Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 47037
Komentarzy: 541
Założony: 28 lipca 2011
Ostatni wpis: 27 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bdldorotko

kobieta, 32 lat, Reading

160 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Zrób sobie prezent na urodziny!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 stycznia 2012 , Komentarze (3)

Wiem że dziś ostatni dzień, i muszę wam napisać że w tym miesiącu miałam okres 3 razy. AHHH jak cudownie! Nie pozwala mi to normalnie sie odchudzać!!! Będę chyba musiała pójść do lekarki i powiedzieć jej żeby mi to gówno wyciągnęła z ręki bo kurwica bierze normalnie! Tu mi ładnie waga spada, kilka dni bez okresu, bez stresu a nagle bum! Najlepsze było to że dostałam wczoraj, na wycieczce do Londynu, na szczęście rano mnie ból złapał więc wiedziałam co sie szykuje...

Nawet sie .... nie mogę z moim, co jest najgorszą rzeczą w tym całym bagnie. Mam ciągle zachcianki, brzuch mnie boli, i nie mam w ogóle ochoty na jakiekolwiek ćwiczenia!

Smutne...

Dietę oczywiście staram się trzymać, dziennie jest 1200kcal. Wystarczy.

28 stycznia 2012 , Komentarze (2)

Drugi wpis. NIE! Nie poddaję się.
Dziś dwa razy zaliczyłam : http://www.youtube.com/watch?v=Kkdsewe7RrE&feature=related
15min na orbitreku i
20min na masażeru? nie wiem jak to się nazywa.
Nie jestem głodna, mam na dzisiaj piosenkę, której się trzymam przez wczorajszy dzień:
September

A to tak sobie...

Co dzień lepiej

28 stycznia 2012 , Komentarze (3)

Wczoraj, była masakra. Zjadłam paczkę chipsów, fakt faktem miało 88kcal ale sam fakt, wrrrrrrrrrrrrrrrrrr jestem okropna!
Dzisiaj za to ćwiczyłam okrągłą godzinę, spociłam się i czuje sie z tym dobrze.
Wczoraj było 1600kcal... MASAKRAAAA!
Dziś jak narazie 400kcal i więcej niż 1000 nie zjem! NIE I NIE.
Waga stoi w miejscu... no ale co tu się dziwić?

żal-dorota.pl

26 stycznia 2012 , Komentarze (2)

Dni zostalo: 247

Dzis jest 10 dzien mojej diety, i w szkole sobie nie radze. Chyba za malo jedzenia biore, bo za kazdym razem koncze na kanapce ze sklepu... No coz, jak sie siedzi od 8 do 16.30 w budzie to tak jest (wzielam do szkoly jablko, kiwi i activie)...

Trudno, nie bede przezywac, ani sie zamartwiac, moja kanapke wliczylam w kcal i jak narazie jest ich 700, do wieczora dobije do 1200 i giteskowo. Mam duzo nauki, wsumie to moze i nie nauki ale projektow do zrobienia.

Tak ogolem toooo w 10 schudlam ok 2.5kg? EEEEee to nie jest zle :O

Sory dziewczynki ze nie ma polskich znakow ale stukam z collegu.

 

Pic mi sie chce, nie mam juz wody... Koniec lekcji dopiero za 1,5h....

Edit:

Daje sobie 25 tygodni na schudniecie tych 21kg, oby wiecej.

25 stycznia 2012 , Komentarze (5)

Mam jakieś dziwne postanowienia przed sobą.
Zmieniłam znów wagę, bo tak pokazuje, i chyba będę zmieniać jak mi spadnie następny kg, bo bez sensu przestawiać tak co 0.5kg.
Postawiłam sobie cele do których odliczam na igoogle.pl heheh.
31 Dni aby osiągnąć 82kg
59 Dni na 77 kg
94 Dni aby mieć na wadze 72kg

Jeśli wskoczy szybciej to się ucieszę, aczkolwiek nie oczekuje jakiegoś wspaniałego rezultatu.

Szkoła mnie wykańcza, i szczerze myślę aby ją rzucić, tyle że nie mam pewnej pracy jak narazie, więc muszę się pomęczyć do końca roku... W sumie to i tak te 4miesiące zostały i praca.
A tak w ogóle to chyba będę pracować u siostry, będę sie opiekować starszymi osobami: Robić im herbatkę i podawać tabletki. Stawka zaczyna się chyba od 8.50funtów/godzinę więc byłoby zajebi***e.
Wczoraj wszamałam znów ok 1200kcal i wypiłam w końcu 2l wody. Ciężko mi wrócić do picia takiej ilości wody, zwłaszcza jak jestem w szkole, bo przecież nie będę brała 2l butelki ze sobą!

