Zadzwonił budzik w telefonie.
Drzemka czy porzuć? - hmmm trzeba poćwiczyć więc "porzuć".
Kurcze ale mi się nie chcę. Może poleżę jeszcze 10 minut... ale wyłączyłem budzik - zaśpię. Dobra przeciągnę się i wstaję. Ehhhh nie chce mi się - jeszcze raz się przeciągnę. Czuję mięśnie po wczorajszych treningach może dziś sobie odpuszczę.
Dobra koniec tych głupot - czas wstawać. Ciche westchnienie i wstaję...
Tak wyglądał mój dzisiejszy bój z grawitacją. Ostatecznie poćwiczyłem i od razu mi się lepiej zrobiło. Nawet rozruszały się nieco obolałe mięśnie. Ten Cardio Blast ma inną filozofię treningu ale zaczynam zauważać że jest praca i mam nadzieję będą efekty jak na razie na wadze tego nie widać ale parę tygodni się obijałem więc zanim machina zrzucania wagi ruszy to minie trochę czasu. Pewny jestem że machina ruszy i to mi daję motywacje do treningów.
Ze spraw innych:
Wybory - właśnie przeczytałem że RAŚ z którego startuje ma spore poparcie więc jest szansa że się dostanę do Rady. Poza tym dziś powinny być w końcu plakaty i ulotki :)
Spotkanie w Smoczym Dojo - to impreza klubowa zwykle były to jakieś tam zajęcia i warsztaty. W tym roku wzbogaciłem to o turniej. Znalazłem sponsorów. W sumie wszystko już jest ogarnięte zostały szczegóły.
Jakby któraś z Was chciała wpaść na Warsztaty Samoobrony dla Kobiet to zapraszam 15.11.14 godzina 11:30 Katowice Nikiszowiec