Dziękuję, za życzliwość w Waszych wypowiedziach.
iiiii....., żeby mi nie było za łatwo, to urządzenie wagowe pokazało dzisiaj 87 kg, a nie tak jak myślałam 82 kg.
Mimo, że od poniedziałku dieta ścisła, racjonalna, to zamiast w dół pokazało w górę :))
ale to tylko dlatego,że waga która pokazywała 82 była popsuta ( nie potrafiła ustabilizować wyniku i cały czas wachała się pomiędzy 84 a 79 kg).
Tak, więc do zrzucenia całe 20 kg!!!!!
Potrzebuję porady.
Puchnę w okolicy jamy brzusznej!
Wczoraj popołudniu i wieczorem byłam tak spuchnięta, że wyglądałam jak w ciąży ze słoniem!!!
a dzisiaj brzuch płaski....
Nie wiem co jeść żeby mnie nie puchło!!!
Wczoraj zjadłam:
5.30 płatki jęczmienne z miodem + kawa
9.00 3 malutkie kromki chleba żytniego z twarogiem i pomidorem + jeden plaster ozorów w galarecie z kaparami.
11.30 jabłko
13.30 warzywa (marchew, fasolka szparagowa i pieczarki) z filetem z indyka + woda.
Fasolki nie dużo, wogóle cała ta porcja była nieduża....
już zaczęłam puchnąć.
a na kolację kapusta biała gotowana z pieczarkami i kawałkami kurczaka + woda.
Wiem, to są warzywa wzdymające, ale po tej kapuście dzisiaj jestem płaska :))
i zastanawiam się co tam w tym moim brzuchu puchnie.... żołądek? wątroba? jelita? a może jest to spowodowane obecnością kamienia w woreczku żółciowym?
wiem, wiem: LEKARZ, ale na samą myśl o naszej służbie zdrowia od razu mi wszystko przechodzi!
Muszę dogonić pasek wagi! i to jest mój cel NR 1.
czyli 79,00 kg do???
hmmm, do kiedy?
realnie 1 kg na tydzień?
czyli 8 kg w 8 tygodni do 79 kg.
31 październik = 79 kg
Proszę pilnujcie mnie!!!
Sprawdzajcie i każcie wstawiać zdjęcia!
Jutro po pracy jedziemy do Wambierzyc i Barda Śl. z moim D., moim młodszym synem i Majusią
Więc pewnie znowu będę jadła nieregularnie, ale niskokalorycznie.
Buziolki.