Niestety mam lenia jak kosmos. Niechętnie zwlekłam się z łóżka po 6 bo na 7 miał przyjechać pan po parkę szczeniąt. Jak się nic nie zmieni to jeszcze 2 dziś pójdą do nowego domu. Zostanie druga połowa. Spokojnie chętni są, ale czasem zastanawiam się czy ludzie nie dostają małpiego rozumu na widok szczeniąt w ogłoszeniu, potem dzwonią, piszą że chcą, chcą, chcą. Na szczęście mam listę rezerwową na 12 pozycji, choć psiaków miałam 8.Niby w ogłoszeniu trzeba pisać że za darmo jak to są mieszańce, ale mnie byłoby głupio z pustymi rękami przyjść. Przysłowiowe torebka lub puszka jedzenia dla psa byłaby miłe widziana. Jednak przezponad 6 tygodni ich matka jadła jak smok, żeby wykarmić taką gromadę, a i maluchy z miski od 2 czerwca jedzą jak małe świnki. Już się cieszę, że najdalej do środy zostanie tylko matka Luśka. Każdego dnia raz lub dwa trza gotować makaron lub kaszę mieszać że zblenderowanymi podrobami lub puszką, każdego tygodnia pełną torbę targałam z mięsnego. No ale są ludzie różni. Właśnie się gromadka skurczyła o kolejnego malucha, który będzie mieszkał w bloku jako pies do dogoterapii, bo żona pana który ją zabrał leczy się na nerwy i potrzebuje kompana na spacery. Niestety są też tacy ludzie którzy myślą, że będę te psiaki jeszcze dłużej karmiła, bo im nie pasuje żaden termin odbioru, a przecież już na początku miesiąca mówiłam że odbiór pomiędzy 17-20 czerwca.
Jedna pani jak zadzwoniłam to rzuciła słuchawką zamiast powiedzieć jak człowiek że jednak podjęła tą decyzję zbyt pochopnie i nie odbierze psa.
Inna gwiazda umówiła się we wtorek na czwartek o 16,a jak napisałam SMS po 18 to się oburzyła że przecież rozmawiałyśmy o następnym czwartku. Potem zadzwoniłam chciałam konkret usłyszeć to odpisała SMS jak do koleżaneczki "zadzwoń później teraz u lekarza jestem" Kolejny że ona później oddzwoni i tak 2 dzień na telefon czekam i nic, tymbardziej, że napisałam w jakie dni i w jakich godzinach rozdaję pieski i prosiłam żeby odpisała jak jej pasuje. I bądź tu dobry.
rozwiesiłam pranko kolejne piorę, a muzy do roboty nadal nie widać. Mam wielką ochotę na drzemkę bo o 11,30 do pracy idę a niedospana się czuję. Niestety czekam jeszcze na jedną panią, która bierze najbardziej kudłatego stwora.
Waga dziś mało łaskawa, ale też chleb wczoraj na kolację wciągnęłam, i skrzydełka z kurczaka na obiad. Podkusiło 😁
śniadanie:60g płatków owsianych 200g mleka 1,5.% truskawki
przedeptane kroki:
czwartek 11000
piątek 5700
powodzenia dla wszystkich