Moja misja to 67 kg, do zrzucenia ze mnie 15 kg!!!
bo obecnie mam około 82 kg
Będę szupła, bo lubie!!!!!
Potrafię to zrobić, bo kurna, jak nie ja, to kto??? sie pytam!
Wczoraj byłam (po dwumiesięcznej przerwie) na moich tańcach orientalnych.... - no i LUBIE TO!!!!!! :))
Moje Kochanie przygotowuje mi obiady dzień wcześniej, żebym mogła sobie zabrać do pracy i zjeść około 13.00.
Dzisiaj mam na obiad filet z indyka w warzywach z pieczarkami. Pachniało wczoraj w całym mieszkaniu!
Rano, przed pracą jem płatki owsiane albo jęczmienne (na przemian) z miodem.
Około 9.00 zjadam chleb pełnoziarnisty (2-3 małe kromki) z twarogiem i pomidorem.
około 11.30 jakiś owocek - dzisiaj mam jabłko
i około 13.00- 14.00 warzywa z mięsem albo rybą.
około 16 jakiś niskokaloryczny nabiał typu jogurt naturalny 0%
i jak przychodzę z salonu, około 18.30 sałata lodowa i woda mineralna z cytryną.
Wczoraj zjadłam 2 plastry ozorów w galarecie na kolację :)) a dzisiaj sałata :))
....jak wiecie, dzielę mieszkanie z moimi synami (18 i 21) oraz z synową (23) i wnuczką(3).
Od kilku miesięcy pomieszkuję u mojego Kochania, a czasem u mnie.
Od września moja wnusia miała iść do przedszkola, a synowa do pracy.
ale tak się porobiło, że synowa i syn chcą wyjechać do W.Brytani za pracą, a właściwie zarobić na mieszkanie. Jak znam życie zostaną tam na stałe, bo tu nie bardzo jest do czego wracac! Jak tam będą mieli pracę i mieszkanie, to pewnie nie wrócą.
Mam świadomość, że tam im będzie o niebo lepiej (jadą na pewniaka, bo jest tam siostra synowej, brat ojca i jacyś kuzyni, którzy już im wszystko "nagrali"), ale serce mam strasznie rozdarte!!!!
MOJA MAJUSIA!!!!!!
Moja MIŁOŚĆ NAJSŁODSZA na świecie!!!!!
a to Chrzciny mojego Szczęścia:
no tak, zżyłyśmy się bardzo.....
...Buziolki
MODLISHCA
5 września 2012, 19:49TRZYMAM KCIUKI W DĄŻENIU DO CELU
mesaya
5 września 2012, 19:28Patrząc na Maję, wcale się nie dziwię, że już martwisz się rozłąką. Życzę sukcesów w utracie wagi !
goszkaa
5 września 2012, 19:26Malgosia, czytam Twoj pamietnik jako ULUBIONY ale sie nie odzywalam. Jestes mi bliska z wagi ciala i tesknot, z posiadania wspanialej rodziny, ukochanego i realnego patrzenia w przyszlosc. Zaskocze Cie moze, ale ja tez po wydawaloby sie wspanialej pracy na kierowniczym stanowisku ....WYJEZDZAM DO ANGLII. i CHCE tam pozostac ...do emerytury , do smierci ....takie czasy Malgo
malicka5
5 września 2012, 17:24Ach, życie..... znam to z autopsji. Co to za kraj, że trzeba wyjechać, bo nie da się zarobić żeby godziwie żyć? Mój mąż robi w Niemczech to samo co robił w Polsce, ale zarabia 4-5 razy tyle co tu. Kiedy ta "wiosna ludów" się skończy?
sevenred
5 września 2012, 11:12Chudnij zdrowo :) A wnusię na pewno będziesz widywać - fakt, że nie na co dzień ale jeśli Młodzi mają szansę na lepsze życie, to niech próbują.
konrado.barbara
5 września 2012, 11:06trzymam kciuki
magpie101
5 września 2012, 11:01Bedzie Ci teskno ale pomysl, ze oni tam beda miec lepsze zycie, a Twoja wnusia calkiem inny start niz tu w Polsce. Ty za to bedziesz mogla na stale zamieszkac ze swoim Kochaniem!
pollla
5 września 2012, 10:23jak masz takie wsparcie to żyć nie umierać.Bierz się do roboty.Tylko bez większej ilości sportu to cienko to Małgoś widzę, ja bym nie schudła chyba 1 kg w miesiac nawet
pingwin93
5 września 2012, 10:12Trzymam kciuki ;) uda Ci się napewno ;) Śliczna wnusia, jak laleczka ;)
mundziu
5 września 2012, 08:36życie niestety:( ale jak jadą na pewniaka niech jadą ... wiem, ze lekko nie będzie jednak to ich życie
Nimma
5 września 2012, 08:14Bardzo ładna dieta :) I zazdroszczę gotującego faceta :3
Julietaaaa
5 września 2012, 07:38Oj kochana wspolczuje rozstania ale jak sama wiesz tu niczego sie nie dorobia sa młodzi niech jada..jelsi by mieli jechac osobno synowa by miala tu zostac to nie...jak razem z coreczka niech jada.:)