wreszcie przekroczyłam magiczna 7 i z przodu na wadze mama dawno nie wiedziane 6! Bardzo się cieszę, ale tak: wczoraj mialam duzo ruchu i załatwiania spraw, nie zjadłam typowego obiadu tylko kanapeczke, a wieczorem o 17 bułka razowa z activią. Ale najbardziej dały mi wycisk ćwiczenia, wczoraj ćwiczyliśmy tyły i były rozciąganai, to, co lubie, bo uda szczuplejsze i lydki :)
magdammh
9 maja 2008, 19:22Super, że przekroczyłaś magiczna linię :) Brawo za Twoją "6" !!!
Patunia1979
9 maja 2008, 06:25fajnie ,że masz swoją 6. Wiem jak to potrafi humor poprawić. Ja jak zobaczyłam 5 z przodu to byłam przeszczęśliwa. Powodzenia.