Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

KILKA LAT AKTYWNIE UPRAWIAŁAM SPORT. BYŁAM BARDZO SPRAWNA FIZYCZNIE, TERAZ JESTEM OCIĘŻAŁA. W TRAKCIE CIĄŻY PRZYTYŁAM 14 KG. PO CIĄŻY SCHUDŁAM SZYBKO WAŻYŁAM NAWET MNIEJ NIŻ PRZED CIĄŻĄ I PO TRZECH MIESIĄCACH ZACZĘŁAM TYĆ. MAM WRAŻENIE ŻE MOJE TYCIE NIE MA KOŃCA. NIE MAM CZASU NA POSIŁKI, WIĘC JAK MOŻLIWOŚĆ JEDZENIA ROBIĘ TO SZYBKO I DUŻO, DOJADAM CZASEM PO DZIECKU BO MI SZKODA WYRZUCIĆ JEDZENIE. DLACZEGO CHCĘ SCHUDNĄĆ? BO ŹLE SIĘ Z TYM CZUJĘ I CHCĘ BYĆ ATRAKCYJNA DLA MOJEGO PARTNERA I MOŻE WZBUDZIĆ W NIM TROCHĘ ZAZDROŚCI... BO KOMU PODOBAJĄ SIĘ TAKIE PULPECIKI...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23248
Komentarzy: 209
Założony: 19 lipca 2009
Ostatni wpis: 19 lipca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beatapaulpon

kobieta, 48 lat, Środa Wielkopolska

167 cm, 80.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 marca 2014 , Komentarze (7)

Sobota... (mysli)a ja jak zwykle w pracy jak to się mówi coś za coś i właśnie u mnie tak jest. Dzisiaj ma mnie nawiedzić mój szef (duch). Słyszałam że humor to raczej mu nie dopisuje :<. W firmie każdy się już zdążył  mieć przyjemność posmakowania złego nastroju-jeszcze ja zostałam. Zawsze się denerwowałam(strach) ale dzisiaj to mam taki dzień jak ja to mówię " mam wszystko w pompie"(cwaniak)- ale się rozpisałam... W sumie chodzi mi o coś innego. Kończy mi się abonament i muszę wykupić nowy. Zastanawiałam się nad tym (nie miałam wątpliwości czy wykupię- oczywiście że tak!!!) :D ale doszłam do wniosku że szkoda byłoby mi opuszczać to towarzystwo. Podejmując wyzwanie odchudzania nigdy nie pomyślałabym że w Vitalijkach można mieć takie wsparcie:). Zasady przestrzegania diety mam raczej już wpojone... chociaż ze względu na zatrzymanie wagi ponownie wracam do fazy natarcia. I dobrze może pójdzie szybciej. Żarełko na ten tydzień... pychotka.:) Postanowiłam nic w diecie nie modyfikować tylko bez szemrania "zjeść co kazali". Codziennie rowerek i się zobaczy co waga pokaże w piąteczek;).  Miłego weekendu (pa)

28 marca 2014 , Komentarze (4)

Uff.. (uff)wreszcie ruszyła waga bo tak szczerze to straciłam już nadzieję że poleci reszta kilogramów. Piątek, przede mną pracujący weekend i nieprzespana noc... padam(senny). Szukam miejsca żeby się przytulić i pospać ale niestety nie ma takiej opcji. Moja córka Małgosia przeziębiła się, od dwóch dni gorączkuje, ma katar i strasznie kaszle... Dzisiaj moja noc to chodzenie pomiędzy naszą sypialnią a jej pokojem:(.Muszę przeżyć do czternastej a później się zobaczy... pewnie drugi etat... w domu:D Obiady dla mnie i mojej rodzinki mam zrobione więc pewnie będzie sprzątanko... a jest co sprzątać, młoda w domu to jak po wojnie(bomba). Muszę teraz popracować bo mam sporo na dzisiaj do zrobienia. Miłego dnia:)

25 marca 2014 , Komentarze (5)

Po działkowym  weekendzie zaczynam dochodzić do siebie (uff). Zryta byłam jak koń... po westernie(martwy). Masakra... Dwa dni tyrania, przerzuciłam chyba wagon ziemi. Oczywiście apetycik dopisywał i to co w planie zeżarłam szybciej niż planowałam :(, więc wsiadłam w samochód i popędziłam do sklepu po(chleb),(ciasteczka),(szaszlyk) i wiele innych. Nażarłam się jak prosię a potem mnie gnębiły wyrzuty sumienia. I dobrze mi tak tylko pochłoniętych  kalorii nikt nie cofnie!!! A miało być tak pięknie!!! W ubiegłym tygodniu przyplątała się @ i dupa z wagą, w tym pewnie też bo żarłam bez umiaru. A już jestem w plecy wg harmonogramu 1,5 kg (zombie) Nie ma co biadolić tylko dupa w troki i do roboty... ćwiczymy silną wolę;)

19 marca 2014 , Komentarze (6)

Załączył mi się agresor i wciągnęłam wczoraj późnym wieczorem bułeczkę fit z łososiem to może oznaczać tylko jedno...@. I znowu waga w piątek będzie do d...:< Ale też  pozytywny w piątek biorę jeden dzień urlopu więc mam nadzieję że pogoda będzie lepsza(slonce) Uwielbiam pracować na naszej działeczce(kwiatek) Tam tracę kilogramy i zyskuję lepsze samopoczucie, wracam do domu zryta jak koń ale szczęśliwa. I popracuję tam jeszcze w sobotę... a w niedzielę będę odpoczywać!!!

