Dni zostalo: 247
Dzis jest 10 dzien mojej diety, i w szkole sobie nie radze. Chyba za malo jedzenia biore, bo za kazdym razem koncze na kanapce ze sklepu... No coz, jak sie siedzi od 8 do 16.30 w budzie to tak jest (wzielam do szkoly jablko, kiwi i activie)...
Trudno, nie bede przezywac, ani sie zamartwiac, moja kanapke wliczylam w kcal i jak narazie jest ich 700, do wieczora dobije do 1200 i giteskowo. Mam duzo nauki, wsumie to moze i nie nauki ale projektow do zrobienia.
Tak ogolem toooo w 10 schudlam ok 2.5kg? EEEEee to nie jest zle :O
Sory dziewczynki ze nie ma polskich znakow ale stukam z collegu.
Pic mi sie chce, nie mam juz wody... Koniec lekcji dopiero za 1,5h....
Edit:
Daje sobie 25 tygodni na schudniecie tych 21kg, oby wiecej.
Nimma
27 stycznia 2012, 13:40Dasz radę :D
LeiaOrgana7
26 stycznia 2012, 16:34Ej, no faktycznie za mało jedzenia bierzesz ze sobą do szkoły. nie głódź się, lepiej zrób własną kanapkę, przynajmniej wiesz, co w niej jest, a 1200 kcal i tak musisz nabić, więc czym jak nie ta kanapką? Trzymam kciuki :)