Cześć
Dziewczynki, oświadczam że w dniu wczorajszym dostałam najlepszą motywację do odchudzania jaką kiedykolwiek mogłabym dostać Mój syn prawie już 19 letni Cezary "przyłapał" mamusię jak wciskała nos w dywan kontrolując jakość odkurzania przez jego siostrę DominikęA tak na poważnie to faktycznie byłam na dywanie z 2 butelkami wody, a że chłopak nie głupi domyślił się co i jak - mamut ćwiczy i to nie pierwszy raz. Kiedy wstałam spocona niczym mysz olbrzymia, mój synek ucałował i przytulił mnie, mówiąc że jest ze mnie dumny, no mówię Wam aż mi się oczy spociły. Tak sobie myślałam,że ok diety nie wyśmiewają ale gdyby mnie zobaczyli ćwiczącą to by się śmieli a tu taka niespodzianka... Dzieciaki zapowiedziały, że kupią mamusi hantelki co by wodą nie machała
Dzisiaj jadę z mężem na wycieczkę, w niedzielę wracam, więc jutro się nie zważę, trudno się mówi zważę się za tydzień... Pytanie co będę jeść? Jeszcze nie wiem ale coś wymyślę
Buziaki Chudnijcie zdrowo