Wskazówka stoi...
Dalej 80 kg. Nawet juz mi sie jesc nie chce... przez ostatnie 2 dni prawie nie jadlam... a wskazowka tylko o 0,2 sie ruszyla.... napilam sie wody i juz :( straszne.... Nawet nie wiem co juz mam robic.... wszystko z dupy....
przytylam 3 kg :(
ale dlatego, ze mam okres... od 18 dni :/ spoko ! :/
No ale jade na wakacje do domu i bedzie wszystko dobrze bo zamierzam sie porzadnie wziac za siebie i nie odpuszczac :)
I niestety brak internetu.... :(
No więc zycze wam milutkich wakacji dziewczynki i chlopcy :)
Dostałam wagę :)
Zważyłam się i o szoken :) 78,5 kg :D super :) od podstawowki tyle nie wazylam :)
Wreszcie się zważyłam :)
W sumie myślałąm, że już z 79 ważę ale 81,8 w jeansach, koszulce i kurtce to chyba spoko :) takze sobie odjelam troche ponad kilo :P oszukalam oszukalam ale to nic ;) Dobrze przynajmniej, że mniej a nie wiecej ;) Cieszę się bardzo :) i dostałam dwa dodatkowe opakowania meridii ;) znaczy recepte :)
No i u ginekologa byłam i też wszystko dobrze ;) prawie wszystko... oprócz tego PCOS i początków nadżerki... Poza tym okaj :D
Desperacja :)
Dalej nie wiem ile ważę :D Ale dzisiaj kumpela powiedziała na mnie chudzielec :D Także jestem usatysfakcjonowana :)
A teraz lecę robić peeling z kawy i cytrynki :D Kupiłam dodatkowo krem na rozstępy jakiś dobry :) To się może udać ;)
Trzymajcie kciuki :)
No i sie doigralam...
Dzisiaj myslalam, ze zemdleje... i to dosc powaznie... chyba przesadzilam...
Yeeeeeeeeeey :)
Brzuszek spada jak szalony :)z boczków też leci :) Jestem przeszczęśliwa, zaczyna być coś widać :) a przynajmniej duzo ludzi mi mowi, zebym przystopowała, czyli, że pozytywnie :)
Paradoksalnie tęsknię za wagą...
Zepsuto mi wagę a chciałabym tak czasami stanąć i albo sobie humorek poprawić albo odczuć nagły przypływ mobilizacji... Nie ma co się załamywać :) Ostatnio żrę na maxa... Chociaż dzisiaj już nie... Kupiłam sobie kg bananów, normalnie zjadłabym wszystkie, a teraz jeden i jakoś nie mam ochoty na więcej. Może to przez te leki ? :D Biorę je od poniedziałku i początkowo chciało mi się jeść na maxa... A teraz jakoś mija... Wczoraj zgrzeszyłam... Zjadłam jajecznicę na papryczce.. :( z 2 jajek (normalnie byłoby z 4 :D ) bardzo dobra była, ale po co mi to potrzebne ? Mam znowu się załamać ? O NIE!
Jak na razie 2 banany na sniadanie i maslanka :D
Kurcze najedzona jestem.... od 8 rano tyle zjadłam ile w opisie, ale nie potrzebuje raczej wiecej :D chociaz i tak pewnie bede musiala sobie cos ugotowac, bo jak to tak :D oczywiscie kalafiorek, szparagi i udko z kurczaka :)
Czuję się naprawdę szczęśliwa, porównałam swoje zdjątka no i na górze widzicie :D robione dzisiaj, wygladam jak... :D ale to nic :D wazne, zeby pokazac ze mi buzka schudla :D i tyle :)
"Marika, ty masz talię" :D
No więc z brzuszka spada :) z talii znaczy :D z biodrami to ciężko... Właśnie wróciłam od dietetyka :) i w ogóle jest jakoś tak dobrze, z Jarkiem nie zerwałam, bo już mnie przekabacił na swoją stronę :] Ale tylko pół kg przez miesiac schudlam :( ech :( ale to nic :) wyglądam ładnie :) A jak :D
W dodatku ktoś mi powiedział, że wyglądam fantastycznie :) a to się liczy :)