Mam za sobą cudowny dzień :) Wszystko dzisiaj szło, jak po maśle :) Zrobiłam to, co zaplanowalam na dzisiaj a nawet trochę więcej :)
Dieta - bardzo, bardzo ok - wszystko według rozpiski, oprócz kolacji, której tradycyjnie nie mogłam już zjeść. Więc wypiłam złociste late, według sugestii takiej jednej życzliwej duszy :*
Trening - był spacer, byłoTurbo Spalanie. Super dzisiaj mi się ćwiczyło, miałam wrażenie, ze mam takie lekkie cialo, więc cisnęlam na 250% :)))
Dzisiejszy spacer okazał się bardzo owocny. Mianowicie na domu, który wielokrotnie mijałam pojawił się szyld, że jest tu gabinet fizjoterapeutyczny. Akurat gość byl na podwórku, zagadałam do niego i jestem umówiona na masaż na niedzielne popoludnie :)))) Kurcze, no ma się tę moc - tak wlaśnie chciałam, myslałam o tym, że na niedzielę będzie ciężko kogoś znaleźć a tu właśnie w tym momencie facet mi się objawia :))) No super! :)
Poza tym na spacerze naciełam kwiatów czarnego bzu i jutro bedę robić syrop. Nie mogę się doczekać, jak mi wyjdzie, bo kupowałam gotowy i napój zrobiony z takiego syropu jest przepyszny. Mam nadzieję, że taki domowy będzie jeszcze lepszy, Jakby ktoś chciał przepis to znajdzie go tutaj http://agnieszkamaciag.pl/syrop-z-kwiatow-czarnego...
Jutro znowu jadę w trasę, tym razem trochę bliżej i mam nadzieję, ze na 17tą będę już w domu. Jedzenie mam już uszykowane w pudełkach. Jutro będę się delektować sałatką z kaszy pęczak z warzywami, twarożkiem bialym z miodem i orzechami oraz smoothie z awokado, banana, czerwonej porzeczki i platków migdałów. No i oczywiście woda z cytryną i świeżą miętą w dużej ilości :)))
No i jeszcze dzisiaj posadziłam zioła w ogródku i parę kępek floksów. No i tak sobie pomyślałam, że pokażę Wam co mam w ogrodzie :)
Przed wejściem do domu - donice z kompozycją kwiatów zrobionych w tym roku przez moją córcię :)
Jaśmin - rośnie w kącie ogrodu. Szkoda, że nie moge że zdjęciem przenieść zapachu - pachnie obłędnie :)
Pnąca róża - w tym roku kwitnie trochę słabo, bo za późno zauważyłam mszyce :(
No i jeszcze peonia - bardzo lubię te kwiaty :)
No i dzisiaj sadzone ziółka - troche klapnięte, ale odbiją :)
I mam już pierwsze pomidorki pod folią :))) Co prawda jeszcze zielone, ale już są :)
No i tak :))) To się pochwaliłam :) Bardzo lubię mój ogród, ale niestety nie mam tyle czasu ile bym chciała, żeby w nim pracować. A potem leżeć:))) W hamaku :)))