe,słodzik,otreby, mieszamy wszystko a nastepnie ubijamy białko ktore łaczymy z reszta.
 Wstawiamy do piekarnika na 30 min w 180st

14 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

Hej dziewczynki

Dzisiaj na mojej wadze magicznej z rana zobaczyłam 80,1 i mimo ze sprawdzałam 3 razy nic.

Ani nie drgneła.Ale to jej oststnie dni.

Żegnam się z tą pipeprzona 8 sprzodu.Nie wchodze teraz przez yudzień na wagę po czym dnia 21.04 na bank będzie juz poniżej.Tylko teraz wielki bu do mnie co bym nie tkneła nic co słodkim sie nazywa.

Muszę Dukana mocniej przytulić ....wbic się w niego całym ciąłem i być konsekwentna na maxa.

Stwierdzam że średnio spada mi około 2 kg misięcznie.Jak na moja tarczyczke to i tak chyba dobrze.obrałam strategie 1/1 i tak jest najlepiej.i mi najwygodniej.

Jestem juz po mega białkowym śniadaniu tzn.4 malutkie drobowe paróweczki, jajo gotowane i serek wiejski:) Brzuch mam pełny na maxa do 13 nie zjem na bank nic:P

Mam ochotę na owoce i to na maxa, już tak dawno nic nie jadłam...zastanawiam się czy to ma wpływ na organizm tzn. brak owoców?????

 

A teraz muszę się pochwalić co sobie zamówiłam na allegro

Otóż przesliczna torebke ala birkin :)))))))) az mi się gebka cieszy....

Na dodatek była najtańsza ze wszystkich tylko 109 zł.....heheheh za parę dni juz bedę ją miała...i będe mega przeszczęsliwa.Stylowa klasyczna..taka jak chciałam mieć:)))))

Fakt orginał jest cudny ale koszt około 4.000 tyś ...nieżle nie?

To nagroda za te cięzkie kilogramy które zrzuciałam....a pochwale się jeszcze że na allegro sprzedaja cudne perfumiki podruby EUPHORI i damskiej i męskiej...(oczywiście sa juz w moim posiadaniu) za bagatela 29,99.....cena boska ale perfumy...przepięknie pachna i jedne i drugie:)))) naprawde jeśli ktos lubi ten zapach polecam

http://allegro.pl/calvin-klein-euphoria-tiverton-eau-4-you-i1541833483.html

jestem mega zadowolona.

A no i na święta wypatrzyłam sobie spodnie w pretty girl bezowe za 119 zł ale się jeszcze nad nimi zastanowię....mogły by byc tańsze:PPPPPPCo tam raz sie zyje

Cały misiąc ciężko sie pracuje na sibie więc te 200 zł raz na miesiąc to obowiązek żeby poprawić nasze damskie samopoczucia:))))))

Nie wyobrażam sobie żeby w moim przypaku było inaczej kocham zakupy i chyba nigdy nie przestane ich robić:)))))

Mam nadzieje że świąteczne przysmaki nie będa mi wchodziły i jakoś szybko ten czas miniue...o majówkę sie nie martwię bo bedą grille wieć mięsko z kurczaczka na grillu jak najbardziej Dukanowe:))))) czyli los mi ostatnio sprzyja.....

Nic tylko korzystać...a ni i w mojej wspaniałej firmie wkońcu dadzą nam bony na wielkanoc plus zaległe z bożego narodzenia razem wyjdzie 510 zł.przepieknie po prostu.:))))

Się rozpisałam spadam robic sobie kawkę i życze cudnego dnia:)))))))buziaczki:****

 

 

fd0356da 

13 kwietnia 2011 , Komentarze (7)

Czyli 0,5 kg w 1 dzień ale to dlatego pewnie ze wczorał było samo białko.

A dzis juz dojda warzywka.Wazyłam sie e łazienke i nawet raz pokazało 79,8 szybko do kuchni na płaskie i juz 80,3.

Juz tak bblisko jestem tej 7 tuz na wyciagnięcie ręki.

Ale wczoraj byłam grzeczna....same białeczko.Dzisiaj mam jedzonko do pracy białko plus warzywka.Tyle że na śniadanie zjadlam pól kanapki które uszykowałam P a on nie wziol.Szkoda zeby sie zmarnowała.

A na lunch śmiesznie mowiąc, swieże warzywa plus 2 jajka.

Mam jeszcze jogurcik, i ciasto marchewkowe które wczoraj upichciłam.

Troche małe ale wkońcu tylko ja je zjem.

Baba na wczorajszym kursie przeieła trzymala nas 1,5 godz.przegiecie.

Na szczeście dziś juz czwartek,piątek sobpta i luuuuuz.No i jeszcze w niedziele do kościoła ale co tam.Raz sie poświęcic przeciez można:))))))

Czego się nie robi dla miłości:)

Tak mi sie chce pogminastykowac i nie moge znaleśc czasu masakra oststnie tygodnie to jakis koszmar.Z pracy szybko szybko ciągle coś cos coś.Masakra.

Mam nadzieję że w nastepnym tygodniu będzie juz spokojnie.A teraz idę sobie zrobić kawke oczywiście na odtłuszczonym mleczku :)))))))Bo jakaś takaś się śpiąca zrobiłam.A cały dzień przedemna jeszcze

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.