pokażę Wam sprawczynię moich weekendowych rozkoszy podniebienia :) taadaaam:
genialne zestawienie ostrości salami ze słodkością banana :))) yami ! polecam :)
dzisiaj rano obudziło mnie słoneczko :) w tym mieszkanku, które wynajmujemy nie ma żadnych rolet, czy żaluzji... fakt mieszkanie jest jasne i słoneczne ale też szybko się nagrzewa ;/ no nic to nie problem, latem trzeba będzie zaopatrzyć się w wiatrak ;) i będę mogła kręcić teledyski z rozwianymi włosami kubinki :P
a propos włosów, ale w tym przypadku nazwę je wrednymi kudłami ! no a to dlatego, że wypadają niemiłosiernie :(( nie wiem, czy ja jakimś sierściuchem jestem, że linieję na wiosnę ?! w sumie już bym mogła być tym sierściuchem - zgubić te kudły na wiosnę i mieć święty spokój :P ale chyba się na to nie zapowiada ;/ od miesiąca smaruje je na noc olejkiem rycynowym ( 2x w tyg- głównie od połowy po końcówki ) 2x w tygodniu stosuję maskę z masła kokosowego i mleka ( taka, gotowa, od fryzjerki) no i jem merz spezial !! qwa przecie to nie mało nie? nigdy wcześniej tak nie dbałam o włosy( pardą kudły )
aaa no i jem witaminki ! wtf!
co do lenia to jestem przed @ w sumie jeszcze dobry tydzień, a już dzisiaj czuję jak próbuje zawładnąć kubinkowym ciałem i nawet duszą !!!!! rozdrażniona kubinka chodzi, wnerwia się na samą siebie, ale za chwilę sobie wybacza, żeby móc znowu się wnerwić !
no nic napiszę jeszcze com zżarłą:
- płatki z mlekiem, kawa
- barszcz z makaronem
- mały trójkąt pizzy z obrazka :)
- kefir
tadam:
1h orbi
brzuszki
życzę Wam pięknego dzionka i nie bierzcie przykładu z marudnej kubinki ( bo ona sama na siebie się złości z a to jęczybułstwo :P )