Dziś waga potwierdziła wczorajsze wrażenie i choć była łaskawsze bo pokazała rano 109,1 to na pasek wpisałam wczorajsze 109,4. Pewnie mi te 2 kg truskawek pomogło😁i kilka czereśni sąsiada😂.
Kolacja : sama serek na szybko po pracy z 1,5 l mleka zrobiłam. Nie dodałam soli, ale i tak dobry jest. Postanowiłam na chlebku położyć z truskawkami i skropiłam miodem. Pycha. Obiad: kurczak grilowany z grilowaną cukinią, papryką i pomidorem z komosą ryżową.
Dziś po tej przerwie w pracy trochę sobie podeptała. 11000kroczków zaliczone. Mimo, że lajtowy dzień był. Była tylko zupa do ugotowania bo dostaliśmy 2 danie darowe z żabki, w ramach nie marnowania jedzenia.
Ja standardowe pieczenie do sprzedaży miałam, czyli chleby i babki. Trochę na raty piekła, bo pod koniec dniówki okazało się że ktoś zamówienie miał, a było nie zapisane i kolejny raz zarabiałam chleby😜. Ale to dobrze, bo nie lubię takiego kręcenia się z kąta w kąt. Dyrektor jakichś gości że stolicy miał to jeszcze kanapeczki dekoracyjne zrobiłam, naszykowałam ciasto i wodę z miętką i truskawkami.
Wieczorem podlewanie, obieranie truskawek do mrożenia i wczorajsze czereśnie też przymrozkami na 3 kompoty będzie.
Jutro babuni jadę posprzątać, kwiaty podlać i takie tam jak jedzenie podszykować, bo jak ja jestem jakoś jej nagle apetyt się wzmaga😂😂😂
No to walczę dalej. Ten tydzień odchaczam że spadkiem 2 kg.
powodzenia wszystkim życzę. 😘
bali12
18 czerwca 2021, 07:30Piękny wynik! Brawo! Przepis na chleb też poproszę
mania131949
18 czerwca 2021, 06:15Pięknie Ci waga spada i to jedzenie takie kolorowe. Super. A przepis na dobry chlebek byś podrzuciła w wolnym czasie.? Ja wiele razy do chleba się przymierzałam, ale zawsze z nim coś było nie tak. Pozdrawiam serdecznie :-)))
zakrecona_zona
18 czerwca 2021, 05:31Brawo za spadek :)
eszaa
18 czerwca 2021, 04:28piękny spadek
przymusowa
18 czerwca 2021, 00:02Jesz bardzo fajnie, kolorowo czyli tak jak lubię. Gratulacje spadku - bardzo ładny tygodniowy wynik a truskawki są samym dobrem :) Nie na darmo są na nich oparte diety np. na poprawę cery - taki czas, że trzeba ich jeść ile wlezie na zapas.