Dlaczego chcę schudnąć?
Mój brat ma ślub w październiku i właśnie do tego miesiąca sobie wyznaczyłam czas aby schudnąć min 25kg. Nie chcę znów pojechać do Polski i szukać sukienki tydzień, wstydzić się siebie i nie tańczyć z nikim. Chcę zaszaleć, pojechać tam i pokazać starym znajomym jak człowiek potrafi się zmienić, i mam takie skryte marzenie aby mnie NIKT nie poznał. Niech wiedzą co stracili!

1kg na 1 tydzień, możliwe czy abstrakcyjne?
Ja walczę, a wy?

24 stycznia 2012 , Komentarze (8)

Moja torebka nowa, jak obiecalam :

Ladna?
Tak sobie chodzilam po necie i znalazlam cos ciekawego. Nie wiem czy wy to kochane ogladacie w tv, ja nie mam polskiego tv wiec musze na necie:
Wiem co jem na TVNStyle
http://www.dailymotion.com/Wiem_co_jem#videoId=xj5irw
Duzo rzeczy mozna sie dowiedziec.
Dietka idzie, wczoraj bez jakiegos strasznego podjadania i bylo 1000kcal. Troszke malo, ale jak podliczylam to byla juz 21 wiec nie chcialam nic jesc.
A jak wam leci? Podjadacie czasem troszke?

23 stycznia 2012 , Komentarze (4)

Waga w dol idzie,(rano 86.5) jak marzenie.

Wczoraj troszke pocwiczylam na cross trainerku, czesto ale nie dlugo, musze sie najpierw do niego przyzwyczaic aby zrobic sobie maratonik, moze dzis po szkole albo jutro rano.

Owsianke wcinam codziennie rano i powiem wam ze najadam sie nia i nie czuje glodu az do 11/12, co jest dobre zwlaszcza jak jestem w szkole.

Wczoraj bylo ok 1250kcal, zrobilam ciasto papieskie z jagodami i poprostu nie moglam sie oprzec kawaleczkowi :( Na szczescie nie zjadlam go pozno i mam nadzieje ze moj zoladek to strawil.

Na przerwie kupilam sobie piekna torebke, jutro wstawie zdjecie ;)

22 stycznia 2012 , Komentarze (4)

Siódemeczka.
Tak bardzo chciałabym zobaczyć 7 z przodu że nawet sobie tego nie wyobrażacie...
Czas... zabija!
Ale będę walczyć, pokażę że potrafię! ;]

22 stycznia 2012 , Skomentuj

Nawet nie wiem jak to się po Polsku pisze, ja na to mówię Cross Trainer.
Kurcze, ćwiczę na nim od wczoraj, oczywiście nie przesadzam bo dostanę mega zakwasów a tego nie chcę, ale jedno co mnie drażni to jakiś error wyskakuje na komputerku, i mi pomiary nie działają. Próbowaliśmy to naprawić wczoraj no ale nic nie zrobisz o 11 w nocy...


Dziś rano na wadze 86.9 więc tak wpisuje. Postanowiłam zmieniać pasek co tydzień, ciekawe czy mi się uda powstrzymać :D Wczoraj zjedzonych kcal - 1200? To nie jest źle.

Ahh, czytałam wczoraj dużo artykułów i wpadłam na jedno o Yerba Mate, i postanowiłam że zacznę pić, bo mój men dostał dawno temu mate prosto z Argentyny od kumpli z pracy ;) świeżutka i mocnaaa.

Życzę wam udanej niedzieli ;)

21 stycznia 2012 , Komentarze (2)

Pojechałam na te zakupki wczoraj, dorwałam tą persymonę i papaję, nie kupowałam granata bo nie chciałam, najpierw trzeba wszamać to co teraz kupiłam.
Powiem wam że próbowałam tej persymony, i muszę przyznać że jest przepyszna, ma taki słodziuśki smak, że normalnie się je jak cukierki. Marakuja ma taki gruszkowo, kwaskowy smak i tego miąszu w środku tak mało, że troszkę szkoda kasy, ale błonnik...
Mam jeszcze pitaję ale to spróbuję dopiero wieczorem, chce aby cała rodzinka mogła posmakować ;)
Waga moja dalej stoi, okres ciągle jest...

Ahh, zapomniałabym! Pożyczam dziś od siostry orbitka, bo ona ma i nie używa, ahh! już nie mogę sie doczekać!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.