Trochę mnie tutaj nie było....młyn w domu - starsze dziecko chore, tesciowa chora i strach, że najmłodsza się zarazi:(
niestety z tego powodu nie miałam siły i czasu specjalnie pilnować diety i mimo, że starałam się ćwiczyć to wczoraj waga pokazała 1 kg więcej... od jutra chce już wrócić na dietke, ale przyznaje, że zaczyna mi być coraz ciężej....bo muszę gotować jedzenie osobno dla siebie, dla dziecka i jeszcze dla męża:( nie wiem jak jest u Was, ale moj mąż nie chce jeść tego co ja, a obiad w domu musi być...jestem zmęczona staniem w kuchni, nie mam na to czasu....eh