piwo bezalko 0,3L 80 kcal
zupka pomidorowa 160
listek czekolady 160
razem: 400 kcal
no ok, jeszcze zaliczyłam "japan bowl" 400 kcal
razem: 800 kcal
No dobrze, czasem mogę sobie pozwolić 😉
kolejny spadek wagi! :) ... 59 kg
Ostatnio dodane zdjęcia
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 10465 |
Komentarzy: | 124 |
Założony: | 29 stycznia 2022 |
Ostatni wpis: | 26 stycznia 2025 |
kobieta, 44 lat, Gdańsk
164 cm, 50.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
piwo bezalko 0,3L 80 kcal
zupka pomidorowa 160
listek czekolady 160
razem: 400 kcal
no ok, jeszcze zaliczyłam "japan bowl" 400 kcal
razem: 800 kcal
No dobrze, czasem mogę sobie pozwolić 😉
kolejny spadek wagi! :) ... 59 kg
Dziś słabo, trochę płynów, kilka landrynek... czuję niechęć do jedzenia, pomimo lekkiego głodu.
No i serek wiejski 200 kcal.
Ale już 60,5 kg!
Już nie pamiętam co było wczoraj, ale różne płyny i kawałek ryby, myślę, że nie więcej niż 500 kcal.
latte 80 kcal
czekolada 250
piwo bezalko 70
wakame 100
borówki 150
razem: 650 kcal
Nie mogę się po tym doświadczeniu śmierci zmusić do jedzenia.
Niepotrzebna ta czekolada, ale musiałam się pocieszyć psychicznie 😞
Dziś umarł ktoś. Naprawdę niedobrze mi i nie mogłam nic przełknąć ze stresu.
latte 70
piwo bezalko 70
sałatka wakame 130
razem 270 kcal
latte 70 kcal
yogurt 400
kieliszek likieru???
No i tak oto po pierwszym tygodniu na Mounjaro udało mi zrzucić 4 kg!
latte x3 240kcal
bułka grahamka 200
piwo 0,3 100
sałatka zielona 30
razem: 570 kcal
14.00 sałatka wakame 130 kcal
17.00 latte 70
19.00 serek wiejski 130
20.00 sałatka zielona 30
razem: 360 kcal
To dopiero piąty dzień, gdy realnie jestem na tej "głodówkowej" diecie i gdy faktycznie coś schudłam. Wcześniej to były tylko epizody krótkie.
Dopiero teraz nie czuję tego wieczornego głodu, mogę pójść spać z pustym żołądkiem. Oprócz wczoraj, wciągnęłam całą tackę sushi z 450kcal. Dziś mam full sałatki wakame i jedna już poszła.
12.00 latte 80 kcal
16.00 sok 100
18.00 serek 100
21.00 sushi 200
22.00 reszta sushi 250
480 kcal więc 730 🤔
kurde, no trochę dziś za dużo...