Witajcie...
dziś piątek... weekendu początek... he he..
słonko pięknie świeci, aż buzia się cieszy....
wczoraj wybraliśmy z panem I. obączki.. to była raczej szybka decyzja..
wybraliśmy prosty model z żóltego złota bez żadnych cudów poza lekkim frezowaniem.....
musimy jescze zdecydować się na jakiś grawer, bo to mamy gratis..
dziś znów bez ważenia... poczekamy do wtorku...
jeśli jutro pogoda dopisze to jedziemy na wycieczkę rowerową...
a w niedziele ostatni etap nauk przedślubnych..
zostanie nam tylko akcja w poradni przedślubnej z nawiedząna kobietą...
chyba się zrobiłam ostatnio jakaś monotematyczna..
ale w sumie to jakoś samo się tak narzuca..
bo temat ślubu i wesela to w tym roku mój nr 1
i jakby nie patrzeć to też jeden z powodów, który skłonił mnie do zadbania o siebie...
chce wszystkich powalić swoim wyglądem...