co prawda nie chlebem i solą ale....smakowitym obiadkiem. Pierwszego zejścia chciałam doznać w IKEI, pognałam po zamówiony kwiatek i doniczkę a przy okazji córka jeszcze przysłała listę co jej kupić. Mąż mało nie zemdlał, że go poprosiłam tylko o stówkę na zakupy, dał dwie i ze trzy razy się dopytywał czy na pewno mi to wystarczy. Starczyło ( bo się nie pochwaliłam że Paszczur mi zrobił przelew na swoje zakupy, a ja mam uścibolone jakieś zaskórniaki na koncie) dzięki karcie ikea family zakupy były tańsze niż to wynikało z cen, jak to dobrze czasem nie czyścić portfela ze zbędnych, jakby się zdawało kart lojalnościowych. Potem pojechaliśmy do dziecków..niby prosto ale ...jak stanęliśmy w Alejach Jerozolimskich za Emili Plater tak koniec...50 m w 20 minut. Wreszcie małż wyartykułował " co ku....wa, ulica zamknięta czy co" na co ja słodko jadowicie wysyczałam...jakbyś przyjmował do świadomości radiowe wiadamości to byś usłyszał że dzisiaj " Warszawa biega" , faktycznie po dojeździe do Marszałkowskiej okazało się że na most się nie dostaniemy więc nastąpił zwrot akcji i Ferdka i pojechaliśmy do dziecków od tzw. " dupy strony", ale dzięki temu dowiedziałam się że " La Cedre" która mnie urzekła libańskim jadłem jest całkiem niedaleczko od dzieckowej chałupki. Po drodze małż mnie torturował i pytał " a co to za budynek" na co ja odpowiadałam " a skąd mam wiedzieć" co ja na Starówce warszawskiej się znam " warszawiaków " spytaj. Dojechaliśmy, wdrapaliśmy się z tobołami , posililiśmy się ...potem wpadł mój Znajduch III czyli psiapsiółka Paszczura ( swoją drogą jest dziennikarką w jednym z poważnych radio) więc potoczyliśmy poważną dyskusję. Spuchłam u dziecek tak...że ledwie nogi w buty udało mi się wsunąć, wrócilim do domu i chciałam wam napisać relację a tu ...Zonk...klawiatura doczepiana mi zastrajkowała. Dzisiaj od rana prowadziłam monolog z suką , jaka to ja jestem nieszczęśliwa, laptop się sypie, klawiatura zewnętrzna zdechła, nic robić nie mogę...wydatki od samego rana. No i bankomat orzekł " bierz laptopa na raty" a jak wróciłam od sąsiadów , z tymi 50 zł co wyszłam z nimi i z klawiaturą pod pachą( podarowali mi używaną, miast sprzedać nową) to spytał....a sąsiedzi by ci nie ściągnęli laptopa taniej? No może by ściągnęli ale za gotówkę, ale ja jestem jak ta żaba co to konia kują a ona nogi podstawia bo żelazo gorące, poleciałam od razu again do sąsiadów i jak będę wracała od zębologa to pójdę po specyfikację laptopa, poszukają mi . Po wizycie u doktor wybieram się protestować....czarna już jestem, pójdę więc wyrazić moje " NIE" dla pomysłów jakie się pojawiają na forum polityczno społecznym. U Patrycji w firmie sporo kolegów wybiera się by protestować razem z kobietami. To miłe . Basen dzisiaj zaliczyłam, było nad wyraz pusto i klimatycznie - 5 osób. Chyba ich mżawka wystraszyła. Idę przyprawiać dzika do pieczenia, miłego dzionka wszystkim.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
holka
7 października 2016, 14:53Mimo wszystko wyprawa udana i super :) Świetnie,że basenu nie odpuszczasz.Podziwiam wytrwałość!
Beata465
8 października 2016, 15:22no bo ja takie uparte zwierzę jestem ...dziękuję :D
Magdalena762013
3 października 2016, 18:50Warszawa biegała, a wsród nich moje dziecię - ale jestem przeciwna takiemu zamykaniu Wa-wy na pół dnia. Dobrze, ze w końcu dotarliście.
Beata465
3 października 2016, 18:54Zamknęli Poniatowskiego a musieliśmy się dostać na Ząbkowską :D:D
Zabcia1978v2
3 października 2016, 15:58Nie najgorszy ten Bankomat...przepraszam - Mąż :)
Beata465
3 października 2016, 18:54Niom.....nie najgorszy :D
annastachowiak1
3 października 2016, 10:10Ja też (mimo,że stara już jestem) idę wyrazić swój sprzeciw.....Basenu nie było,bo skończył się luksus wolnych torów (zacząl sie rok akademicki,a ja właśnie jeździłam na basen AWF)...Trzeba ruszyć na Termy....
Beata465
3 października 2016, 11:18ja jeżdżę na basen przyszkolny, ale chyba " złota młodzież" ma w głębokim poważaniu lekcji wf i na razie nie widać ich ani nie słychać...zresztą na 6 30 to przychodzą tacy szaleńcy jak emeryci i ja :D szkoły i normalni mają wejścia od 7 15 :D