Moje kochane rybki, przepraszam Was za wczoraj, ale byłam wykończona. Impreza udała się znakomicie, było super
![]()
tym bardziej, że zajęliśmy 3 miejsce w klasie turystyk... mamy dyplomy i medale, ja jako pilot Pan P. jako kierowca. Zawsze nienawidziłam geografii, a teraz korzystałam z roadbooka i nawet nieźle mi poszło... nawet nie gubiłam orientacji w terenie, może ze mną nie jest tak źle
![]()
Nawet nie pytajcie o dietę, bo jej nie było... Za to był ruch, biegałam po lesie i szukałam pieczątek, a później pół nocy tańców
![]()
cały czas mnie jeszcze wszystko boli...
To zdjęcia po zakończeniu pierwszego OS, w międzyczasie przed drugim OS'em...
![]()
Tu na podjeździe do pieczątki... schowali ją nieźle, ale ją znalazłam. Teraz już w samochodzie widać moją rękę, ale uwierzcie mi nieźle biegałam po tej glinie żeby ją znaleźć... I jeszcze było błotko po kostki... można by tam na takie kąpiele błotne jeździć i to za darmo
![]()
hehe
I jeszcze będą lepsze zdjęcia jak już do mnie dotrą bo jak na razie nie
mam za dużo... oczywiście mój aparat przeleżał grzecznie w torebce...
![]()
Obiecuję poprawę, ale już po @... bo teraz mi się nie chce... Od środy do piątku jadę na szkolenie i mogę tylko obiecać, że nie będę się przejadała... Buziaki i do jutra... Jutro znajdę moment żeby do Was pozaglądać, bo mam zaległości...