Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam. Jestem mężatką i matką małego Tymka. Lubię robić kwiaty z bibuły , haftować krzyżykiem obrazy, robić wazony i zwierzątka 3D origami. Ostatnimi czasy również dużo szydełkuję.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 34611
Komentarzy: 266
Założony: 11 czerwca 2007
Ostatni wpis: 17 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Szarlotka7711

kobieta, 47 lat, Wisła

161 cm, 104.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 września 2009 , Komentarze (2)

Jestem dziś w domu. Dopiero jutro idę do pracy. Mamy znów chorego syna. Byłam dziś z nim u lekarza. Niestety nie obyło się bez antybiotyku. Jakby tego było mało dostał jeszcze inne lekarstwa w tym jedno to sterydy . Martwię się tym, odkąd poszedł do przedszkola już drugi raz jest chory na to samo. Co będzie dalej ?? Z dietą jakoś się trzymam, gorzej z ćwiczeniami, dostałam okres a wtedy pierwsze dni to makabra. Nie wiem czy dobrze mnie zoperowali po cesarce, ale od tego czasu zawsze mnie bardzo boli z lewej strony tam gdzie mam bliznę po cesarce. Wydaje mi się, że  chyba tak nie powinno być.

19 września 2009 , Komentarze (3)

Kolejny tydzień za nami . Udało mi się znów troszkę schudną. Może nie za dużo ale jednak Zaczęłam też ćwiczyć z moim programem fitness. Szkoda tylko że po pracy zbyt dużej energii już nie mam. Ale i tak się cieszę, że mam tę pracę, gdybym jeszcze siedziała w domu to chyba bym zwariowała. Do pracy idę się odstresować .

15 września 2009 , Komentarze (4)

    Zawaliłam sobie termin przedłużenia diety, zapomniałam sobie ją przedłużyć i kiedy w niedzielę chciałam sprawdzić jadłospis doznałam szoku bo ta strona była już nieaktualna,  tak więc  znów od  początku musiałam się o nią postarać. Wykupiłam też fitness na miesiąc. Zobaczymy jak to będzie. Najfajniejsze jest to, że już kilka osób zauważyło, że schudłam. Mam nadzieję, że będę teraz częściej tu zaglądać. Trzymajcie się ciepło vitalijki

11 września 2009 , Komentarze (4)

Przepraszam dziewczynki, że ostatnio zaniedbałam pamiętnik i Was. Mam teraz urwanie głowy. Remontujemy cały przedpokój w domu. Tak, że wieczorem marzę jedynie o spaniu. Zaglądam tu tylko gdy chcę sprawdzić jakie mam posiłki. Mam nadzieję, że jeszcze kilka dni i znów do Was wrócę. Trzymajcie się ciepło. Pozdrawiam serdecznie.

1 września 2009 , Komentarze (9)

Po przeczytaniu Waszych pamiętników (w większości), nabrałam ochoty do walki z wagą i dbania o siebie. Na pierwszy rzut poszły moje włosy, złożyłam wizytę mojej fryzjerce. Zaraz lepiej się poczułam w nowej fryzurce . Pod prysznicem zrobiłam sobie masaż całego ciała, nasmarowałam się też cała  balsamem. Tylko na brzuch dałam krem wyszczuplający. Zrobiłam też parę ćwiczeń rozciągających. Może to niewiele, ale dobre i to na początek. Cieszę się dziewczynki, że jesteście i że jest coś takiego jak Vitalia. Bez Was byłoby o wiele trudniej

1 września 2009 , Komentarze (1)

Byłam dumna z syna. Nie płakał, po przebraniu butów od razu poszedł do dzieci. Kiedy go odbieraliśmy wyglądał na zadowolonego tylko może trochę padniętego. Od razu poszedł spać gdy byliśmy już w domu. Tylko ja niestety się troche rozczuliłam, na szczęście Tymcio tego nie widział

31 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

Ostatni dzień sierpnia i zarazem ostatni dzień beztroski mojego syna. Jutro pójdzie pierwszy raz do przedszkola. Chyba będę to przeżywać nie mniej niż nasz synek. Mam nadzieję, że będzie mu się tam podobało i nie będzie chciał iść do domu.
Co do diety to teraz niezbyt mi wychodzi niestety. Trzymajcie za mnie kciuki by udało mi się wziąć w ryzy.

28 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

Dawno nie pisałam, ale jakoś nie miałam natchnienia. Teraz jak zaczęłam pracować mam mniej czasu dla siebie. Waga malutkimi kroczkami spada. Pewnie byłby większy spadek wagi gdybym jadła idealnie tak jak mam w diecie. Niestety to nie jest takie proste. Jedynie śniadanie i obiadokolacja mam tak jak w diecie. Pozostałe posiłki są albo okrojone bo nie mam jak coś zrobić lub czasem nawet w ogóle nie jem bo nie ma czasu. Cieszę się, że zaczęłam pracować. Wolę chodzić do pracy niż siedzieć w domu.

23 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

No i po weselu :) Bawiliśmy się fajnie a i jedzenie było pyszne . Nie było lekko oprzeć się tym wszystkim pysznościom, rezygnowałam jednak z niektórych dań. Mimo tego gdy dziś stanęłam na wagę to mina mi troszkę zrzedła, kilo poszło do góry. Hihi pocieszam się tym, że moj mąż ma prawie 3 kg  do przodu marna pociecha ale zawsze Mam nadzieję, że szybko pozbędę się tych dodatkowych kg i wreszcie zobaczę samo 100 na wadze a później 99. Oj ale będę wtedy szczęśliwa. Udanej niedzieli kochane Vitalijki

21 sierpnia 2009 , Komentarze (6)

 Ide na 13 do pracy, a jutro mamy wesele. Powiedźcie jak sobie z tym poradzić. Mam już    serdecznie dość tych wszystkich imprez . Nawet jak zjem tylko trochę to i tak waga        idzie w góre. Teraz przez cały dzień się ruszam a i dużo nie jem a waga i tak podskoczyła o niecały kg. Czasem nachodzi mnie taka myśl, żeby dać sobie spokój z dietą i niech sie dzieje co chce. Tylko że takie myślenie to błędne koło i nic z tego dobrego nie wyjdzie. Trzymajcie się dziewczynki, pewnie Wam się lepiej wiedzie niż takiemu mazgajowi jak ja

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.