hula- hop
dzis rano - 10 minut. Musze powiedziec, ze po a6w nie sprawia kręcenie żadnego problemu, miesnie ładnie trzymaja kółko:) Poza tym inne ćwiczenia też były, głownie rozciagające.
Weekend wreszcie - bez gości, bez wyjazdu na studai - zamierzam nadrobic papierkowe zaległosci. Wysyłam rodzinke na basen, choc i mi by sie przydało pomoczyc w wodzie. Bde mogła lepiej sie skupićc, mam nadzieję.
jest!!!!
wreszcie przekroczyłam magiczna 7 i z przodu na wadze mama dawno nie wiedziane 6! Bardzo się cieszę, ale tak: wczoraj mialam duzo ruchu i załatwiania spraw, nie zjadłam typowego obiadu tylko kanapeczke, a wieczorem o 17 bułka razowa z activią. Ale najbardziej dały mi wycisk ćwiczenia, wczoraj ćwiczyliśmy tyły i były rozciąganai, to, co lubie, bo uda szczuplejsze i lydki :)
wolniej
teraz wszstko się dzieje, waga spada, jak widzicie, minimalnie. Chyba organizm przyzwyczaił się juz do nowej sytuacji i nie spala tyle kalorii, co wcześniej. Dziś zaczełam kręcic kółeczkiem - hula - hop- kręci siedobrze po a6w, na razie było 7 minut :)
Macie jakieś pomyśły, by znowu waga szybciej ruszyła w dół? Czy Wy też mieliście w odchudzaniu taki zastój po pewnym czasie?
Liczę na Wasze komentarze.
już po
komunii :) Wszystko sie udało, z wyjątkiem pogody, bo było dosć chłodno.
Dziś mam zasłużony urlop. Waga nie podniosła się, choc się tego obawiałam, ale nie jadlam ciast itp.
Dziwnie jakoś dziś rano bez a6w, trzeba wymyslić inny program ćwiczeń :)
koniec a6w!
a szkoda..Naprawdę sie wciągnęłam ... :) Dziś tylko krótko, bo komunia syna, ale mam kilka zdjęć do dodania, zrobię to wieczorem, zajrzyjcie, zapraszam. Wiem, że warto było, tylko jak utrzymać efekt? Musze poomyśleć nad innymi ćwiczeniami.
dziękuję
wszystkim serdecznie za tak miłe i budujące komentarze - chyba sam nie zdawałam sobie sprawy, że są aż tak widoczne efekty. W każdym razie świetnie się czuję :)
nowe zdjęcia a6w
witam w słoneczny piątkowy poranek :) Załączam nowe fotki kończąc powoli a6w (jeszcze 2 dni). Co o nich sadzicie?
wreszcie
minimalny, ale zawsze, spadek wagi. Mam nadzieję, ze wraz z okresem ubędzie mi kilkadziesiat deko i waga będzie niższa, bo ostatnio był długi zastój, jak widać na pasku :)
Dzis kolejny dzień a6w, brzuszek ładny, chciałam zrobić zdjecie, aby się pochwalic, ale aparat się rozładował : ( Może wieczorem to nadrobię.
Rodzinka spi, a ja popijam wode z kropelkami z herbapolu, smakuje jak perfumowana, odświeża oddech, a nawet działa jak odświeżacz powietrza - w całym pokoju pachnie, gdzie jest w kubku ta woda.
38 dzień a6w
Rano znowu słońce, choć lekko za chmurami :) Wczoraj na aerobiku było nieźle, duzo ćwiczeń rozciągających i na brzuch ramiona. Nadal nie mamy ciężarków :( Poza tym kolejne spotkanie dopiero we wtorek, bo teraz majowka. Postaram się dodatkowo ocwiczyć każdego dnia, zeby nie stracic formy.
A jutro przylatują z Anglii mój brat z córką i siostra :) Będzie rodzinnie.
37 dzień a6w
dobiega końca moja przygoda z a6w :) Nie męcza mnie juz tak bardzo te cwiczenia, tylko ciężko się do nich rano zabrać. Jednak robię je o okreslonej porze i mój organizm przyzwczaił sie do tego.
Dziś kolejny ladny dzień, a wieczorem trening.
Aha, wczoraj dostałam okres i waga powoli spada :)