Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejne dni


Hej kochane

jak tam minęła wam niedziela? Mi jako tako po japońsku ciągle jakoś humor nie ten ciągle w głowie wszystkie problemy...🤷‍♀️ zmartwienia całe życie miałam jakoś pod górkę od małego już od 17 roku życia musiałam zapieprzać do pracy rodzice mnie nie oszczędzali miałam swoją miejsce w lodówce które musiałam zapełnić dawać pieniądze na to aby dopłacić do rachunków bo jak to mój ojciec powiedział już na tyle jestem dorosła że nie będą mnie utrzymywać swoją osiemnastkę robiłam sama za swoje własne zarobione pieniądze🤷‍♀️ A że w tamtych czasach zarabiałam 3.50 na godzinę to nieźle musiałam zasuwać Oby cokolwiek mieć Gdy wyszłam za mąż również się tym nie interesowali całe życie mieli mnie gdzies czasem potrzebowałam tego wsparcia od rodziców którego nigdy nie miałam mam dzieci ale ostatnią ciążę poroniłam bardzo to przeżyłam ponieważ już to był 18 19 tydzień gdy dowiedziałam się że serce mojego dziecka nie bije i muszę jechać do szpitala aby urodzić martwe dziecko pomimo że faszerowali mnie tabletkami na poronienie nic nie pomagało trzy dni Trzymali mnie w szpitalu aż w końcu poszłam do tealoty i urodziłam swoje dziecko które miało rączki nóżki to było straszne dla mnie🥺🥺🥺 a moja mama Chociaż wiedziała w jakim jestem stanie nie napisała do mnie jak się mam jak się czuje tylko mąż gdyby nie on to nie wiem ....a teraz od pół roku mieszkam obok niej choć jest dobrze i mówi że się cieszy że obok niej mieszkam to czuję w głębi serca że tak naprawdę tak nie jest nie wierzę jej nie ufam jej nigdy nie chciała dla mnie dobrze nie będę pisać W jaki sposób się tutaj znalazłam Dlaczego mieszkam obok niej dużo pisania dużo opowiadania i nie chcę napotkać tutaj jakąś znajomą Ponieważ nikomu o tym nigdy nie opowiadałam A czasami mam taką ochotę z kimś pogadać nie tylko z mężem nie mam przyjaciół dla mnie przyjaciół nie ma tyle razy się zawiodłam na kimś że teraz wszystko biorę dystansu kuzynka z którym byłam bardzo blisko której bardzo dużo pomogłam wspierałam mam mnie w dupie i tak właśnie tracę nadzieję na dobrych ludzi...🤷‍♀️🙄 moja dieta idzie w dobrą stronę nie ma żadnych upadków na razie żywieniowych idę do przodu tylko zamiast cieszyć się z sukcesów być dobrej myśli ciągle jestem smutna chociaż mam wspaniałe dzieci oraz męża to jakoś to wszystko mnie przytłacza..... 


dziś rano na śniadanie zjadłam dwie kromki chleba dwa jajka

No obiad miałam udko z kurczaka gotowane miha sałatki i kaszę

Wieczorem pewnie tuńczyk i sałatka


  • Letys

    Letys

    6 czerwca 2023, 11:17

    Niestety coś wiem na temat trudnych wspomnień. Tak samo jak Ty nie mam nikogo komu mogłabym się zwierzyć i zaufać. Wszystko to tkwi w jakichś szufladkach w moim mózgu i co jakiś czas wyłazi. Jak sobie z tym radzę ? Otóż staram się pozytywnie myśleć, patrzeć przed siebie i nie rozmyślać nad tym co było, bo to już przeszłość ( chociaż to trudne). Życzę Ci, żebyś była szczęśliwa ! I zdrowa! Trzymaj się 😘☺️

    • Gruba-1986

      Gruba-1986

      6 czerwca 2023, 14:47

      Ciężko również staram się ale ostatnie miesiące nie pozwalają... Mam nadzieję że będzie lepiej dziękuję pozdrawiam🤗 A tobie życzę samych pogodnych dni😘 Życzę

  • PACZEK100

    PACZEK100

    5 czerwca 2023, 18:28

    Przykro mi że miałaś takie przeżycia!

    • Gruba-1986

      Gruba-1986

      5 czerwca 2023, 21:44

      Mi również bardzo ciągle to pamiętam mówiono zapomisz jakoś to będzie nie prawda🥺🤗

  • salatka2023

    salatka2023

    5 czerwca 2023, 16:11

    Może właśnie dlatego jesteś teraz silna, bo przeszłaś swoje i nie było ci lekko od początku. Warto żyć swoim życiem i tworzyć je samemu. Masz dzieci i jesteś dla nich lepszą mamą niż Ty sama miałaś. Powodzenia na diecie 💛

    • Gruba-1986

      Gruba-1986

      5 czerwca 2023, 21:42

      Dziekujenza te słowa ❤️

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.