16 marca 2014 , Komentarze (6)

Jak zwykle co drugi weekend pracujący... Wczoraj poszłam o przyzwoitej godzinie spać, więc dzisiaj nie było problemu ze wstawaniem:) W zasadzie o 5 rano w niedzielę to raczej wszyscy normalni ludzie śpią. W każdym razie nastawienie jest ok- a to przecież najważniejsze! W piątek ubyły centymetry to dzisiaj oczywiście wczłapałam się na wagę... obudziłam się dość szybko,bo na wadze było mniej:D. Mam mocne postanowienia na nowy tydzień tylko muszę być konsekwentna. No i na wagę nie prędzej niż w piątek a jak wejdę niech mnie pokręci;). Pogoda syf-pada, wieje ale zgodnie z umową z mężem dzisiaj niedziela więc krótka spódniczka. I wiecie co... jestem w szoku, może to narcyzm ale mam już takie zajebiście fajne nogi(smiech) w końcu straciłam w udach sporo centymetrów.  Do wakacji będę mieć 63 kg!!! I udowodnię mojemu mężowi że " nie utytłam się" jak sobie myśli... nie, nie... nie dam mu tej satysfakcji. ]:> Życzę wszystkim miłej niedzieli.(pa)

13 marca 2014 , Komentarze (7)

Jutro znowu ważenie... porażka. Najchętniej nie wchodziłabym na wagę w tym... życiu. Ciekawość jak zwykle pchnęła mnie na wagę i przykre rozczarowanie... ciuchy jakby luźniejsze a waga do bani... chyba mnie oszukuje ;) Ostatnio cały czas jakoś trudno mi wytrzymać bez żarcia... Gotując popołudniu obiady na następny dzień próbuję i... kaplica, język ucieka mi do ... Masakra. Samopoczucie też do bani... praca, dom, z młodą lekcje, jakieś zajęcia dodatkowe młodej, pranie, sprzątanie i robi się wieczór... i tak na okrągło. I jeszcze ta cholerna waga nie spada... szlag by ją...

Przydałby się chyba jakiś urlop

10 marca 2014 , Komentarze (1)

Przez cały weekend wstyd się przyznać szamałam i piłam różne rzeczy- oczywiście niedozwolone...
Strach przed piątkiem i kolejnym spotkaniem z wagą otworzył mi oczy i zamknął żołądek wczoraj popołudniu... i dzięki Bogu, bo myślałam że nigdy to się nie skończy. Miałam imieniny i był DZIEŃ KOBIET... i hulaj dusza piekła nie ma... niestety jest ... na wadze Od dzisiaj szlaban na koryto. Do świąt muszę na wadze zobaczyć 6... i zrobię to choćby nie wiem co!

6 marca 2014 , Komentarze (2)

Jestem wykończona pod każdym względem... pracuję w spółce polsko-holenderskiej w związku z tym co jakiś czas (co 1-2 miesiące ) na kontrolę mojej pracy przyjeżdża Jan, któremu wydaje się że Polacy nic nie umieją... Przez dwa okrągłe dni udowadniałam jak zwykle że tak nie jest i powiem szczerze... mam dość. Holendrom wydaje się że są mądrzejsi i lepsi w tym co robią. Jak ktoś miał kontakt służbowy z tą nacją to wie oczym mówię.Wariata sen... Dzisiaj jestem sflaczała a całe powietrze ze mnie zeszło i jeszcze ten syf za oknem... Nic tylko zagrzebać się gdzieś i udawać że mnie nie ma. Z moich wielkich postanowień też d... dopiero wczoraj jeździłam na rowerku, brzuszki i platforma. Jutro szału nie będzie. 

6 marca 2014 , Skomentuj

Jestem wykończona pod każdym względem... pracuję w spółce polsko-holenderskiej w związku z tym co jakiś czas (co 1-2 miesiące ) na kontrolę mojej pracy przyjeżdża Jan, któremu wydaje się że Polacy nic nie umieją... Przez dwa okrągłe dni udowadniałam jak zwykle że tak nie jest i powiem szczerze... mam dość. Holendrom wydaje się że są mądrzejsi i lepsi w tym co robią. Jak ktoś miał kontakt służbowy z tą nacją to wie oczym mówię.Wariata sen... Dzisiaj jestem sflaczała a całe powietrze ze mnie zeszło i jeszcze ten syf za oknem... Nic tylko zagrzebać się gdzieś i udawać że mnie nie ma. Z moich wielkich postanowień też d... dopiero wczoraj jeździłam na rowerku, brzuszki i platforma. Jutro szału nie będzie. 

6 marca 2014 , Skomentuj

Jestem wykończona pod każdym względem... pracuję w spółce polsko-holenderskiej w związku z tym co jakiś czas (co 1-2 miesiące ) na kontrolę mojej pracy przyjeżdża Jan, któremu wydaje się że Polacy nic nie umieją... Przez dwa okrągłe dni udowadniałam jak zwykle że tak nie jest i powiem szczerze... mam dość. Holendrom wydaje się że są mądrzejsi i lepsi w tym co robią. Jak ktoś miał kontakt służbowy z tą nacją to wie oczym mówię.Wariata sen... Dzisiaj jestem sflaczała a całe powietrze ze mnie zeszło i jeszcze ten syf za oknem... Nic tylko zagrzebać się gdzieś i udawać że mnie nie ma. Z moich wielkich postanowień też d... dopiero wczoraj jeździłam na rowerku, brzuszki i platforma. Jutro szału nie będzie. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.