Dziś mam gorszy dzień. Zasługą jest oczywiście stan mojej cery
jestem zdołowana..mnóstwo krostek czerwonych a ja już bym chciała zeby sie pogoiły. Nie wiem jak moja psychika to zniesie. Bo przez 3 dni nie mam co sie łudzić ze wszystko mi zginie. Po prostu źle mi, czuje się okromnie z tym czymś na twarzy boże ile ja jeszcze bede sie meczyć z tymi wypryskami. Rece mi opadaja juz nie wiem czym to smarować. Tyle wizyt u dermatologa i wraz nie jest jak powinno być. Znowu musze sie porzeprosić z lekarzem i sie wybrać do niego. No tak czwartek juz zaklepany. Mam nadzieje ze to coś do tej pory chociaz troche zblednie i sie podgoi bo ja czyba nogi wyciagne albo nie wiem co zrobie ....
O dziwo z dietą jakoś cisza i spokój oczywiscie ciesze sie choc tego nie widać. Gorzej by bylo jeszcze jak do jednego problemu doszly by napady, wtedy to juz chyba psychiatra by mnie czekał . Nie raz to juz nie wytrzymuje z tymi moimi problemami mam dwa kompleksy jeden to moja przekleta cera- krosty a dwa to dieta-odchudzanie.
Jutro czas na wazenie tylko zastanawiam sie czy to dobry pomysł w takim niepewnym czasie mojej psychiki jeszcze dodawac sobie kolejny problem jak waga moze mnie nie miło zaskoczyć. Wtedy dojdzie jeszcze do mojego złego samopoczucia jeszcze drugi problem diety i zapewne skonczy sie to obzarstwem. Nie wiem ale juz tyle czasu bez wazenia ze chcialabym wiedziec czy dieta i ćwiczenia jakos działaja. Ale co bedzie gdy ..... NIE SCHUDŁAM I POPADNE W OBŻARSTWO wtedy ciezko bedzie mi sie podnieść - dalej kontynuwac dietę ech nie przejdzie to nawet nie ma opcji.
owsianka z jogurtem
OBIAD
marchew z groszkiem gotowana i ryba miruna duszona
+ podgrzybki marynowane
KOLACJA
activia truskawkowa 0% tłuszczu
ĆWICZENIA:
o godz 11.30 - 20 min trening cardio z Mel B
8 min ABS z Mel B
o godz 19 - ćwiczenia "płaski brzuch w tydzień"
50x przysiady
150x nożyce poziome
150x pół-brzuszki
250x brzuszki skośne