dzieci w łóżkach nalalam sobie kieliszek wina i siedzę na dworze pod altaną cisza spokój jak cudnie ❤️
relaksuje się chociaż nie pije na co dzień tylko okazjonalnie ...ciekawe co to dzis za okazja depresja? Swietowanie wagi 107 chociaz co to.za.świętowanie jak na diecie nie powinno sie pic alkoholu🤦♀️🤦♀️🤦♀️
moze zapedzam sie w czarny róg
moze ten z rogami kusi mnie bo wie ze ostatnio ze mna kiepsko
nie wiemm....🤷♀️🤷♀️🤷♀️
wiem jedno....
ze jest relaksująco ,ze sie wyciszam moze potrzebowalam tego kieliszka wina ?
kwiaty pachna cudownie lubię tu siedzieć szczególnie wcześnie rano lub wieczorem to moje miejsce
No i mamy woreczek czas leci Wydaje mi się że tylko wstaję sprzątam idę spać wstaję sprzątam idę spać jeszcze jutro i zacznie się długi weekend ...
Dziś wstałam 5:20 wypiłam wodę z cytryną zrobiłam sobie śniadanie nawet zrobiłam zdjęcie
trzy kanapeczki sałata ser szynka rzodkiewka trochę humusu pare wafli ryżowych i cebula
zjadłam wypiłam w spokoju kawę pod altaną dzieciaki jeszcze Spały ptaszki śpiewały była cisza i spokój
później już dzieciaki powstawały była chyba 7:00 może..... dzisiaj zrobili sobie wolne od szkoły zjedli śniadanko i pomogli mi sprzątać...
Czas przeleciał jak nie wiem już musiałam nastawiać na obiad dzieci miały pieczeń kluski i surówkę i zupa jarzynowa
Ja miałam makaron szpinakowy że szpinakiem i piersią kurczaka dziś na zielono....
myślałam że będzie na 2 dni ale dzieciaki zjady co zostało na jutro
po obiadku kawka I baton
tak się najadlam że do 21 mam spokój
dziś się ważyłam 107 więc waga leci bez ćwiczeń sama dieta bo ostatnio przy tym samopoczuciu zero ruchu poza obowiązkami w domu Myślę że gdybym włączyła długie spacery i parę ćwiczeń nie byłoby to kilo ale więcej tak by było przy ostatniej diecie...
na kolację nie wiem co będzie może jajka gotowane i jakaś sałatka Zobaczymy na co przyjdzie mi ochota
chociaż jem zdrowo i staram się wysypiać ponieważ i tak zawsze chodziłam późno spać cztery godziny snu mi wystarcza to jestem zmęczona ale to wszystko przez te złe samopoczucie
jak tam minęła wam niedziela? Mi jako tako po japońsku ciągle jakoś humor nie ten ciągle w głowie wszystkie problemy...🤷♀️ zmartwienia całe życie miałam jakoś pod górkę od małego już od 17 roku życia musiałam zapieprzać do pracy rodzice mnie nie oszczędzali miałam swoją miejsce w lodówce które musiałam zapełnić dawać pieniądze na to aby dopłacić do rachunków bo jak to mój ojciec powiedział już na tyle jestem dorosła że nie będą mnie utrzymywać swoją osiemnastkę robiłam sama za swoje własne zarobione pieniądze🤷♀️ A że w tamtych czasach zarabiałam 3.50 na godzinę to nieźle musiałam zasuwać Oby cokolwiek mieć Gdy wyszłam za mąż również się tym nie interesowali całe życie mieli mnie gdzies czasem potrzebowałam tego wsparcia od rodziców którego nigdy nie miałam mam dzieci ale ostatnią ciążę poroniłam bardzo to przeżyłam ponieważ już to był 18 19 tydzień gdy dowiedziałam się że serce mojego dziecka nie bije i muszę jechać do szpitala aby urodzić martwe dziecko pomimo że faszerowali mnie tabletkami na poronienie nic nie pomagało trzy dni Trzymali mnie w szpitalu aż w końcu poszłam do tealoty i urodziłam swoje dziecko które miało rączki nóżki to było straszne dla mnie🥺🥺🥺 a moja mama Chociaż wiedziała w jakim jestem stanie nie napisała do mnie jak się mam jak się czuje tylko mąż gdyby nie on to nie wiem ....a teraz od pół roku mieszkam obok niej choć jest dobrze i mówi że się cieszy że obok niej mieszkam to czuję w głębi serca że tak naprawdę tak nie jest nie wierzę jej nie ufam jej nigdy nie chciała dla mnie dobrze nie będę pisać W jaki sposób się tutaj znalazłam Dlaczego mieszkam obok niej dużo pisania dużo opowiadania i nie chcę napotkać tutaj jakąś znajomą Ponieważ nikomu o tym nigdy nie opowiadałam A czasami mam taką ochotę z kimś pogadać nie tylko z mężem nie mam przyjaciół dla mnie przyjaciół nie ma tyle razy się zawiodłam na kimś że teraz wszystko biorę dystansu kuzynka z którym byłam bardzo blisko której bardzo dużo pomogłam wspierałam mam mnie w dupie i tak właśnie tracę nadzieję na dobrych ludzi...🤷♀️🙄 moja dieta idzie w dobrą stronę nie ma żadnych upadków na razie żywieniowych idę do przodu tylko zamiast cieszyć się z sukcesów być dobrej myśli ciągle jestem smutna chociaż mam wspaniałe dzieci oraz męża to jakoś to wszystko mnie przytłacza.....
