od godziny mniej więcej 2 , tak mi się wydaje po stanie pięknego księżyca który mi się przeglądał w oknie dogorywam, znowu mam ten cholerny ból głowy, dopada mnie raz na jakiś czas ale tak mi daje do wiwatu że muszę pożreć ketonal inaczej kaplica nie jestem w stanie o niczym myśleć ani na niczym się skupić tylko na tym bólu . Mam nadzieję że zaraz przycichnie. Kolega neurolog dał mi kiedyś lek, jak mu opowiedziałam o tym bólu, to jakiś pewnik na migreny, drogi jak cholera, niestety okazało się że mój ból nie jest natury migrenowej, bo po tamtej tabletce migrena ustawała natychmiast, moja głowa mi daje znać o sobie z innego powodu :D biorę też pod uwagę głupotę, jak najbardziej ;) Wyprysznicowałam się , bo oczywiście po takiej nocy, chociaż człek śpi we własnym opakowaniu to i tak mokrzusieńki od wody. Aaaa i objawił mi się jeszcze jeden syndrom upałowy ...tyję :( , z gorąca nie chce mi się jeść i nie jadam 5 posiłków i mam efekt ...waga w górę, organizm już wyczaił że go głodzę, zaletą upału jest to , że nie chce mi się martwić cyferkami na wadze :D idę szykować śniadanko a potem tradycyjnie zakupy i załatwienie spraw na dzisiaj ,żeby wrócić do domu przed piekłem , miłego początku tygodnia :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.