dziś rano na śniadanie zjadłam dwie kromki chleba dwa jajka
No obiad miałam udko z kurczaka gotowane miha sałatki i kaszę
dziś Trochę pospałam jak nigdy chyba do 9:00 to może przez te emocje wczoraj samopoczucie i ogólnie zły dzień... aż tu do mnie niepodobne zawsze staje 6:00 lub 7 no ale mniejsza z tym...
dziś może nie jest aż tak super też mam trochę doła ale staram się o tym nie myśleć dzieci pomogły mi jak zawsze cały dom posprzątać bo weekend zawsze tak robia każdy miał swoje obowiązki które super każdy z nich spełnił bardzo jestem z nich dumna❤️💙💜
rano wstałam na wagę waga 108,5 więc idziemy ku lepszemu niby powinno mieć to cieszyć ale jakoś nie sprawia mi to radości jak to piszecie w komentarzach pod moim pamiętnikiem że wyjdzie słońce że będzie lepiej że są kryzysy Mam nadzieję że tak będzie Trzymam za to kciuki👍
zjadłam dziś śniadanko z mężem wypiliśmy kawe mój mąż poszedł w swoje obowiązki ma parę prac które musi zrobić przy domu...🏚 obiadu Dziś nie robię postanowiliśmy że zrobimy grilla przekąszę tylko jakiś jogurt może koło 14:00...
więcej życzę wszystkim z osobna udanego weekendu promieni słońca odpoczynku🥰
Jak wam dzisiaj minął dzień Mam nadzieję że wszystko chociaż u was dobrze👍
u mnie jakiś kiepski brak chęci, brak motywacji, zmęczenie, narastające problemy, dużo na głowie
jakoś mam dość Dzisiaj problemy i wszystko które Kotli się w mojej głowie trzyma wszystko w sobie A to raczej nie pomaga wręcz przeciwnie chyba szkodzi🥺
moje samopoczucie to zero na 10 mam dość dzisiejszego dnia🥺
dzieciaki w szkole Mąż pojechał na pożegnanie swojego kolegi z pracy a ja zrobiłam sobie kawę☕️ i siedzę tykający zegar 🕧doprowadza mnie do szału ta cisza o której zawsze marzyłam i której czasem mi brakowało dziś właśnie mi przeszkadza tysiąc myśli w mojej głowie które nie pozwalają mi się zrelaksować🥺
dziś wstałam rano wypoczęta ogarnęłam zwierzaki każdy dostał śniadanko teraz czas na mnie kawka śniadanko
przed śniadaniem tak jak wczoraj napisałam w moim pamiętniku weszłam na wagę i wpadło minus- 3 kg Cieszę się bardzo słoneczko za oknami pogoda dziś piękna to będzie piękny dzień❤️
Dziękuję za słowa wsparcia przy pierwszym wpsie w pamiętniku...🤗❤️
Dziś nie miałam czasu na załamke i placz zresztą już za późno teraz trzeba działać 👍
Wstałam rano wypiłam wodę z octem jabłkowym za 15 min śniadanko
2 kanapki z szynką i serem pomidor i rzymska sałata która uwielbiam
oczywiście kawa ☕️szkoda ze nie zrobiłam zdjęcia...później w drogę miałam sporo spraw dziś do załatwienia pojechałam o 8.00 a wróciłam dopiero o 16.00
nie miałam czasu nic przygotować więc kupiłam sałatkę z kurczakiem w Macdonald nie była zła a i też nie było tam nic tuczącego butla wody do tego i przeżyłam nawet mnie nie kusiło w MC aby kupić jakiegoś hamburgera ale wiemm🙈kryzysowe dni nadejdą 🤦♀️🤦♀️🤦♀️ bardzo się ich boję...🥺później cos tam wpadło z owocakolo 17.00
i 20 kolacja 1 kanapka i micha warzyw jakoś nie byłam głodna może dlatego że jem wiecej posiłków bo wcześniej to był jeden góra 2🤦♀️
Nie było śniadań obiad czasem a wieczorem kolacyjka obowiązkowa chociaż gotowałam dla całej rodziny to nie miałam apetytu a waga zwala z nóg...
zastanawiam się nad posiłkami czy jeść 3 posiłki dziennie
czy może 5 posiłków .....
8.00
11.00
14.00
17.00
20.00
od jutra spacery obowiązkowe, jakieś ćwiczenia skromnie😉
spokojnej nocy życzę wam ...zmykam spać sama padam dziś już na twarz😴😴😴
Dzis kupilam wagę bo takiej nie posiadalam czulam sie wieksza ale az tak 😭😭😭 waga 112 kg nie moglam uwiezyc to straszne ...czy dam radę 🥺?podołam🥺?jak moglam do takiego stanu sie doprowadzic? Jestem zalamana ...maz mowi ze jestem najpiekniejsza kobieta na świecie aleee wiem ze nie powie mi tego w oczy ze tak na prawdę jest inaczej aby nie zrobić mi przykrosci 🥺😭😭
Jesteście wojownikami niektóre z was pokonaly otylosc ida prosta droga 🥺ja mam wrażenie ze moja jest pod wielka nie jedna góra 😭😭😭 i...to moja wina